Ten weekend jest najgorszym weekendem odkąd pamiętam. I jeśli ktoś myśli, że nieszczęścia chodzą parami, to w tym przypadku są to stada. No ale cóż, trzeba czekać i mieć nadzieję, że Ci których kochamy zostaną z nami, bo nadal ich potrzebujemy. Nie zanudzam was dalej prywatą i przedstawiam wam moje wyrzutki.
Na wstępie chciałam zaznaczyć, że myślałam, że będzie tego więcej.. A tu proszę...
Orientana, peeling z algami - kochałam jego zapach i działanie. Więcej przeczytacie TUTAJ
Iwostin, krem odżywczy na noc - na twarzy zrobił masakrę, ale szyja go lubiła! Więcej przeczytacie TUTAJ
Pasty do zębów - nie martwcie się, nie mam w zwyczaju myć całemu osiedlu zębów :p Zużywałam maleństwa, które dostaję u dentysty jako dzielny pacjent (nie pytajcie, mam dentofobię i jakoś trzeba z tym walczyć, najlepiej sprawdza się terapia: mamusia i naklejka dzielny pacjent). Vademecum bardzo polubiłam i kiedyś wrócę : )
Biovax, Maska naturalne oleje - polubiłyśmy się, mimo nieciekawych początków. Kiedyś możliwe, że do siebie wrócimy. Więcej przeczytacie TUTAJ
Schwarzkopf, Maska Omega Repair - nie, nie, nie! Niestety moje włosy z maską się nie polubiły... Więcej TUTAJ
Joanna, Szampon nawilżająco-regenerujący - lubiliśmy się i trochę smutno, że go nie ma, bo zapach był magiczny, a działanie całkiem przyjemne. Pisałam o nim TUTAJ
Pilomax, odżywka do włosów zniszczonych, cienkich oraz bez objętości - nie zachwyciła mnie niestety.. TUTAJ pisałam o niej
Mrs. Potter's, Balsam odbudowa i nawilżenie - jako odżywka do mycia włosów, czy też jako standardowa odżywka po myciu spisywała się świetnie. Wrócimy do siebie kiedyś. TUTAJ ją wychwalałam.
Babcia Agafii, Balsam aktywator wzrostu włosów - na pewno wrócimy do siebie, gdy tylko zużyję różne wcierki i odżywki na porost.. TUTAJ pisałam o nim
Luksja, żel pod prysznic kiwi+pomelo - zapach cudowny! No i wystarczył na prawie cały miesiąc kąpieli. Bo właśnie jako płyn do kąpieli go zużyłam. Pachniał intensywnie no i robił dużą pianę!
Isana, żel pod prysznic lime&mint - ideał dla fanów mojito! Szkoda, że był limitowany bo bym cały czas go kupowała!
Radox, żel lemon&mint - tu zapach był dziwny, taki świeży, jednak męski. Nie wrócimy do siebie..
Cztery Pory Roku, Balsam rozświetlający - nie lubię takich produktów, ale do tego z wielką chęcią bym wróciła! TUTAJ przeczytacie peany pochwalne do niego!
Soraya, Serum do ciała antycelluit i wyszczuplenie - całkiem fajny i przyjemny, mam jeszcze jedną tubkę i wtedy wam o nim napiszę : )
Soraya, Serum do biustu - był bardzo fajny, jednak teraz znalazłam trochę droższy, ale lepszy produkt, o którym wam napiszę wkrótce. Pisałam o nim TUTAJ
Eveline, Diamentowy Peeling - był całkiem fajny, ale czy na pewno taki super bym do niego wróciła? Hmmm jednak wolę ten z Natura Siberica. Ale o tym peelingu pisałam TUTAJ.
Vintage, mleczko do kąpieli - ładnie pachniało i było całkiem wydajne. No i kosztowało 3 złote. Kiedyś jeszcze kupię : )
Tołpa, kąpiel borowinowa - zapach tego płynu bardzo mnie relaksował, wiem, że na sesję to będzie idealny towarzysz. TUTAJ napisałam więcej.
Bielenda, Masło do ciała zmysłowa wiśnia - mój ulubieniec i straszna szkoda, że się skończył : c TUTAJ o nim pisałam.
Bielenda, Peeling do ciała zmysłowa wiśnia - tutaj zapach już tak nie zachwycał, a samo działanie również.. TUTAJ jest o nim więcej.
Garnier mineral, Ultra Dry - kocham, wielbię i uwielbiam. Na pewno wrócę!
Próbki, próbeczki, maseczki - krem pod oczy jest całkiem przyjemny, tak jak maseczka z Ziaji. A o maseczce z White Flower's napiszę w poście, gdzie podsumuję wszystkie 3 typy : )
Skinfood, korektor - mój ulubieniec jeśli chodzi o korektory. Pod oczy ideał, do maskowania przebarwień ideał. Kochałam go! I jeśli nie znajdę nic bardziej dostępnego, równie fajnego to kupię ponownie!
No dobra to jak wam poszło zużywanie w październiku? Dajcie znać jak tam wasze wyrzutki i czy coś zaciekawiło was w moim denku ? : )
Pamiętajcie o rozdaniu!
E nie jest tak mało, ale znam tylko Sensodyne;)
OdpowiedzUsuń22 zużyte kosmetyki i multum saszetek to mało? Hmm... no nie wydaje mi się :P Korektor jest na mojej 'wish-liście' :)
OdpowiedzUsuńCzęść z tego miałam ;D masełko z Bielendy<3 mam tą kapiel borowinową ale dla mnie zapach to koszmar ;D
OdpowiedzUsuńOj, wcale nie takie małe to denko ;) Znam jedynie balsam rozświetlający z Czterech Pór Roku, bardzo lubię go używać latem :)
OdpowiedzUsuńTy masz dentofobię, a ja będę pracować w gabinecie i straszyć niegrzeczne dzieci :D
Wow, to jest leciutkie?! :D Hah Pięknie :D Powiem Ci, że o dziwo w zeszłym miesiącu zużyłam multum rzeczy. Teraz moja lista nowych produktów jest niczym list do mikołaja :D Tylko doszłam w wniosku, że nie ma sensu, żebym odkładała puste opakowania :D Jeżeli coś skradnie moje serce na pewno o tym napisze na blogu :D
OdpowiedzUsuńJak wrzucę post za kilka dni to zobaczysz co to "leciutkie" denko :P
OdpowiedzUsuńMój ukochany żel z Isany ♥ Mam nadzieję, że za rok znów będzie dostępny.
OdpowiedzUsuńNie noo denko bardzo leciutkie :D Cóż to za korektor ze Skinfood? Pierwsze widzę. A isana zawsze robi robotę z żelami. Uwielbiam je :)
OdpowiedzUsuńU mnie jutro pojawi się denko :D
OdpowiedzUsuńMaskę trzy oleje mam w zapasach i tak sobie czeka :D
Miałam balsam do włosów z tej serii co Ty szampon z Apteczki Babuni i taki średni, nic nie robił :D
Balsam Mrs. Potter's właśnie testuję, na razie nie wywarł na mnie większego wrażenia.
Ten żel z Luksji mnie kusi, ale na razie ograniczyłam zakupy żeli :D
Z tej serii Soraya testuję serum przeciw rozstępom, zobaczymy ^^
A myślałam, że ja miałam najgorszy weekend ever, ale wnioskuję, że Ty masz naprawdę ciężko. Trzymam kciuki żeby było lepiej :*
OdpowiedzUsuńZ Twojego denka właśnie na dniach zamierzam recenzować peeling z Orientany :) Też go polubiłam :)
Masło do ciała Bielenda mam i pięknie pachnie <3
OdpowiedzUsuńSporo zużyć - ponad 20 to piękny wynik
OdpowiedzUsuńJa się już moim denkiem chwaliłam. Chcę ten korektor skinfood ;)
OdpowiedzUsuńwedług mnie sporo zużyłaś ;) to nie jest wcale takie małe denko ;p Jestem ciekawa tego zapachu mojito ;d
OdpowiedzUsuńcałkiem spore te denko bym powiedziała ;]
OdpowiedzUsuńmiałam tę wodę Evian - jest rewelacyjna!
OdpowiedzUsuńSzalona! Ogromne denko!
OdpowiedzUsuńMiętowo-limonkowy żel z Isany ♥ :)
OdpowiedzUsuńAleee masz ciekawe denko :)))
OdpowiedzUsuńAż nie możliwe to jest :D. Mi się też podoba :)
Łohoho, ładnie Ci poszło :)
OdpowiedzUsuńJa w tym miesiącu już nie robię denka - odkąd zamieszkałam z chłopakiem, przestałam chomikować puste opakowania, bo jego spojrzenie w stylu "czy-ty-kurde-oszalałaś" skutecznie mnie demotywowało ;P Eh, były jednak plusy mieszkania z rodzicami ;P
Zaciekawiłaś mnie tym korektorem Skinfood- akurat szukam teraz jakiegoś dobrego, szczególnie pod oczy :)
OdpowiedzUsuńGratuluję zużyć ! A myślałam,że moje denko było spore ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie na konkurs !
Gigantyczne denko :D Korektor Skinfood chciałabym kiedyś wypróbować :)
OdpowiedzUsuńDenko wcale nie takie :leciutkie", dużo fajnych produktów :)
OdpowiedzUsuńTeż się nie polubiłam z tą maską Schwarzkopfa :)
OdpowiedzUsuńkurde u mnie też jakieś pechowe dni;/ gratuluję zużyć, u mnie jak zawsze średnio:D
OdpowiedzUsuńZobaczyłam korektor marki SkinFood i od razu zaświeciły mi się oczka ;> Na razie muszę wykończyć ten marki Holika Holika, ale na pewno skuszę się na ten Twój zdenkowany :)
OdpowiedzUsuńTo się nazywa dno! a myślalam, że ta maska Schwarzkopfa okaże się w porządku, dobrze, że ostatnio jej nie kupiłam.
OdpowiedzUsuńszampon z apteczki babuni bardzo bardzo lubię ;)
OdpowiedzUsuńSwego czasu bardzo lubiłam odżywki Mrs.Potter's. Chyba muszę je przywrócić do łask :)
OdpowiedzUsuńDenko całkiem spore i ładne :)
Trochę tego się nazbierało :)
OdpowiedzUsuńleciutkie?! chyba oszalałaś :D
OdpowiedzUsuńCałkiem sporo tego ;D
OdpowiedzUsuńKorektor muszę koniecznie wypróbować :)
OdpowiedzUsuńAleż olbrzymie denko..pastę vademecum planuje zakupić.
OdpowiedzUsuńTen korektor z Skinfood oj przydałby mi się. =)
OdpowiedzUsuńTen korektor z Skinfood oj przydałby mi się. =)
OdpowiedzUsuńCzekam na nowy post o cyckokremie, który wyparł Soraye :)
OdpowiedzUsuńale poszalałaś! ładne denko! ja miałam tylko ten płyn z Luksji zielony <3
OdpowiedzUsuńZapach zielonej Luksji jest świetny :)
OdpowiedzUsuń