Dzisiaj przychodzę do was z postem o który jedna z was prosiła jakiś czas temu i z góry przepraszam, że tyle na ten post czekałaś, ale zawsze coś mi przeszkadzało : )
Włosy jak wiecie to mój ulubiony
temat i to na nich skupiam największą uwagę w swojej
pielęgnacji. Dzięki temu moje włosy przez 1,5 roku odrosły i są
mniej więcej już takie sam jak były po ścięciu. W dodatku są
nawilżone, odżywione i elastyczne i wyglądają na w miarę
normalne, mimo że uwielbiają się puszyć, gdy jest wilgotno na
zewnątrz. Ostatnio uwielbiam patrzeć jak błyszczą każdego dnia,
nie plączą się (co kiedyś było nie do osiągnięcia), nie muszę
ich rozczesywać, bo są zawsze rozczesane!! W dodatku są tak
mięciusie w dotyku, że nic tylko je tulić!
Nie ukrywam, że to była prosta droga.
Na swojej drodze spotkałam lepsze lub gorsze produkty, które wam w
większości opisałam na blogu. A co aktualnie mi towarzyszy w mojej
pielęgnacji? Jak ktoś jest ciekawy to zapraszam dalej!
Podstawą mojej pielęgnacji jest
olejowanie włosów. To właśnie głównie olejowaniu zawdzięczam
największy przyrost włosów w moim życiu ok. 5 cm w ciągu
miesiąca oraz ich poprawę długotrwałą w nawilżeniu i
elastyczności. Wiem, że nie pasuje mi olej arganowy, za to olej
kokosowy, sezamowy, oliwa z oliwek, masło shea i masło kakaowe to
moje ulubione jak na razie.
Aktualnie głównie używam olejku z
Yves Rocher oraz oleju sezamowego – żeby móc wam o nich napisać
wszystko co możliwe :) Moje włosy uwielbiają olejowanie na
wilgotne włosy.
Drugim etapem są maski. Nakładam je
przed każdym myciem, by ochronić włosy przed detergentami – tak
już mam i się nie przedstawię. Po prostu po minimum 4 godzinach
olejowania, zwilżam je kolejny raz i nakładam maskę. Aktualnie w
mojej łazience postawiłam na te maski co widzicie. O masce ze
Schwarzkopfa będzie kilka słów wkrótce, maskę full mellow
nakładałam pierwszy raz i jestem naprawdę zadowolona, ale o tym
też będzie później. Maskę Organique już znacie :) To są
najczęstsze produkty jakie aktualnie używam. Trzymam maski ok. 30
minut.
Następnie zmywam wszystko szamponem.
Na co dzień używam szamponu z Pilomax'u do codziennego użytku,
który nie ma w sobie silnych detergentów, na dniach wam o nim
napiszę, bo już mam wyrobione o nim zdanie. Tak samo o silnych
oczyszczaczach, które używam raz na 5 myć, czyli co 10 dni. Obydwa
Pilomaxy czekają na przedstawienie się wam : )
Gdy włosy mam już umyte nakładam
odżywkę. Aktualnie na skalp nakładam balsam Seboradin, który
bosko pachnie, ale na efekty muszę poczekać jeszcze sporo. A na
długość staram się zdenkować odżywkę Pilomax. Kończy się od
miesiąca, a im więcej jej nabieram to jej więcej zostaje – nie
rozumiem tego! : p Odżywki trzymam ok. 5-10 minut i spłukuję.
Gdy włosy są już prawie suche
nakładam olejki na końcówki: olejek z full mellow, albo olejek
krystaliczny ze schwarzkopfa. Jednak, gdy chcę osiągnąć efekt
nienagannych włosów stosuję balsam bb od schwarzkopfa, który
pokochałam. Ostatnio rzadko, ale bywa taki dzień, że spryskuje je
mgiełką z Pilomax'u
Do stylizacji włosów nie używam
raczej żadnych produktów. Ewentualnie suchy szampon Batiste –
obojętnie, która wersja, chociaż ta dla brunetek jest najlepsza!
Używam czasem też odżywki/żelu do brwi, by ujarzmić te włosy,
które odrastają po wypadku. Niestety gdy robię koczek, one dyndają
i wygląda to okropnie, dlatego akurat ten żel z sensique sprawia
się fantastycznie! Raz na 3 miesiące nachodzi mnie ochota na lakier
do włosów i jest to wtedy TAFT.
Kolejną sprawą są gumki do włosów
i ich wiązanie. Używam gumek bez metalowych wstawek. Ostatnimi
czasy używam tylko i wyłącznie invisibobble oraz twistbandy : )
Włosy głównie spinam w koczek : )
Jak widzicie nie jest tego dużo, ale
staram się dbać o moje włosy systematycznie. Zapasy niestety nie
topnieją, ale cóż poradzić : ) A jak to u was wygląda? Dajcie
znać, jeśli macie coś co warto bym wypróbowała!
Lakiery Taft też bardzo lubię, ale używam sporadycznie :)
OdpowiedzUsuńja też, ale mam to piszę : )
UsuńJa nie używam lakieru do włosów, bo nie mam takiej potrzeby :) Jednak teraz zmieniłam szampon na taki bez silikonu Balea :)
OdpowiedzUsuńja czasem mam ochotę - dosłownie raz na ruski rok xd jeden lakier miałam 4 lata i wyrzuciłam xd ja cały czas staram się używać bezsilikonowych szamponów :)
UsuńMiałam ten olejek z YR i bardzo lubiłam, natomiast maska Ultime Schwarzkopfa, dla mnie była totalna klapą :)
OdpowiedzUsuńmam podobne zdanie : )
UsuńTrochę tego jest, ciekawi mnie olejek YR
OdpowiedzUsuńbędzie, będzie o nim : )
Usuńciekwaią mnie oleje, iiii oczywiście full mellow <3 ale Twoje włoski mają się z Tb dobrze :D
OdpowiedzUsuńmogłyby mieć lepiej : )
UsuńAkurat pisałam dziś o olejku YR ;D
OdpowiedzUsuńto samo Ci napisałam : p
Usuńczekałam i się doczekałam ;) dziękuję :*
OdpowiedzUsuńprzepraszam, że tak długo czekałaś, ale cały czas coś mi wypadało, a to czasu nie było, a to światło liche : ) Ale cały czas pamiętałam!
Usuńnic się nie dzieje, ważne, że jest ;)
Usuń5cm w ciągu miesiąca? :O
OdpowiedzUsuńpoczątek włosomaniactwa+ olejek sesa. Eh to było cudowne <3 Ale nie trwało wiecznie tylko na początku sesowania tak poszły : )
UsuńMi ostanio taka gumka pękła;(
OdpowiedzUsuńuuuu ja mam na szczescie tak mało kudłów, że jeszcze nic nie pęka : )
Usuńu mnie jest zdecydowanie tego więcej :) i też tak mam, że jak chcę coś szybciej zużyć to jakby tego przybywało, nie wiem jak to się dzieje :) a kiedy miałabym jeden-dwa produkty z tej samej kategorii, to zużyłoby się zapewne w piorunującym tempie :)
OdpowiedzUsuńJa Ci już mówiłam, że ja się staram nie otwierać dużo : p zapasy mam ogromne, ale otwartych nie może być za dużo xd ostatnio poszalałam i widać efekt : p
Usuńrozpieszczasz swoje kudełki ;) dobrze, że moje włosy nie potrafią czytać, bo z zazdrości popełniłyby sepuku ;p
OdpowiedzUsuńhahaha nie moze być tak źle! Chociaż moje włosy ostatnio uznały, że za mało je chyba rozpieszczam i domagają się lepszych cudów : p
UsuńGrecki olej zaciekawił mnie najbardziej :) Sama bardzo lubię olejowanie, ale togo jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńRispekto dla Ciebie za wytrwałość w pielęgnacji i gratuluję efektów :). Ja już jakiś czas temu zaniechałam intensywną pielęgnacją - pewnie trochę za sprawą lenistwa i braku efektu wow, na który czekałam naprawdę długo. Chyba nie znam jeszcze swoich włosów na tyle, by wiedzieć, jak im dogodzić :(.
OdpowiedzUsuń*intensywnej pielęgnacji ;)
Usuńbardzo dużo ciekawych produktów;)
OdpowiedzUsuńTo nie jest dużo? Mi wystarczy szampon, czasem odżywka/maska i tyle ;)
OdpowiedzUsuńCudownie to wszystko opisałaś - przeprowadzasz prawdziwe rytuały pielęgnacyjne dla swoich kosmyków, ja czasem też tak robię, ale brakuje mi systematyczności :) Ja też nie stosuję stylizacyjnych produktów, jedynie lakier i suchy szampon :) Wild`a zdenkowałam we wrześniu, lubiłam jego aromat :) Mam jeszcze dwa :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że jesteś włosomaniaczką:) Też używam lakieru do ulizania odstających włosków, a ten olej sezamowy jest następny w kolejce do wypróbowania i aż boję się go użyć, bo naczytałam się różnych opinii:/
OdpowiedzUsuńTe gumki są super! Maskę Organique chciałabym wypróbować :)
OdpowiedzUsuńSporo tego :) chociaż u mnie podobnie jakby wszystko na jedną kupkę złożyć :D
OdpowiedzUsuńJa również aktualnie stosuję olejek z YR - moje włosy go bardzo lubią :)
OdpowiedzUsuńTen olejk z Yves Rocher już chyba chwalą. =)
OdpowiedzUsuńInvisibobble kocham!
jeszcze tylko zdjęcia Twoich włosów mi zabrakło...
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię lakier do włosów z Loreal ;)
OdpowiedzUsuńtez bym chciała by moje tak ruszyły :)
OdpowiedzUsuńFajna pielęgnacja włosków :) i co najważniejsze skuteczna! :) Gratulacje!
OdpowiedzUsuńSporo tego:) tez szykuje podobny post u.siebie:)
OdpowiedzUsuńBLOG | FACEBOOK | INSTAGRAM
Kurczę, muszę koniecznie wrócić do olejowania, bo moje włosy bardzo to lubiły.
OdpowiedzUsuńTen balsam BB ze Schwarzkopf też dobrze się u mnie sprawdza - szampon + odżywka z tej serii obciążają trochę moje włosy, ale balsam BB jest świetny :)
oo maska z full mellow? super :D
OdpowiedzUsuńU mnie się niestety kosmetyki z Pilomaxu nie sprawdzają, ale moje włosy też wolą olejowanie na mokro:)
OdpowiedzUsuńOoo fajna pielęgnacja! Muszę wypróbować coś z Pilomaxu
OdpowiedzUsuńsuchy szampon z Batiste to mój ulubieniec ;)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę skrupulatności, ja niestety nie mam zapału, żeby jakoś wybitnie dbac o włosy. U mnie odstawa to szampon, a i po odżywkę sięgam od świeta. Wiem, że włosy były by mi wdzięczne gdybym jednak raz na jakiś czas coś na nie nałożyła... ale to nie dla mnie. Jedyne co to staram sie po kazdym myciu spryskac je odzywka w sprayu bo to jedyna rzecz, któa ich nie obciąża. A tak... cięzki temat :D
OdpowiedzUsuńszampony z Pilomax mnie ciekawią :)
OdpowiedzUsuńU mnie konkurs, sweter do wygrania <3
Widać że dbasz o włosy ;)
OdpowiedzUsuńNiezłe życie maja Twoje włosy... :-)
OdpowiedzUsuńWłasnie mi polecono ten olejek z YR, ale na razie mam wielki zapas innych. :-)
moje włosy kochają oliwkę dla niemowląt Hipp :) I kiedyś w rozdaniu wygrałam kolagen 90%, mieszam oba składniki i na suche włosy, 30 min przed myciem nakładam :) Uwielbiam efekt po :D rewelacja, co może olej zdziałać :) rewelacja :) dzisiaj sprawdzę z olejem z pestek winogron, ciekawe jak się sprawdzi, mam nadzieję, że nie będzie puchu jak po olejku arganowym :P
OdpowiedzUsuńJeeeju, jak mi się marzy maska z Organique! *.*
OdpowiedzUsuńjak ja nie lubię tych szamponów...
OdpowiedzUsuńo moj ukochany olejek z yves rocher :)
OdpowiedzUsuńale sporo tego masz :)
OdpowiedzUsuńZ tą odżywką z Pilomax mam tak samo XD
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ten olej z sezamu ;)!
OdpowiedzUsuńU mnie i tak wieje biedą w porównaniu do Ciebie. Ale Batiste i te gumeczki sobie koniecznie sprawię.
OdpowiedzUsuń