Nawet nie wiecie, jak się cieszę, że palę niektóre zapachy na zapas i w przypadkach takich jak ostatnie dni (totalny brak czucia zapachu), mogę nie ominąć zapachowej środy! Kto jest gotowy na kolejne kuszenie? Tak się stało, że znów pokażę wam zapachy, które bardzo mi się podobają!
SEASON OF PEACE
Gdy zapaliłam ten wosk poczułam taką ogromną świeżość! Ten zapach jest typowym świeżakiem, jednak z lekką nutką słodkości. Mięta pieprzowa to główny zapach, dzięki czemu wosk mrozi. Patchoula i drzewo cedrowe daje przytulne tło zapachu. I wiecie co? Gdy tak siedzę w pokoju, gdzie zapaliłam ten wosk i zamykam oczy to wyobrażam sobie siebie z powrotem w domu, gdzie lubiłam patrzeć przy oknie balkonowym na spadający śnieg na polu obok mnie. To właśnie taki zapach, który jest mroźny, ale za razem otulający. Daje mi poczucie bezpieczeństwa. Nie jest to zapach na tyle intensywny, by go było czuć w całym mieszkaniu, ale do małych pomieszczeń idealny.
BERMUDA BEACH
Ten zapach to całkowicie odmienny od swojego poprzednika okaz. Dużo osób przyrównuje go do PINK SAND i tu się nie dziwie. Bo to zapach niemal identyczny. Różnica tkwi w tym, że jest tu więcej słodyczy, ale tylko odrobinę. Zapach słodki, jednak nie przytłaczający. Mieszanka owoców marakui, papai, mango, soku arbuzowego oraz delikatnych kwiatów. Wanilii tu nie czuję, ale to chyba na plus, bo by mi zaburzyła wyobrażenie tego zapachu jako kolorowy drink, którego bym piła na plaży, leżąc na leżaku. No cóż, każdemu w chłodne dni przyda się ucieczka na wakacje w tropiki (przynajmniej zapachowo!)
WITCHES BREW
Opis producenta w tym przypadku to śmiech na sali. Zapach egzotycznych owoców?! Że niby gdzie? Zapach ten jest typowo tematyczny, bo wiecie to zapach na Haloween. Przeważa to zapach Patchoulii i nie jest to zapach tła, a na prawdę mocno się wybija. Jeśli nie lubicie ciężkich zapachów to sobie odpuście. Mi się ten zapach silnie kojarzy z wieczornym spacerem, po deszczu na cmentarzu. Ten wosk dla mnie pachnie wilgotną ziemią, zwiędłymi kwiatami i magią. Gdy w nocy go zapaliłam, to wierzcie mi, że nie był to dobry pomysł jednocześnie oglądając serial z wampirami... Dużo osób czuje tu coca- colę, czego niestety nie uświadczyłam. Gdyby skojarzenie z cmentarzem wam nie pomogło sobie wyobrazić zapachu, to wyobraźcie sobie opuszczony, zaniedbany, zwilgotniały dom z toną kurzu. Zapach mi się na prawdę podoba, ale to tylko zapach dla odważnych. Jest bardzo intensywny i pozostaje na długie zapachy. W moich zbiorach jego zapach dominuje w szafce, ale taki jego urok : )
Te woski akurat kupiłam w różnych miejscach, ale wszystkie dostępne są w Polsce. W Krakowie znajdziecie stacjonarnie je na Miodowej (tam kupuję, jak nie jadę do domu i stamtąd pochodzi wosk pierwszy), a jak jadę do domu to kupuję w Katowicach w Zielonej Mydlarni.
A wy miałyście, jakiś z tych zapachów? A może to nie wasza bajka i wolicie jakieś inne zapachy? Nie bójcie się na pewno w końcu będzie coś dla wszystkich. Chcecie może za tydzień poznać inną markę niż Yankee Candle?
season os peace miałam i przepadłam:D
OdpowiedzUsuńjest piękny <3
UsuńSeason of piece jest piękny, szkoda że go wycofali :-(
OdpowiedzUsuńnie wycofali. To zapach tematyczny i powraca na zimę : )
Usuńakurat nie miałam ani jednego z tych.. a myślałam, że haloweenowy będzie pachniał dynią;)
OdpowiedzUsuń:*
dynią byłoby nudno bo jest jakieś 30 zapachów dyniowych : p
UsuńSeason o peace jest na mojej liście zapachów o wypróbowania, lubię chyba wszystkie "białe zapachy" :)
OdpowiedzUsuńjak lubisz tego typu, to ten będzie ulubieńcem Twoim!
UsuńNie mogę napatrzeć się na kucyka w nagłówku moja córa często ogląda tą bajkę.
OdpowiedzUsuńNie znam tego zapachu,ale brzmi kusząco
OdpowiedzUsuńWracam do palenia wosków YC - mam całe pudło nieużywanych wosków kupionych z 1,5 roku temu.
OdpowiedzUsuńSeason of peace brzmi ciekawie
Szalejesz z tymi woskami :) Tych jeszcze nigdy nie miałam.
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego z tych zapachów :D
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak pachną :) Choć myślę, że ten ostatni mógłby mi nie spasić :)
OdpowiedzUsuńTen pierwszy myślę, że by mi przypasował ;)
OdpowiedzUsuńTo śliczny zapach, wiec mysle ze spokojnie mozesz go kupic : )
UsuńKusisz niesamowicie! Muszę rozejrzeć się za tymi zapachami :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie! A wiesz ile zapachów czeka w kolejce? : p
UsuńTego ostatniego nawet nie mam ochoty wąchać, sam opis zapachu wystarcza mi na tyle, aby omijać go z daleka ;) hi hi
OdpowiedzUsuńOn jest bardzo charakterystyczny i wiem ze wiekszosci osob sie nie podoba, ale No ja tam go lubie za ten cmentarny zapach !
UsuńKocham wosk "Season of Peace"! Jak dla mnie jest to nr 1 wśród zeszłorocznych, zimowych wosków :) A na "Witches Brew" się nie skusiłam, bo jak dla mnie ma zbyt intensywny i duszący zapach ;)
OdpowiedzUsuńJa sie ciesze ze w tym roku tez jest jego dostawa do sklepów <3 a wiedźmę trzeba pokochać albo nienawidzieć. To faktycznie bardzo mocny zapach i nie podoba sie dużej ilości osob : )
UsuńMuszę wypróbować te zapachy stworzone na Halloween :D
OdpowiedzUsuńByłabym zapomniała! A konkretnie w jakim sklepie na Miodowej można kupić woski Yankee?
UsuńZapachdomu ; )
UsuńDzięki! Na pewno tam zajrzę :)
Usuńrzadko pale takie woski czy świece po godzinie zaczyna bolec mnie głowa :(
OdpowiedzUsuńSof to dla mnie zapach spokoju. Za to witches uwielbiam. Mam juz kolejna swiece.
OdpowiedzUsuńO nie, zapachu cmentarza i starego domu to ja nie chcę :) Ale za to ten pierwszy z miętą pieprzową na pewno bym pokochała :)
OdpowiedzUsuńZapach cmentarza i starego domu w sam raz na upiorne party halloween
OdpowiedzUsuńZapach WITCHES BREW strasznie mnie ciekawi :) Lubię ciężkie zapachy, wiec być może mimo wszystko przypadłby mi do gustu:)
OdpowiedzUsuńMam ochote je powachac:3
OdpowiedzUsuńZapaliłam czarownicę rok temu i rzeczywiście czułam tylko stęchłą, wilgotną i omszałą piwnicę.. aż tu nagle jakiś miesiąc temu naszło mnie właśnie na ten zapach! I tym razem bardzo mi się spodobał. Jak to jednak zawsze trzeba poczekać, teraz oboje do siebie dojrzeliśmy :D
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa jak pachną :)
OdpowiedzUsuńNie znam tych zapachów.
OdpowiedzUsuńRównież ich nie znam...
UsuńJestem ciekaw jak pachnie WITCHES BREW
OdpowiedzUsuńzapach kojarzący się z wieczornym spacerem w deszczy po cmenatrzu? to ja chyba podziękuje ;D
OdpowiedzUsuńten drugi wosk wydaje się świetny ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam yankee! <3
OdpowiedzUsuńmogę prosić o klikanie w linki Sheinside w nowym poście ? :)
Witches brew chętnie bym odpaliła ;-)
OdpowiedzUsuńNie mogę czytać takich postów bo mój portfel się buntuje :D Wiedźma raczej nie przypadła by mi do gustu za to dwa pierwsze jak najbardziej :)
OdpowiedzUsuńSeason of peace i Soft blanket to top of the top jak na razie.
OdpowiedzUsuń