Seboradin, Balsam przeciw wypadaniu włosów - polubiłam go i możliwe, że wrócimy do siebie jeśli nic lepszego nie znajdę. Więcej pisałam o nim TU
Pilomax, Szampon codzienny - lubiłam go, ale nie był na tyle super i nadzwyczajny bym do niego musiała wrócić. Był łagodny, bez silnych detergentów. Więcej o nim TU
Schwarzkopf, Essence Ultime, Omega Repair Odżywka - jedna z fajniejszych drogeryjnych odżywek jakie używałam, jednak zawierała proteiny przez co nie dla wszystkich. TUTAJ więcej o niej
Organique, Maska Anti-Age - zapach, działanie tej masce tego nie można odmówić. Wszystko na najwyższym poziomie. Ze smutkiem ją żegnam : c Więcej o niej TU
Pharmaceris, krem peelingujący z 5% kwasem migdałowym - mega wydajny krem, ale pod koniec nie było już tego efektu co na początku. Czas kupić większe stężenie. TUTAJ pisałam więcej o nim
Skinetic, krem pod oczy - bardzo go polubiłam i jak na razie jego zastępca nie jest tak fajny jak on. TUTAJ pisałam o nim
Arkana, Sakura Terapeutyczny krem do twarzy - miłość moja do niego jest wielka, tylko czemu on się już skończył? Tęsknie już potwornie, a końca kremów do twarzy nie widać żebym mogła już go kupić! TUTAJ go wychwalałam !
Sensillis, krem na noc - o dziwo bardzo go lubiłam i trochę smutno, że był taki mały..
Bioderma, Matricium - o tym wam na dniach napiszę, więc musicie poczekać : p
Tołpa, orzeźwiający tonik-mgiełka 2w1 - bardzo lubiłam, delikatny i przyjazny. TUTAJ o nim kilka słów więcej
Garnier, krem oczyszczający z absorbującym węglem - moje małe odkrycie drogeryjne.(Iza tak wiem ukradłam Ci go, ale musisz wybaczyć, to była miłość.) Tak sobie myślę, że jednak muszę wam o nim napisać, bo to kosmetyk wart uwagi!
Eveline, Krem CC - mój ulubieniec, genialna baza pod makijaż! Uwielbiam! TUTAJ go wychwalałam.
Bielenda, Krem CC - nie tak fajny jak Eveline i już raczej do siebie nie wrócimy nigdy. TUTAJ więcej o tym kremie.
Diadem, Long Lasting Foundation - może tego nie widać, ale jest to bardzo jasny kolor z żółto-beżowym dodatkiem. Byłby ideał, gdyby nie fakt, że miał humorki i raz spływał raz utrzymywał się na twarzy cały dzień.
Sephora, żel pod prysznic& płyn do kąpieli Piwonia - niewydajny, średnio pachnący. Zawiodłam się : c
Nivea, mydło do rąk miodowe - ładnie pachniało, nie wysuszało dłoni.
Balea, Melon Tango żel pod prysznic - CUDOWNIE pachniał, był całkiem wydajny. Najchętniej kupiłabym zapas na cały rok!
Eveline, balsam pod prysznic - fajny, ale sporadycznie. Sama nie wiem, czy chciałabym do niego wrócić. TUTAJ więcej o nim
Lambre, antycellulitowe masło - było świetne! Może nie tak jak to z NS, ale na prawdę fajne! TUTAJ pisałam jak je polubiłam
Bielenda, Peelingi do ciała Arbuz & Papaja - zapach na tak, działanie na nie. Więcej o nich TUTAJ
Wilkinson, Intuition - nie miałam zamiaru wam pokazywać golarek, ale to jest objawienie. Jest genialna! I jeśli macie problem z wiecznym zacięciami czy też podrażnieniami to polecam!
Nivea, dry comfort - byłoby wszystko ok, gdyby nie fakt, że przez niego zaczynałam się dusić. Musiałam się nim psikać przy otwartym oknie!
Colgate, Max White One - nie wiem co inni w niej widzą. Dla mnie bardzo przeciętna!
Wibo, Mascara Growing Lashes - NIE WIEM CO TO ZA BUBEL, ale to najgorsza maskara w moim życiu. Nigdy nie sądziłam, że wyrzucę kiedyś jakąś maskarę, bo zazwyczaj dogaduję się z tuszami. Ale ta była paskudna! Nawet nie współpracowała z bazą Eveline!
Bourjois, Ultra Curl - całkiem fajna maskara, w duecie z bazą dawała świetny efekt! Uwielbiam tusze tej firmy! Nigdy się nie zawiodłam jeszcze na nich.
La Rosa, odżywka do paznokci keratynowa bomba - bardzo się lubiłyśmy i bałam się że nie będzie drugiej takiej odżywki co ją polubię. A jednak! Więcej o niej napisałam TUTAJ
Collection 2000, szminka - siostra musiała się nią bawić i szminka wbiła się do zakrętki. Płakać nie będę : p
Miracullum, pomadka mandarynkowa - przyjemnie pachnąca wazelinka w sztyfcie, którą kiedyś na mikołajki do zakupów dostałam bodajże.
Ale sporo :) Pokaż ktosia ;) Miałam 3 rzeczy ;)
OdpowiedzUsuńMaska do włosów Organique mnie zaciekawiła, zabieram się za czytanie recki ! :)
OdpowiedzUsuńJakoś do suchych szamponów nie potrafię się przekonać, za to maska organique totalnie mnie zaciekawiła :D świetne denko, zawsze lubię takie posty czytać :D
OdpowiedzUsuńTeż używam Batiste, poluję teraz na wersję dla brunetek :)
OdpowiedzUsuńa ja myslalam ze tusz w wibo bedzie swietny po czytalam gdzies dobre recenzje ;]
OdpowiedzUsuńUuuu trochę Ci się tego nazbierało :) Batiste nie lubię .. za to uwielbiam kosmetyki Seboradin. Krem złuszczający z Pharmaceris nie zdał u mnie egzaminu niestety ..
OdpowiedzUsuńNo no no bardzo ładne, pokaźne denko ;) Pasta colgate max white one jest moim ulubieńcem ;)
OdpowiedzUsuńsporo Ci się tego zebrało :)
OdpowiedzUsuńTa maska z Organique będzie moja, definitywnie! ;D
OdpowiedzUsuńJa kiedyś Growing Lashes z Wibo uwielbiałam :)
OdpowiedzUsuńA ja bardzo lubię ten tusz z Wibo :)
OdpowiedzUsuńdosć sporo tego :)
OdpowiedzUsuńmoja mama uwielbia ten cc cream z eveline :D
Bardzo dużo zużyłaś w listopadzie :)
OdpowiedzUsuńsporo tego i ile kolorówki
OdpowiedzUsuńBatiste Wild bedzie mój!
OdpowiedzUsuńMusze wypróbować ten krem pod oczy, Skinetic :)
OdpowiedzUsuńMoje kosmetyczne zbiory przy takim zużywaniu świeciłyby już pustkami ;D
OdpowiedzUsuńChętnie poczytam więcej o kremie z Garniera!
OdpowiedzUsuńNoo to poszalała Panienka :D Ja zużywam, ale nie w aż takim stopniu :D :P Chyba muszę bardziej się postarać :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajne denko. Większości nie znam produktów, ale to chyba mój standard. Tez lubię Batiste. Mam wiśniowy i byłam zachwycona. Za to antyperspirantów używam tylko w formie kulek lub sztyftów. Takie u mnie albo nie działają, albo duszą. Również lubię maskary Bourjois. Mam kilka :) A ja ktosia widziałam. Śliczna jest :)
OdpowiedzUsuńużywałam tego peelingu arbuzowego z bielendy i zapach fajny gorzej np z wydajnością. Właśnie kupiłam batiste wild ;)
OdpowiedzUsuńDuże denko :)
OdpowiedzUsuńZastanawiam się nad zakupem tego balsamu do włosów Seboradin :)
ja nie znoszę tego zapachu Batiste :) ,ale wiadomo każdy ma inny gust co do zapachów :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa recenzji tego kremu z Garniera z węglem :)
OdpowiedzUsuńTak dużo wykończeń, tyle ciekawych produktów - jestem pełna podziwu dla ilości kolorówki w twoich ulubieńcach. Z tego wszystkiego używałam jedynie Batiste, też w tej wersji zapachowej i tego dezodorantu Nivea. Reszty produktów niestety nie miałam przyjemności sprawdzić...
OdpowiedzUsuńO kurczę, czego nie ma w tym denku! :) Sporo udało Ci się wykończyć w ostatnim czasie ;)
OdpowiedzUsuńSporo tego-moje denko z dwóch miesięcy jest o połowę mniejsze:)
OdpowiedzUsuńO jak dużo tego :)
OdpowiedzUsuńmiałam kilka rzeczy: żel balea - najlepszy zapach ever, balsam pod prysznic fajny na lato, suchy szampon używam sporadycznie ale na tak, peelingi z biedry za to na nie :D
OdpowiedzUsuńWow, genialne denko :) Batiste wykończyłam dzisiaj :D
OdpowiedzUsuńJa mam calutki zapasik Batiste, też się z nim bardzo lubię :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie zaczęłam używać Balsamu z Seboradin. Jestem ciekawa jak się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńteż lubię tę maskę do włosów Organique:)
OdpowiedzUsuńszalejesz ze zużyciami ;)
OdpowiedzUsuńmiałam tą wersję Batiste i pomimo, że to nie do końca moja wersja zapachowa to była fajna ;)
Jeszcze nie pröbowałam tej panterkowej wersji Batiste, a to chyba zapach w moim stylu :P Co do tego balsamu pod prysznic Eveline to mam podobne odczucie , fajny ale chyba tez nie wrócę do niego jak go skoncze :P
OdpowiedzUsuńU mnie mascara z Wibo nie spisuje się tak źle, ale bardziej pogrubia niż wydłuża. :)
OdpowiedzUsuńChciałam sprawdzić krem z Pharmaceris, ale chyba wolę iść od dermatologa niż wydać pieniądze niepotrzebnie :))
OdpowiedzUsuńMogę Ci oddać moją, niewykorzystaną część :)
wow, jakie bogate denko!:)
OdpowiedzUsuńMam takie samo zdanie o podkładzie Diadem, czasem wygląda świetnie, a czasami wcale nie wygląda ;/
OdpowiedzUsuńMi zapach Batiste Wild niezbyt odpowiada :/
OdpowiedzUsuńPeeling Bielenda papaja okazał się mocno średni, a tusz Wibo kiedyś miałam i nawet mi odpowiadał ;)
BALEA - mam ten żel - jest cudowny !
OdpowiedzUsuńa u mnie antyperspirant i nic więcej:D
OdpowiedzUsuńale się tego uzbierało... podziwiam ;)
OdpowiedzUsuńJa nie wiem jak Ty to robisz, że Twoje denka są takie ogromne :)
OdpowiedzUsuńno to Kochana zaszalałaś ;) jestem pod wrażeniem ile kosmetyków kolorowych udało Ci się zużyć bo jak wiadomo z nimi najciężej
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem sporo zużyłaś, u mnie taka ilość jest po jakiś 3 miesiącach :P Batiste mam od wakacji i jeszcze nie zużyłam, ale nie używam jakoś bardzo często. Jest niezastąpiony :)
OdpowiedzUsuńBatiste <3! Bardzo przyjemne zużycia ;)
OdpowiedzUsuń