Co do dzisiejszej notki - nie będę pisała po kolei co to za cienie dokładnie z numerami i nazwami, bo nikt by nie chciał tego i tak czytać, no i swatchy też nie robiłam - wiecie tego byłby ogrom, ale jeśli chcecie, to zrobię notki może nawet z makijażami^^ z cieniami z każdego zdjęcia. Jeśli chcecie to dajcie znać, które cienie was ciekawią : ) Ostrzegam - ogrom oglądania! Cienie to moje uzależnienie, no cóż....
Może zacznijmy od cieni w kremie:
Color tattoo używam do kresek, a cień z L'oreala kocham ponad życie. Niestety cuda od essence to buble, chociaż sreberko ma swoje lepsze dni : )
Cienie Pierre Rene to małe cudeńka, tak samo od MySecret. Na pewno kupię kiedyś więcej odcieni!
Tutaj mamy trzy cienie z Catrice po lewej, Liquid Metal to mój nowy nabytek (Mami dziękuje : *), potem morski cień z Accesorize (genialny cień, niby prasowany a jakby był w kremie!) no i neonowy cień Sensique.
Tutaj mamy cienie Inglota i fioletowy (na zdjeciu wychodzi różowy!!!!!!!) cień od Paese. Nie wiem, czemu ale nie jestem największą fanką cieni Inglota, są ok ale bez szału : c
Metaliczne cienie od Lovely, które naprawdę lubię, a je wycofali : c, zamknięty cień od Hean, którego jeszcze nigdy nie otworzyłam, bo chyba kolor do mnie nie mówi mamo : c Ten czarny wypiekaniec to idealny czarny cień z H&M, którego kupiłam za 2 złote, a trzyma się całą noc aż do zmycia! No i piękny granat od Kobo.
Tutaj moje droższe cienie hohohoho - tak mam coś innego niż drogeryjne :) Brązowy to cień Clinique, które kiedyś lubiłam, ale... mam inne : p, następnie sreberko od Kryolan, resztę oddałam. No i neonowy pomarańcz od Make Up Studio : )
Moje cienie bez domku to Essence, Madame Lambre oraz macik Cappucino od Kobo : )
Cienie podwójne
Spokojne duo od Virtual, błyszczące od Essence, Molten Metal od revlona (ubóstwiam!) i rozciapana śliczna dwójeczka od Sensique : p
Cienie potrójne
Tu jakoś mi się trafia, że są to podobne kolory w każdym kółku. Jednak całe szczęście, że inne wykończenia : )Paese, Mariza oraz May to be
Tutaj kolorowe trio od Quiz, Virtualn brązowy i dwa trio do smoky - jedno Essence, drugie od Hean : )
Mój mały skarb ze Skinfood'a, a na dole paletka Almay - już wam mówiłam, że jestem pod wrażeniem tej tańszej wersji revlona : )
Trójeczka niebieściutkich Inglota, jednemu się trochę ukruszyło, ale będzie reanimacja : )
No i kolejne triodo smoky : )
Cienie poczwórne
Czarno-szare quatro od Sensique, moja mini paletka Kobo, którą ostatnio męczę oraz idealna czwórka (no dobra teraz już trójka) od Catrice : )
Paletki
Naked dla ubogich od Lovely jest też w moich zbiorach : ) Oraz śliczna czwóreczka od Joko, która w zimę będzie idealna! <3
Moja śliczna mini paletka od Artdeco, ten jasny cień świetnie rozświetla <3
Tak to są palety Sleek'a, mała mania, ale spokojnie jest ich tylko 13! (będzie więcej! :p) Jak widzicie mam nawet białego kruka : p. Po 9 września wrócę do was ze sleek'ową sobotą ! : )
Pigmenty
Tutaj sprawa jest taka, że jak mam czas to je uwielbiam! Ale nie często używam : )
Mam swojego idealnego kameleona od LaRosa : ), miedziany pigment od Lorealna to ten malutki z sitkiem : ), obok czarny, matowy Sleek (idealny!!!), dwa pigmenty od MySecret(są genialne!!) oraz waniliowy maluch z Sephora :)
Kobaltowy musi tu być, wytwór Kobo:) No i trzy pigmenty Essence, ale mam ochotę na więcej!
Ten różowy naprawdę jest taki różowy. To intensywny fluo kolor, który aż wypala oczy <3 Reszta to no name'y, a szkoda bo niektóre z chęcią bym kupiła, gdybym wiedziała skąd są...
Nie mogłam tego na zdjęciu uchwycić, ale to moje małe cudo z MakeUpForever! Całkowicie nowy kupiony za 15 złotych <3 To cień, który trudno opisać, ale na pewno jest opalizujący i iskrzący. Iskrzący to naprawdę dobre określenie. Po prostu go uwielbiam!!!
To już dziś na tyle : ) Naliczyłam, że mam 274 różnych kolorów : ) Czy mam więcej w planach? Oj tak! Cienie to taka wspaniała sprawa <3 A jak tam wasze kosmetyczne skarby? Macie więcej, czy mniej cieni? : ) U mnie jeszcze jest paletka z Marrionaud, ale nie załapała się do zdjęć, no trudno : p
Dajcie też znać, czy chcecie zobaczyć bliżej jakieś cienie : )
całkiem pokaźna kolekcja;) polecam cień catrice, który ma fajną kremową konsystencję, ładnie prezentująca się na powiekach :)
OdpowiedzUsuńWow, kolekcja robi wrażenie! Zwłaszcza paletki Sleeka ;) Ale niektóre pojedyncze cienie też zwracają na siebie uwagę :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny blog+ ten post jest naprawdę świetny i nie przynudza ;) Zapraszam do mnie http://zklasa.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńAle miło było popatrzeć na ten zbiór! Ja mam ,,zamówienie" na filmik z kolekcją kosmetyków i aż boję się za to zabrać :D
OdpowiedzUsuńTyle wspaniałości!
OdpowiedzUsuńSzaleństwo! Cienie Color Tattoo bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńNiezła kolekcja.)
OdpowiedzUsuńjacieeee , ile Ty tego masz! Mój czarny cień KOBO niestety nie przeżył podróży ;(
OdpowiedzUsuńChciałam napisać, że nie jest tak źle. .. ale po paletkach Sleek już padłam haha super rodzinka
OdpowiedzUsuńStrasznie mnie kuszą cienie color tattoo :)
OdpowiedzUsuńOjojojoj <3
OdpowiedzUsuńMam cień z Pierre rene, lubię go, taki ładny ciemny granat :) Haha ile paletek Sleeka matko jedyna :P Ja mam na razie tylko dwie i chciałabym kupić więcej, ale kiedy ja będę ich uzywać haha :P Dobra jesteś! Ja planuję zakup jakiegoś kufra na kosmetyki bo już miejsca nie mam na nic.
OdpowiedzUsuńSporo :-) Ja ostatnio staram się zmniejszać moją kolekcję, ale słabo mi idzie ;-)
OdpowiedzUsuńzastanawiam się, gdzie Ty to trzymasz :D bo ja mam biede moje rzeczy gdziekolwiek pomieścić xD
OdpowiedzUsuńile? 274?
OdpowiedzUsuńwow... robią wrażenie :D zwłaszcza Sleeki :)
OdpowiedzUsuńdużo tego :) sleekowe paletki lubię, oh so special zużyłam prawie do cna :D
OdpowiedzUsuńjezu!! ile tego masz! a ta paletka biała ze sleeka interesuje mnie najbardziej:D
OdpowiedzUsuńBardzo pokaźna kolekcja (zwłaszcza Sleek'ów:D). Najlepiej mi się pracuje z cieniami Paese. Co do Inglota - zgadzam się z Tobą - nie ma wielkiego wow:)
OdpowiedzUsuńwow, robi wrażenie :)
OdpowiedzUsuńOgromny zbiór. Najbardziej ciekawią mnie pigmenty, tez ich używam :)
OdpowiedzUsuńSporo tego! Zbiory obfite. U mnie też się tego nagromadziło:) mam te paletke dla ubogich i ją kcham - a dostałam ją w prezencie:)
OdpowiedzUsuńile tegooooooooooooo ;O pokaaż jakis makijaż!;ddd
OdpowiedzUsuńmoja kolekcja jest baardzo uboga w porównaniu z twoją mam pare paletek w sumie :) jednak tych lepszych jakościowo. mam dwie lewe ręce jeśli chodzi o makijaż a takie znacznie łatwiej się obsługuje :)
OdpowiedzUsuńTeż mam tą paletkę z Lovely i jestem z niej zadowolona :)
OdpowiedzUsuńPokaźne zbiory tuszów, pozazdrościć :)
zapraszam do mnie, ROZDANIE: http://mycrazycosmeticsworld.blogspot.com/
Ile Sleeka :D Ja planuje kupić i jakoś ciągle nie mogę :)
OdpowiedzUsuńWow, niezła kolekcja, a ilości paletek Sleek`a to już w ogóle jestem pod wrażeniem :)
OdpowiedzUsuńIle śliczności :D A co to za odcień z Essence ten bez 'domku' ? Podoba mi się :D
OdpowiedzUsuńSzalona :D Ja mam skromne 15 sztuk :D
OdpowiedzUsuńTrójca niebieskich cieni z Inglota bardzo mi odpowiada :)
OdpowiedzUsuńO mój Boże, jak tego dużo :D! Gratuluję kolekcji :)!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Piękne pigmenty, zwłaszcza ten ostatni jest niesamowity :) Lubię takie opalizujące.
OdpowiedzUsuńJejku, ale ogrom! :) Ja mam tylko 2 "paletki" - jedną z 4, a drugą z 2 cieniami :D
OdpowiedzUsuńJa jakos paletkom sleek nie uleglam, zreszta ja wole cienie pojedyncze, mam tylko kilka paletek po 4/5 cienii.
OdpowiedzUsuńA essence mogloby zrobic takie cienie w kremie jak z limitki ballerina, ten cien byl swietny.
Ok... czyli nie jestem uzależniona:D Mam mniej cieni, chyba:D Tak mi się wydaje. Jednak wole inwestować w palety. Wszystko w jednym miejscu:D Ohh ile Ty masz sleekow:O Ja chyba bardziej kierowałam sie przy zakupie kosmetyków samym faktem posiadania niz z konieczności:D
OdpowiedzUsuńJuż jak zobaczyłam tytuł, wiedziałam, że to będzie dłuuuugi post ;)
OdpowiedzUsuńile cudeńekk! :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam cienie z Clinique :)
OdpowiedzUsuńTak ostatnio się nagadałyśmy o tych kosmetycznych bajerach, że zamówiłam 3 paletki, bo przecież cieni nigdy dość :D Sporo tego masz, zwłaszcza Sleek'a - czuje, że się zaraziłam...
OdpowiedzUsuńmasz tego bardzo dużo. podejrzewam, że 1/3 może być po terminie :D
OdpowiedzUsuńja nie lubię pojedynczych cieni, więc stawiam na palety.
Sleekowych zazdroszczę, choć teraz muszę uzupełnić wszystkie rodzaje Makeup Revolution :D
Ja prawie całkowicie zrezygnowałam z pojedynczych cieni, za dużo miejsca mi zajmowały i zapominałam jakie mam kolory :) Teraz tylko palety :)
OdpowiedzUsuńwow!!!
OdpowiedzUsuńile tego masz :) zazdroszczę
OdpowiedzUsuńwow pokaźna kolekcja ;)
OdpowiedzUsuńSporo ;) niektóre kolory i mi by pasowały ;)
OdpowiedzUsuńZainteresował mnie duet cienie z Revlona. Muszę się rozejrzeć.