poniedziałek, 8 grudnia 2014

Projekt Denko listopad!

Tak wiem 3 dni mnie nie było, ale to wszystko związane z moją nogą, brakiem sił oraz wczorajszym wyjazdem do Warszawy i odebraniem pewnego ktosia, który jest teraz całym moim światem. Myślę, że jutro ją poznacie!<3 Z racji mini zaległości dzisiaj wyspowiadam się z zużyć listopada, czy to dużo, czy mało same oceńcie : )


 Batiste, Suchy szampon Wild - ulubiony suchy szampon, w dodatku pięknie pachniał. Ciężko i elegancko. Jeszcze kupię i to nie raz!

Seboradin, Balsam przeciw wypadaniu włosów -  polubiłam go i możliwe, że wrócimy do siebie jeśli nic lepszego nie znajdę. Więcej pisałam o nim TU

Pilomax, Szampon codzienny - lubiłam go, ale nie był na tyle super i nadzwyczajny bym do niego musiała wrócić. Był łagodny, bez silnych detergentów. Więcej o nim TU


Schwarzkopf, Essence Ultime, Omega Repair Odżywka - jedna z fajniejszych drogeryjnych odżywek jakie używałam, jednak zawierała proteiny przez co nie dla wszystkich. TUTAJ więcej o niej

Organique, Maska Anti-Age - zapach, działanie tej masce tego nie można odmówić. Wszystko na najwyższym poziomie. Ze smutkiem ją żegnam : c Więcej o niej TU


Pharmaceris, krem peelingujący z 5% kwasem migdałowym - mega wydajny krem, ale pod koniec nie było już tego efektu co na początku. Czas kupić większe stężenie. TUTAJ pisałam więcej o nim

Skinetic, krem pod oczy - bardzo go polubiłam i jak na razie jego zastępca nie jest tak fajny jak on. TUTAJ pisałam o nim

Arkana, Sakura Terapeutyczny krem do twarzy - miłość moja do niego jest wielka, tylko czemu on się już skończył? Tęsknie już potwornie, a końca kremów do twarzy nie widać żebym mogła już go kupić! TUTAJ go wychwalałam !

Sensillis, krem na noc - o dziwo bardzo go lubiłam i trochę smutno, że był taki mały..


Bioderma, Matricium - o tym wam na dniach napiszę, więc musicie poczekać : p

Tołpa, orzeźwiający tonik-mgiełka 2w1 - bardzo lubiłam, delikatny i przyjazny. TUTAJ o nim kilka słów więcej

Garnier, krem oczyszczający z absorbującym węglem - moje małe odkrycie drogeryjne.(Iza tak wiem ukradłam Ci go, ale musisz wybaczyć, to była miłość.) Tak sobie myślę, że jednak muszę wam o nim napisać, bo to kosmetyk wart uwagi!


Eveline, Krem CC - mój ulubieniec, genialna baza pod makijaż! Uwielbiam! TUTAJ go wychwalałam.

Bielenda, Krem CC - nie tak fajny jak Eveline i już raczej do siebie nie wrócimy nigdy. TUTAJ więcej o tym kremie.

Diadem, Long Lasting Foundation - może tego nie widać, ale jest to bardzo jasny kolor z żółto-beżowym dodatkiem. Byłby ideał, gdyby nie fakt, że miał humorki i raz spływał raz utrzymywał się na twarzy cały dzień.


Sephora, żel pod prysznic& płyn do kąpieli Piwonia - niewydajny, średnio pachnący. Zawiodłam się : c

Nivea, mydło do rąk miodowe - ładnie pachniało, nie wysuszało dłoni.

Balea, Melon Tango żel pod prysznic - CUDOWNIE pachniał, był całkiem wydajny. Najchętniej kupiłabym zapas na cały rok!

Eveline, balsam pod prysznic - fajny, ale sporadycznie. Sama nie wiem, czy chciałabym do niego wrócić. TUTAJ więcej o nim


Lambre, antycellulitowe masło - było świetne! Może nie tak jak to z NS, ale na prawdę fajne! TUTAJ pisałam jak je polubiłam

Bielenda, Peelingi do ciała Arbuz & Papaja - zapach na tak, działanie na nie. Więcej o nich TUTAJ


Wilkinson, Intuition - nie miałam zamiaru wam pokazywać golarek, ale to jest objawienie. Jest genialna! I jeśli macie problem z wiecznym zacięciami czy też podrażnieniami to polecam!

Nivea, dry comfort - byłoby wszystko ok, gdyby nie fakt, że przez niego zaczynałam się dusić. Musiałam się nim psikać przy otwartym oknie!

Colgate, Max White One - nie wiem co inni w niej widzą. Dla mnie bardzo przeciętna!


Cztery Pory Roku, Żel do skórek - bardzo go lubiłam, miał idealny aplikator. Teraz mam zapas produktów tego typu, ale kupię kiedyś jeszcze!

Wibo, Mascara Growing Lashes - NIE WIEM CO TO ZA BUBEL, ale to najgorsza maskara w moim życiu. Nigdy nie sądziłam, że wyrzucę kiedyś jakąś maskarę, bo zazwyczaj dogaduję się z tuszami. Ale ta była paskudna! Nawet nie współpracowała z bazą Eveline!

Bourjois, Ultra Curl - całkiem fajna maskara, w duecie z bazą dawała świetny efekt! Uwielbiam tusze tej firmy! Nigdy się nie zawiodłam jeszcze na nich.

La Rosa, odżywka do paznokci keratynowa bomba - bardzo się lubiłyśmy i bałam się że nie będzie drugiej takiej odżywki co ją polubię. A jednak! Więcej o niej napisałam TUTAJ

Collection 2000, szminka - siostra musiała się nią bawić i szminka wbiła się do zakrętki. Płakać nie będę : p

Miracullum, pomadka mandarynkowa - przyjemnie pachnąca wazelinka w sztyfcie, którą kiedyś na mikołajki do zakupów dostałam bodajże.

47 komentarzy:

  1. Ale sporo :) Pokaż ktosia ;) Miałam 3 rzeczy ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Maska do włosów Organique mnie zaciekawiła, zabieram się za czytanie recki ! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakoś do suchych szamponów nie potrafię się przekonać, za to maska organique totalnie mnie zaciekawiła :D świetne denko, zawsze lubię takie posty czytać :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Też używam Batiste, poluję teraz na wersję dla brunetek :)

    OdpowiedzUsuń
  5. a ja myslalam ze tusz w wibo bedzie swietny po czytalam gdzies dobre recenzje ;]

    OdpowiedzUsuń
  6. Uuuu trochę Ci się tego nazbierało :) Batiste nie lubię .. za to uwielbiam kosmetyki Seboradin. Krem złuszczający z Pharmaceris nie zdał u mnie egzaminu niestety ..

    OdpowiedzUsuń
  7. No no no bardzo ładne, pokaźne denko ;) Pasta colgate max white one jest moim ulubieńcem ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. sporo Ci się tego zebrało :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ta maska z Organique będzie moja, definitywnie! ;D

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja kiedyś Growing Lashes z Wibo uwielbiałam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. A ja bardzo lubię ten tusz z Wibo :)

    OdpowiedzUsuń
  12. dosć sporo tego :)
    moja mama uwielbia ten cc cream z eveline :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo dużo zużyłaś w listopadzie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. sporo tego i ile kolorówki

    OdpowiedzUsuń
  15. Musze wypróbować ten krem pod oczy, Skinetic :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Moje kosmetyczne zbiory przy takim zużywaniu świeciłyby już pustkami ;D

    OdpowiedzUsuń
  17. Chętnie poczytam więcej o kremie z Garniera!

    OdpowiedzUsuń
  18. Noo to poszalała Panienka :D Ja zużywam, ale nie w aż takim stopniu :D :P Chyba muszę bardziej się postarać :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo fajne denko. Większości nie znam produktów, ale to chyba mój standard. Tez lubię Batiste. Mam wiśniowy i byłam zachwycona. Za to antyperspirantów używam tylko w formie kulek lub sztyftów. Takie u mnie albo nie działają, albo duszą. Również lubię maskary Bourjois. Mam kilka :) A ja ktosia widziałam. Śliczna jest :)

    OdpowiedzUsuń
  20. używałam tego peelingu arbuzowego z bielendy i zapach fajny gorzej np z wydajnością. Właśnie kupiłam batiste wild ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Duże denko :)
    Zastanawiam się nad zakupem tego balsamu do włosów Seboradin :)

    OdpowiedzUsuń
  22. ja nie znoszę tego zapachu Batiste :) ,ale wiadomo każdy ma inny gust co do zapachów :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Jestem ciekawa recenzji tego kremu z Garniera z węglem :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Tak dużo wykończeń, tyle ciekawych produktów - jestem pełna podziwu dla ilości kolorówki w twoich ulubieńcach. Z tego wszystkiego używałam jedynie Batiste, też w tej wersji zapachowej i tego dezodorantu Nivea. Reszty produktów niestety nie miałam przyjemności sprawdzić...

    OdpowiedzUsuń
  25. O kurczę, czego nie ma w tym denku! :) Sporo udało Ci się wykończyć w ostatnim czasie ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Sporo tego-moje denko z dwóch miesięcy jest o połowę mniejsze:)

    OdpowiedzUsuń
  27. miałam kilka rzeczy: żel balea - najlepszy zapach ever, balsam pod prysznic fajny na lato, suchy szampon używam sporadycznie ale na tak, peelingi z biedry za to na nie :D

    OdpowiedzUsuń
  28. Wow, genialne denko :) Batiste wykończyłam dzisiaj :D

    OdpowiedzUsuń
  29. Ja mam calutki zapasik Batiste, też się z nim bardzo lubię :D

    OdpowiedzUsuń
  30. Właśnie zaczęłam używać Balsamu z Seboradin. Jestem ciekawa jak się sprawdzi :)

    OdpowiedzUsuń
  31. też lubię tę maskę do włosów Organique:)

    OdpowiedzUsuń
  32. szalejesz ze zużyciami ;)
    miałam tą wersję Batiste i pomimo, że to nie do końca moja wersja zapachowa to była fajna ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. Jeszcze nie pröbowałam tej panterkowej wersji Batiste, a to chyba zapach w moim stylu :P Co do tego balsamu pod prysznic Eveline to mam podobne odczucie , fajny ale chyba tez nie wrócę do niego jak go skoncze :P

    OdpowiedzUsuń
  34. U mnie mascara z Wibo nie spisuje się tak źle, ale bardziej pogrubia niż wydłuża. :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Chciałam sprawdzić krem z Pharmaceris, ale chyba wolę iść od dermatologa niż wydać pieniądze niepotrzebnie :))

    Mogę Ci oddać moją, niewykorzystaną część :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Mam takie samo zdanie o podkładzie Diadem, czasem wygląda świetnie, a czasami wcale nie wygląda ;/

    OdpowiedzUsuń
  37. Mi zapach Batiste Wild niezbyt odpowiada :/
    Peeling Bielenda papaja okazał się mocno średni, a tusz Wibo kiedyś miałam i nawet mi odpowiadał ;)

    OdpowiedzUsuń
  38. BALEA - mam ten żel - jest cudowny !

    OdpowiedzUsuń
  39. a u mnie antyperspirant i nic więcej:D

    OdpowiedzUsuń
  40. ale się tego uzbierało... podziwiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  41. Ja nie wiem jak Ty to robisz, że Twoje denka są takie ogromne :)

    OdpowiedzUsuń
  42. no to Kochana zaszalałaś ;) jestem pod wrażeniem ile kosmetyków kolorowych udało Ci się zużyć bo jak wiadomo z nimi najciężej

    OdpowiedzUsuń
  43. Moim zdaniem sporo zużyłaś, u mnie taka ilość jest po jakiś 3 miesiącach :P Batiste mam od wakacji i jeszcze nie zużyłam, ale nie używam jakoś bardzo często. Jest niezastąpiony :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Batiste <3! Bardzo przyjemne zużycia ;)

    OdpowiedzUsuń