Jeśli nie postoicie w nocy 3 godziny na zewnątrz to nie wie co to mróz. Wczoraj pracowałam w nocy przez godziny i wierzcie mi - UMARŁAM! Potwierdzenie takie, że po dwóch godzinach w płaszczu nadal mi było zimno ! Teraz, gdy już się odmroziłam, a w kominku wosk się rozpala - nie mogę się doczekać, aż go wam przedstawię! Ale to nie o woskach dzisiaj mowa, a o peelingu do stóp, który nie ma sobie równych. A na końcu notki coś na co część z was czeka, czyli wyniki rozdania! Zapraszam!
Myślałam, że jeśli chodzi o peelingi to poznałam już co mogą zdziałać. Jednak jak bardzo się myliłam! Pierwsze użycie tego peelingu i już wiem, że zostaniemy razem na dłużej. Trafił do mnie przez przypadek w wygranym shinyboxie, był tak niepozorny, że przez długi czas nie dawałam mu szans na wykazanie się i teraz muszę publicznie go przeprosić i błagać o wybaczenie bo to był zły pomysł. W tej niebieskiej tubeczce, o prostej szacie graficznej znajduje się najlepszy peeling do stóp (nieprofesjonalny) jaki miałam! Tubka jest zamykana na klapkę, dzięki czemu nie ma problemu by wydobyć produkt z tubki.
Zapach peelingu to coś pomiędzy lawendą z lekką nutą mentolu? Przynajmniej dla mnie tak pachnie, zapach nie jest nachalny i przy aplikacji nie wyczuwamy go, nie zostaje na stopach, zresztą i tak pamiętajcie, że po peelingu trzeba posmarować stopy kremem!
W składzie znajdziemy mocznik na piątym miejscy, glicerynę lanolinę, pumeks, olejek lawendowy. Skład nie jest zły, może nie tak bardzo naturalny jakbyśmy chcieli, ale i tak ma krótko kontakt z naszym ciałem.
Nie można mu też odmówić idealnej konsystencji, dzięki której nie ma skłonności do odpadania od skóry, nie jest za suchy. Ma konsystencję raczej kremu z drobinkami. No właśnie to drobinki nas najbardziej interesują. Jak widzicie poniżej jest ich dużo, są duże i mocne! Wszystko tak jak być powinno! W dodatku wydajność jest naprawdę dobra! Bo używając go co dwa dni wystarcza na ponad miesiąc.
Markę evree widziałam dostępną w Rossmanie i tam ten peeling kosztuje ok 9 złotych. Cena nie jest duża, a za to miłość ogromna!
Nie będę ukrywać, że go pokochałam. To najlepszy peeling do stóp z jakim miałam do czynienia. Jeśli się przyłożycie do masażu, a dużego problemu ze stopami nie macie, to tarki odejdą w zapomnienie. Peeling ten jest ostry i świetnie zdzierający. Pozostawia stopy gładkie, bez żadnej skazy. Stopy po peelingu o wiele lepiej przyjmują krem, dzięki czemu byłam w stanie doprowadzić moje stopy do porządku. Czy kupię ponownie? To chyba pytanie retoryczne. Oczywiście!
No i chwila na którą wszyscy czekają! Zwyciężczynią ostatniego rozdania z kosmetykami full mellow jest Anna B! Gratuluje! I proszę o adres do wysyłki w przeciągu dwóch dni na mój adres e-mail: rarityikosmetyki@gmail.com
Wszystkim dziękuje za udział! I za kilka dni pojawi się kolejne rozdanie z czymś kolorowym i CUDOWNYM !
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy peeling, nie znałam go do tej pory. ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję zwyciężczyni. ;)
Pozdrawiam. :**
nie słyszałam nigdy wcześniej o tym peelingu będe musiała go wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńDoradziłam ostatnio członkini mojej rodziny kupno balsamu do ciała z Evree, gdyż były na promocji w Rossmannie i miałam okazję sama go przetestować. To bardzo dobre kosmetyki, zastanawiam się nad kupnem duetu kremów do rąk i stóp - może dorzucę też ten peeling skoro jest taki dobry? ;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się.
OdpowiedzUsuńKupię go jak nie zapomnę ;) Gratki :)
OdpowiedzUsuńMam w zapasach ich kremy, po peelingi do stóp sięgam rzadko ale jak następnym razem będę szukać to postaram się o nim pamiętać :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam peelingu do stóp! Za to te do ciała i twarzy uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńJa dopiero zaczynam przygodę z tymi kosmetykami :) Kupiłam olejek do twarzy ;) Ale peeling też nabędę jak tylko gdzieś znajdę.
OdpowiedzUsuńja działam na razie tartą, ale powiem szczerze, że zaciekawił mnie ten peeling ;) Skoro jest dostępny w Rossmannie to niech sobie spokojnie czeka :D
OdpowiedzUsuńEvree ma też fajne serum do rąk :)
OdpowiedzUsuńz tej firmy w takiej samej tubce mam nawilżająco relaksujący żel do zmęczonych i opuchniętych nóg bardzo fajny ;) i w moim przypadku działa
OdpowiedzUsuńMiałam ten peeling:) całkiem fajny
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że mają peelingi do stóp :)
OdpowiedzUsuńGratuluję!
Gratulacje!! :)
OdpowiedzUsuńPeeling brzmi ciekawie :) Kiedyś pewnie go wypróbuję :)
gratuluję ;)
OdpowiedzUsuńmam ten peeling i faktycznie jest dobry ;) choć z bardzo zgrubiałym naskórkiem na piętach u mnie sobie nie radzi.
Kusisz bardzo! ale boję się, że u mnie nie dałby rady :(
OdpowiedzUsuńPeeling bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńpeelingi do stóp jeszcze nie zagościły w mojej łazience, póki co wolę tarki :)
OdpowiedzUsuńMam wielką ochotę na kosmetyki Evree, ale póki co i kremów do rąk i produktów do stóp mam jeszcze sporo. Aczkolwiek zastanawiam się nad kupnem mimo wszystko jakiegoś, ponieważ te, które mam są chyba zbyt lekkie na tę pogodę.
OdpowiedzUsuńJa narazie zakupiłam peeling z avon i jestem zadowolona. Jakiegoś mocnego zdzieraka nie potrzebuje, o dziwo. Doprowadziłam stopy do ładu i nawilżam je systematycznie :D aż dziwne ;)
OdpowiedzUsuńMam go w szafce gdzie czeka na swoją kolej ;-)
OdpowiedzUsuńPo Twojej recenzji nie mogę się doczekać aż skończę inny i go zacznę ;-)
gratulacje
OdpowiedzUsuńGRATULUJĘ wygranej :) Bardzo lubię ten peeling - jest na prawdę świetny :)
OdpowiedzUsuńdużo dobrego słyszałam o tej firmie :)
OdpowiedzUsuńNa pewno po niego sięgnę :)
OdpowiedzUsuńJa jednak potrzebuje cięższej artylerii..
OdpowiedzUsuńbyłam w nim zakochana <3
OdpowiedzUsuńpoleciał adres do wysyłki m jeeest :-)
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie, zwłaszcza, że wiem iż marka ma prawdziwe perełki w ofercie!
OdpowiedzUsuńGratuluję zwycięzcy :)
kupię na pewno :)
OdpowiedzUsuń