sobota, 25 października 2014

Schwarzkopf, Maska do włosów Omega Repair

Nie chcecie wiedzieć jak wygląda teraz moja twarz! Niestety mój policzek miał gorszy dzień i poddałam go próbie 20% kwasu glikolowego.... Niestety policzek tak zareagował, że teraz tylko szpachlą mogłabym go naprawić : c No ale cóż, za dwa tygodnie wróci do normy : ) Dzisiaj chciałabym wam pokazać jedną z masek, które ostatnimi czasy uważam, a z racji, że sięga dna czas co nieco napisać ! 


 Opakowanie
Maska ma standardowe opakowanie jakim jest plastikowy słoiczek. Jednak dzięki temu, że ten słoiczek jest opakowany w taki przeźroczysty plastik, wygląda trójwymiarowo. Całość okraszona złotymi akcentami, tak jak cała seria. Nie przeczę, że wygląda to bardzo elegancko i atrakcyjnie! Nie będzie problemu z wydostaniem resztek produktu.

Skład
W składzie znajdziemy cetearyl alcohol i proszę was nie piszcie mi, że "znów ten alkohol, czemu go dają wszędzie.." Dziewczyny apeluję - to nie jest alcohol denat! On krzywdy nie robi, jest emolientem, który tworzy warstwę okluzyjną (film), dzięki czemu zmiękcza skórę i włosy! Pamiętajcie nie wszystko co ma alcohol w nazwie jest alcoholem denatem! Dalej mamy hydrolizowaną perłę, olej sacha inchi, panthenol oraz hydrolizowaną keratynę. Te składniki są charakterystyczne dla całej serii omega repair. Dalej mamy lekki silikon. A za zapachem paraben, ale tylko jeden : )


Od producenta


Zapach
Tak jak już wcześniej zaznaczałam zapach tej serii bardzo mi odpowiada. To naprawdę intensywny, ale też elegancko-słodki zapach. Z racji, że maskę używam przed myciem, zapach nie zostaje na włosach, ale myślę, że spokojnie zostanie na tych włosach, gdzie jest używana po myciu.


Konsystencja, wydajność
Maska nie jest gęsta, jest to raczej maska o konsystencji przeciętnej gęstości balsamu. Jednak dzięki temu nie ma problemu w aplikacji, a produkt sam nie ucieka z ręki. Jednak jak to bywa u mnie, ja sobie nigdy nie żałuję produktów na włosy, które mają je odżywić i wystarczyła na ok. 10 razy.


Dostępność, cena
Maskę kupimy w każdej z drogerii, gdzie zapłacimy za nią ok. 16-20 złotych.


Działanie,opinia
Seria Omega Repair to dla mnie czarna magia! Są produkty, które lubię jak Krem BB do włosów , czy też szampon, z którym niestety się nie polubiłam. Ta maska z bólem serca idzie do grupy: Nie lubimy się. Jednak nie uważam, by był to bubel. Po prostu moje włosy są wybredne i nie lubią wszystkiego. Maska ta powodowała, że moje włosy robiły się zbyt lekkie i miały większe prawdopodobieństwo elektryzowania się. Niestety końcówki po użyciu tej maski stawały się szorstkie w dotyku. W ciągu dnia puch był na porządku dziennym i jedynym produktem, który potrafił go ujarzmić to krem bb z tej serii. Nie zauważyłam, żeby włosy były bardziej po niej odżywione, czy też nawilżone. Jedyne co dawała to ładny połysk włosów i nadawała miękkości górnej części włosów. Całe szczęście, nie spowodowała u mnie żadnego uczulenia i łatwo się spłukiwała. Ja aktualnie by ją wykończyć mieszam z innymi maskami, dzięki czemu włosy nie latają mi wokół twarzy : ) Sama do niej nigdy nie wrócę, ale nie mówię, że jest zła, bo są osoby, które są z niej zadowolone. Jednak wiem, że są lepsze maski za tą cenę i jeśli byłabym na waszym miejscu szukałabym czegoś lepszego, bardziej naturalnego : )

Miałyście tą maskę? A może macie na nią ochotę? Mi z tej serii została wam do pokazania odżywka, ale to za jakiś czas : )

64 komentarze:

  1. Hydrolizowana perła - brzmi ciekawie ! Chyba się na nią nie skusze :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy jej nie miałam, pozostanę przy moim Boviaxie :). Kwasu glikolowego moja twarz nie znosi. Za to ostatnio była zachwycona 50% kwasem migdałowym :3.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja miałam ostatnio 40% migdałowy i było okej. Teraz mi spaliło policzek po 20% glikolowym. po jabłkowym mi nic nie było nigdy, czy też po azeleinowym.. a tu proszę....

      Usuń
  3. Raczej bede teraz jej omijać! Ja oddaje swoje serduszko wszystkim maskom z pantenne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiesz całkiem możliwe, że to moje włosy są dziwne i oporne : p

      Usuń
  4. nie znam linii, czytałam o niej bardzo skrajne opinie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja właśnie też, no i u mnie nie jest raczej na plus, teraz zaczynam używać odżywkę i zobaczymy co to będzie : )

      Usuń
  5. Niby mnie kusi ta seria, ale jakoś nie mogę kupić :D

    OdpowiedzUsuń
  6. widzę, że to średniak o za słabym działaniu, czyli zdecydowanie nie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u niektórych się dobrze sprawdza, bo trzeba pamiętać, że to wszystko od włosa zależy, a moje są strasznie marudne : p

      Usuń
  7. Szkoda, że nie do końca przypadła Ci do gustu...

    OdpowiedzUsuń
  8. Wydaje się ciekawa! :)
    Zapraszam do mnie na nowy post. :) http://dwieblogerki.blogspot.com/2014/10/czesc-wszystkim-dzisiaj-nareszcie.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z jednej strony tak, ale niestety u mnie w ogóle się nie sprawdziła..

      Usuń
  9. Nie miałam, nie znam i nie wypróbuję :D Jestem wierna Kallos'owi :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kallosa też bardzo lubiłam, ale muszę testować nowe rzeczy - takie małe uzaleznienie : p

      Usuń
  10. Uważaj na swój policzek, mam nadzieję że szybko się zregeneruje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jest w okropnym stanie, pokryty brązowym strupem jakbym go podpaliła : c

      Usuń
  11. Ja jedyne co lubie nakładać na włosy i to też raz na jakiś czas to odżywka Latte :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też ja bardzo lubiłam, ale nie w mojej naturze jest używać cały czas tego samego : p

      Usuń
  12. Produkty z czarną główką to ZŁO!!!!
    Poważnie, u mnie się kompletnie nie sprawdzają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie to teraz bardzo różnie, ale niestety większość na nie : c

      Usuń
  13. U mnie musi być mega maksymalne nawilżenie więc u mnie pewnie by się nie sprawdziła :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiesz u niektórych się znakomicie sprawdza, a u mnie z racji, że moje włosy to kapryśne są to straszna lipa : c

      Usuń
  14. Przyglądałam się jej kiedyś. Szkoda, że nie okazała się dobra

    OdpowiedzUsuń
  15. Odpowiedzi
    1. przynajmniej bunt wyczułam ze strony moich włosideł : )

      Usuń
  16. Nie miałam i raczej się nie skuszę. Ja bardzo polubiłam aloesową maskę NaturVital :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miałam ją kiedyś i też bardzo lubiłam <3 na pewno kiedyś do niej wrócę : )

      Usuń
  17. Chyba się nie skuszę jednak ;/

    OdpowiedzUsuń
  18. Czyli raczej się na nią nie skuszę :) Nie miałam jeszcze nic z tej nowej serii Schwarzkopf :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Kochana szalejesz tymi kosmetykami do włosów ;) fajnie że wytłumaczyłaś tą różnicę w kwestii zawartości 'alkoholu' w składach

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie schodzą jak woda, więc nie nadążam nawet żeby wam zrobić zdjęcia jak są pełne opakowania! :p a o alkoholu to już długo trąbię, bo niestety czasem czytam i mnie krew zalewa. Chyba nawet zrobię posta poświeconego temu : )

      Usuń
  20. Nie miałam i nie ciągnie mnie do niej ;]

    OdpowiedzUsuń
  21. Mam balsam pielęgnacyjny z tej serii i sprawdza się on u mnie znakomicie :) na maskę również się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie balsam bb też się dobrze spisał tak jak pisałam, niestety maska nie przypasowała : c

      Usuń
  22. Miałam tą maskę i kompletnie się u mnie nie sprawdziła. Byłam wręcz wściekła, że dałam się na nią namówić babie w sklepie :P Chyba żadnych plusów w niej nie widziałam, chyba, że ładne opakowanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahahaha właśnie się śmiałam, że moje włosy przeczytały jak mi napisałaś że się nie sprawdziła : p i uznały, że chcą być takie same !

      Usuń
  23. Nie miałam, szkoda, że się nie sprawdziła:(
    Współczuję policzka, ja się kiedyś tak załatwiłam i to też na policzku, olejkiem herbacianym (no bo przecież po co robić próbę uczuleniową :D). Przez ponad tydzień wyglądałam jak po poparzeniu.

    OdpowiedzUsuń
  24. To Twoja pierwsza próba z glikolem? Jeżeli tak, to zaszalałaś ze stężeniem ;p. Trzymam kciuki za polika! Co do włosów,my to mamy przekichane - albo produkt zbyt lekki albo obciążający, no bez kitu ;p.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 20% kwas glikolowy to zabieg wstępny. więc pierwszy dla każdego : ) więc nie przesadziłam ^^ nikomu nic się nie stało, a mi.... wykonywałam zabieg bielendą, a nawet oni piszą, że 20% to jest tylko wstępny : ) no starsznie z tymi włosami : p

      Usuń
  25. Odpowiedzi
    1. jakbyś miała kiedyś to daj znać jak u Ciebie się spisała : )

      Usuń
  26. Mnie nie kuszą produkty schwarzkopf ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. są mało naturalne i jak widać nie zawsze dobrze się spisują :c

      Usuń
  27. Myślę, że mi by nie przypasowała. I tak moje włosy już wystarczająco się elektryzują. Ja lubię maskę z L'Oreal Intense Repair ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiesz nie jest powiedziane, że u Ciebie się nie sprawdzi. Moje włosy rzadko kiedy dobrze reagują na kosmetyki drogeryjne : )

      Usuń
  28. Po spaleniu włosów farbą Palette mam do Schwarzkopf dystans.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. uuuu całe szczęscie, farba krzywdy mojej mamie nie zrobiła : )

      Usuń
  29. Wygląda strasznie elegancko, podoba mi się! Ale wiadomo też, że każde włosy reagują inaczej, sama się ciągle uczę, co odpowiada moim a co nie... :) Też tłukę każdemu ciągle, że nie każdy alkohol jest zły :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hihihihi ja dostaję białej gorączki jak czytam, że "BOŻE ZNÓW TEN ALKOHOL, CZEMU GO WSZĘDZIE DAJĄ - u mnie odpada" po prostu zabićććć! No dokładnie neistety moje włosy są wybitnie kapryśne i one lubią sobie ponarzekać : )

      Usuń
  30. Przykro mi, że miałaś taką nieprzyjemną przygodę z kwasem glikolowym :( Życzę szybkiej regeneracji polika ;*
    Maseczki nie znam, ale szkoda, że taka sobie.

    OdpowiedzUsuń
  31. Moje włosy i tak są wyjątkowo lekkie i potrzebują dociazenia, więc ta maska niestety nie dla mnie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  32. ja nie wiem czemu nie mam zaufania do tej firmy..

    OdpowiedzUsuń