Pokazywanie postów oznaczonych etykietą aktualna pielęgnacja włosów. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą aktualna pielęgnacja włosów. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 2 czerwca 2015

Nivea, Odżywka Long Repair

Ostatnio trafiam na same świetne produkty do włosów i oby ta dobra passa trwała dalej! Odżywkę Nivea miałam już kilka lat temu, jednak na potrzeby blogowe kupiłam kolejny raz, by sprawdzić jak się u mnie sprawuje przy aktualnej pielęgnacji. Gotowi?



Opakowanie to nic innego jak plastikowa butelka, stojąca na klapce. Zamknięcie solidne i nie zniszczyło mi się w trakcie używania, a także nie spowodowało połamania mych paznokci. Szata graficzna typowa dla produktów Nivea, a na butelce wszelkie potrzebne informacje. Pod koniec trochę trudno wydobyć resztki kosmetyku.


Skład może i nie zachwyca, bo wysoko już mamy silikony, potem dopiero keratynę, olej babassu,  kompleks fitosteroli oraz kolejne silikony i substancje wygładzające. Ale plus za to, że nie mamy tu substancji, które szkodzą.


Odżywka należy do tych gęstszych, których nie trzeba wiele na pokrycie włosów. Możecie być pewne, że nie spłynie wam z dłoni. Dzięki temu wystarcza na wiele użyć, bo przy moim stosowaniu starczyła na ponad miesiąc! Zapach jest przyjemny, słodki, świeży, delikatnie kwiatowy i zostaje na włosach!


Jeśli chodzi o dostępność to tutaj kłopotu nie ma, prawdopodobnie jest dostępna dosłownie wszędzie! A cena bez promocji to 10 złotych, na promocji ok. 6 złotych - no nic tylko brać! 



Co do działania - zapewne się domyślacie, że sprawdziła się u mnie świetnie. genialnie wygładza włosy i ułatwia ich rozczesywanie. Dodatkowo zapobiega puszeniu się ich. Genialnie je nabłyszcza i sprawia, że wyglądają jak z reklamy. Pozostawia włosy sypkie i miękkie. Zapach bardzo długo się utrzymuje, a zapach jest idealnie intensywny i nie kłoci się z perfumami. Nie obciąża moich włosów, ale nakładam ją od ucha w dół. Mimo, że moje końcówki ostatnio może nie są w najlepszym stanie to i tak dzięki tej odżywce dałabym im milion dolarów! To idealny produkt, gdy chcemy wyglądać idealnie i już nie wyobrażam sobie życia bez niej. Jestem pewna, że nie skończy się na jednej buteleczce, a przy najbliższej promocji kupię zapas, żeby mieć ją na większe wyjścia : )


Kto uważa tak jak ja, że ta odżywka jest idealna? Ręka do góry!

poniedziałek, 20 października 2014

Moja aktualna pielęgnacja włosów

Dzisiaj przychodzę do was z postem o który jedna z was prosiła jakiś czas temu i z góry przepraszam, że tyle na ten post czekałaś, ale zawsze coś mi przeszkadzało : )

Włosy jak wiecie to mój ulubiony temat i to na nich skupiam największą uwagę w swojej pielęgnacji. Dzięki temu moje włosy przez 1,5 roku odrosły i są mniej więcej już takie sam jak były po ścięciu. W dodatku są nawilżone, odżywione i elastyczne i wyglądają na w miarę normalne, mimo że uwielbiają się puszyć, gdy jest wilgotno na zewnątrz. Ostatnio uwielbiam patrzeć jak błyszczą każdego dnia, nie plączą się (co kiedyś było nie do osiągnięcia), nie muszę ich rozczesywać, bo są zawsze rozczesane!! W dodatku są tak mięciusie w dotyku, że nic tylko je tulić!
Nie ukrywam, że to była prosta droga. Na swojej drodze spotkałam lepsze lub gorsze produkty, które wam w większości opisałam na blogu. A co aktualnie mi towarzyszy w mojej pielęgnacji? Jak ktoś jest ciekawy to zapraszam dalej!


Podstawą mojej pielęgnacji jest olejowanie włosów. To właśnie głównie olejowaniu zawdzięczam największy przyrost włosów w moim życiu ok. 5 cm w ciągu miesiąca oraz ich poprawę długotrwałą w nawilżeniu i elastyczności. Wiem, że nie pasuje mi olej arganowy, za to olej kokosowy, sezamowy, oliwa z oliwek, masło shea i masło kakaowe to moje ulubione jak na razie.
Aktualnie głównie używam olejku z Yves Rocher oraz oleju sezamowego – żeby móc wam o nich napisać wszystko co możliwe :) Moje włosy uwielbiają olejowanie na wilgotne włosy.


Drugim etapem są maski. Nakładam je przed każdym myciem, by ochronić włosy przed detergentami – tak już mam i się nie przedstawię. Po prostu po minimum 4 godzinach olejowania, zwilżam je kolejny raz i nakładam maskę. Aktualnie w mojej łazience postawiłam na te maski co widzicie. O masce ze Schwarzkopfa będzie kilka słów wkrótce, maskę full mellow nakładałam pierwszy raz i jestem naprawdę zadowolona, ale o tym też będzie później. Maskę Organique już znacie :) To są najczęstsze produkty jakie aktualnie używam. Trzymam maski ok. 30 minut.


Następnie zmywam wszystko szamponem. Na co dzień używam szamponu z Pilomax'u do codziennego użytku, który nie ma w sobie silnych detergentów, na dniach wam o nim napiszę, bo już mam wyrobione o nim zdanie. Tak samo o silnych oczyszczaczach, które używam raz na 5 myć, czyli co 10 dni. Obydwa Pilomaxy czekają na przedstawienie się wam : )


Gdy włosy mam już umyte nakładam odżywkę. Aktualnie na skalp nakładam balsam Seboradin, który bosko pachnie, ale na efekty muszę poczekać jeszcze sporo. A na długość staram się zdenkować odżywkę Pilomax. Kończy się od miesiąca, a im więcej jej nabieram to jej więcej zostaje – nie rozumiem tego! : p Odżywki trzymam ok. 5-10 minut i spłukuję.


Gdy włosy są już prawie suche nakładam olejki na końcówki: olejek z full mellow, albo olejek krystaliczny ze schwarzkopfa. Jednak, gdy chcę osiągnąć efekt nienagannych włosów stosuję balsam bb od schwarzkopfa, który pokochałam. Ostatnio rzadko, ale bywa taki dzień, że spryskuje je mgiełką z Pilomax'u


Do stylizacji włosów nie używam raczej żadnych produktów. Ewentualnie suchy szampon Batiste – obojętnie, która wersja, chociaż ta dla brunetek jest najlepsza! Używam czasem też odżywki/żelu do brwi, by ujarzmić te włosy, które odrastają po wypadku. Niestety gdy robię koczek, one dyndają i wygląda to okropnie, dlatego akurat ten żel z sensique sprawia się fantastycznie! Raz na 3 miesiące nachodzi mnie ochota na lakier do włosów i jest to wtedy TAFT.


Kolejną sprawą są gumki do włosów i ich wiązanie. Używam gumek bez metalowych wstawek. Ostatnimi czasy używam tylko i wyłącznie invisibobble oraz twistbandy : ) Włosy głównie spinam w koczek : )



Jak widzicie nie jest tego dużo, ale staram się dbać o moje włosy systematycznie. Zapasy niestety nie topnieją, ale cóż poradzić : ) A jak to u was wygląda? Dajcie znać, jeśli macie coś co warto bym wypróbowała!