Dzisiaj było tak ładnie do pewnej godziny w Krakowie, że poszliśmy zjeść na Kazimierz zapiekanki i to był błąd! Wzięłam sobie mięsną ucztę i do teraz cierpię - NIGDY WIĘCEJ! WARZYWA MUSZĄ BYĆ! Dzisiaj również piszę notki na zapas, bo przez następne dni muszę mieć dużo czasu dla mojej małej kruszynki, która nie umie się doczekać aż przyjadę do niej <3 (mowa o mojej siostrzyczce).
A tak na temat dzisiejszej notki - nie lubię pisać o żelach pod prysznic, bo przecież żele się różnią zapachem no i mają myć. Ale o dzisiejszym myjadle muszę wam napisać, bo to mój sierpniowy hit, jak nie jeden z tegorocznych. Ostatnio przeżywam przesusz skóry, który ratuję masłem z full mellow, które jako jedyne daje radę, dlatego próbuję zrobić cokolwiek by zahamować tą okropnie suchą skórę. I dzisiejszy bohater przychodzi mi z pomocą. Ciekawe?
Smukła buteleczka, podobna do tych w których znajdują się standardowe żele Isana, jednak optycznie ładniejsza. Zamykana jest na klips, który łatwo się otwiera i nie niszczy paznokci. Niestety do podróży nie weźmiemy go, bo niestety trochę przecieka.
Od producenta
Skład
Zapach
Tu naczytałam się jak śmierdzi, że dziewczyny zapachu znieść nie mogą. No cóż mi się ten zapach podoba! Nie ma tu zapachu przynajmniej według mnie tranu, a jedynie zapach oleisty, przełamany czymś pudrowym. Zapach przypomina mi wakacje z dzieciństwa kiedy mama smarowała mnie z uporem maniaka filtrami (dzięki mami za to !). Właśnie te filtry tak pachniały - wiem, że to były Garniery, Ambre Solaire. Może jestem dziwna, ale naprawdę ten zapach jest ładny!
Konsystencja, wydajność
Konsystencja jak sama nazwa mówi to olejek. Czuję jakbym myła się oliwką. Pod wpływem wody olejek zamienia się w emulsje. Wydajność to niecałe dwa tygodnie (jak myjecie się dwa razy dziennie, bez użycia gąbki i nie oszczędzacie sobie myjadeł : p)
Dostępność, cena
Tutaj problemu z dostępnością nie ma, bo znajdziecie go w każdym Rossmanie bez promocji za 5 złotych. Ja na promocji go kupiłam za 3 ! Co uważam, że jest mega super ceną i na pewno na promocji zrobię zapasy!
Działanie, opinia
Tak jak wam na początku napisałam przeżywam przesusz życia ostatnio. Skóra aż mnie swędzi, więc jedyną opcją to nakładanie grubej warstwy masła full mellow, które niestety kończy się. Żele wcale nie pomagały w opanowaniu tego strasznego uczucia, ale sobie przypomniałam, że kupiłam kiedyś ten olejek w celu mycia włosów (podobno świetnie się sprawdza!). Leżał sobie tak już od dłuższego czasu. I wiecie co? To był strzał w dziesiątkę! Olejek nie wysusza skóry, a nawet delikatnie koi podrażnioną, pękającą skórę ciała. Nie jest może wydajny, ale kosztuje tak mało, że jestem pewna że do niego wrócę i to nie jeden raz! Jest delikatny, dobrze oczyszcza skórę. Nie zostawia jej wysuszonej, ani też natłuszczonej, lecz delikatnie nawilżoną, dzięki czemu rano jestem w stanie przetrwać cały dzień. Zapach całe szczęście mi przypadł do gustu, jednak nie wiadomo czy jesteście również w tym gronie. Mimo wszystko polecam każdemu. W dodatku jak widzicie skład jest bardzo przyjemny i jeśli ktoś ma uczulenie na SLS i SLES to będzie zadowolony.
A teraz mam do was pytanie, może któraś też teraz walczy z ekstremalnym przesuszeniem? Ja się nie opalałam ostatnimi czasy, piję bardzo dużo wody!, w dodatku smaruję się balsamami 2 razy dziennie. A moja skóra, usta, stopy i dłonie to pobojowisko zła i pustynia! Macie na to jakieś sprawdzone patenty?
Cena na promocji genialna :D.
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie kupię i wypróbuję. Moja skóra zawsze chce dodatkowej porcji nawilżenia :)
Na mocne przesuszenia polecam mocznikowy krem Pilarix, leczy nie tylko wrastające włosi ale długo trwale nawilża. Jeśli chodzi o olejek to mam go obecnie i bardzo go lubię, bo nadaje się nawet do depilacji. Zapach to kwestia indywidualna. Mi czasami przeszkadza, jak mam słabszy dzień. :D
OdpowiedzUsuńMiałam ten produkt i byłam bardzo zadowolona,chyba do niego wrócę,jak wykończę zapasy :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńtego nie miałam, ale lubię z isany masełka do ciała;)
OdpowiedzUsuńZ Isany chciałam kiedyś kupić olejek pod prysznic chyba owocowy, ale zapach mnie odrzucił. Tego za to nie widziałam, muszę się rozejrzeć, bo lubię delikatne, pudrowe zapachy.
OdpowiedzUsuńJa mam w zapasie taki olejek Balea, a ten kiedys sobie kupię z ciekawości
OdpowiedzUsuńboskie są te olejki z Ross :)
OdpowiedzUsuńja lubię ten z takimi granulkami, Mango bodajże.
Jakiś czas temu wpadł mi w oko i chyba go kupię :)
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze do czynienia z olejkami do mycia , ale brzmi ciekawie :) niestety nie wiem jak ci pomóc z problemem suchej skóry :( nigdy tak nie miałam
OdpowiedzUsuńwarto próbowac i eksperymentować z Isaną za takie grosze!
OdpowiedzUsuńTego nie miałam ale miałam inny olejek z isany i był super
OdpowiedzUsuńUwielbiam :) kupuję, zużywam, kupuję, zużywam - kosmetyk genialny :)
OdpowiedzUsuńUżywam tego cudeńka do mycia mojego jajeczka :P
OdpowiedzUsuńKuszą mnie produkty Isany, dobre za niewielkie pieniądze :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam go. Na przestrzeni lat zużyłam już dziesiątki buteleczek. Najchętniej sięgam po niego zimą :-)
OdpowiedzUsuńTeż lubię ten olejek :) Świetnie domywa pędzle i beauty blender ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam ten olejek i zawsze jak jest na niego promocja kupuję kilka buteleczek ;)
OdpowiedzUsuńMuszę go w końcu kupić bo dużo dobrego o nim słyszałam
OdpowiedzUsuńPierwszy raz go widze ale wydaje sie fajny
OdpowiedzUsuńidealny za taką cenę to skarb! ;)
OdpowiedzUsuńnie ma parafiny ;oooo mega ;d
OdpowiedzUsuńCo do przesuszonej skóry, próbowałaś kąpieli z dodatkiem oliwy z oliwek? Kąpiesz się w takim rosołku, wychodzisz z wanny a skóra mięciutka :)
OdpowiedzUsuńJakoś nigdy nie zwracałam uwagi na ten żel... może czas to zmienić, skoro jest taki świetny ;) Niestety nie mam problemów z suchą skórą, więc nie mogę ci pomóc, ale mam nadzieję, że szybko się z tym uporasz!
OdpowiedzUsuńWstyd się przyznać, ale nigdy nie miałam olejku pod prysznic zawsze tylko zele :P
OdpowiedzUsuńMam ochotę na ten olejek :)
OdpowiedzUsuńMiałam to cudeńko i z tego co pamietam to polubiliśmy się <3
OdpowiedzUsuńz isany miałam ale tylko żele pod prysznic, czas na olejek :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam olejki do mycia :3
OdpowiedzUsuńOj, jak ja lubię wszalekie olejki ;) Jak na razie mój numer jeden to Avon Skin So Soft, ale chętnie spróbuję Isany.
OdpowiedzUsuńUważam że ma naprawdę fajny skład i to za taka cenę!
OdpowiedzUsuńNie używałam jeszcze tego olejku :)
OdpowiedzUsuńNie miałam pojęcia o jego istnieniu ! :))
OdpowiedzUsuńUwielbiam go! Mnie również zapach się podoba, do tego ta cena na promocjach :))
OdpowiedzUsuńmi ten śmierdziuch nie przypadł do gustu. Wolę ten z eucerinu (tylko cena koszmarna) albo babydream fur mama.
OdpowiedzUsuńspróbuj kosmetyków dla osób z AZS-powinny pomoc
Sądzę, że za takie działanie i cenę, zapach można przeżyć, ale mi również się podoba - pachnie tak olejkowo i ten zapach nie utrzymuje się po wyjściu spod prysznica, więc nie rozumiem tych marudzących :D
OdpowiedzUsuńJedyna wada tego olejku wg mnie, to fakt, że nie myje najlepiej, dlatego ja używam go po myciu żelem jako taki "balsam pod prysznic".
nie miałam jeszcze nigdy tego olejku, muszę się na niego skusić :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam go <3 I ten z Nivei też ^^
OdpowiedzUsuńja całkiem niedawno skończyłam podobny produkt Nivea i byłam z niego bardzo zadowolona bo nie musiałam nakładać balsamu po każdym prysznicu żeby utrzymać skórę w dobrej kondycji. Bardzo chętnie sięgnę po olejek z Isany skoro jest tak dobry a kosztuje znacznie mniej :)
OdpowiedzUsuńja również uważam że nie śmierdzi rybą, dla mnie to trochę chemiczny zapach i tyle
OdpowiedzUsuńTen olejek to mój hit, często do niego wracam! Aktualnie też używam:D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten olejek:)
OdpowiedzUsuńZ chęcią go wypróbuję ;)!
OdpowiedzUsuńmoim zdaniem takie przesuszenie moze byc spowodowane wlasnie tym że traktujesz skórę dwa razy dziennie wodą i specyfikami które jednak zakłócają naturalna bariere skóry , Moja siostra cioteczna myjąc się za często nabawila sie choroby skóry i leczyła to chyba z rok . Mysle ze mycie sie raz dziennie zalatwilo by sprawe :)
OdpowiedzUsuńOoo, kolejna pozytywna opinia na jego temat, jaką ostatnio czytałam, zatem musi być mój :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten olejek. Ja go używam tylko odrobinę, w związku z czym jest dla mnie mega wydajny, myje i wcale nie przesusza skóry. Po kąpieli używam zdecydowanie mniej balsamu do nawilżenia skóry, niż w przypadku użycia żelu pod prysznic z SLS. Jak dla mnie bomba!
OdpowiedzUsuń