ZDAŁAM! Tak zdałam pierwszy egzamin zaplanowany na wrzesień! Teraz najtrudniejszy, a potem już obrona i egzamin wstępny! A jutro w dodatku jadę do Warszawy, by w sobotę zdążyć na autumnedition! Tak się cieszę, że poznam całkiem nowe osoby, których blogi czytam!
Tyle z tego co u mnie. Może słów kilka o dzisiejszym bohaterze. Znacie to uczucie, gdy myślicie sobie jaki to będzie super kosmetyk, zapominacie przez to przeczytać skład (bo przecież musi być super) no i zaskoczenie? Jeśli tak nie macie to zazdroszczę. Jednak mi się przydarzyło... Ciekawe co sądzę o kremie na dzień Iwostin z linii SENSITIA
Opakowanie
Plastikowa tubka, która była w dodatku zabezpieczona przed wścibskimi łapkami w papierowym kartoniku. Nic nie mam tu do zarzucenia, bo tubki lubię, a szata graficzna jest przyjazna, nawet można powiedzieć, że profesjonalna. Tubka zamyka się na klapkę, która nie odpada : )
Od producenta
Skład
Przepraszam, ale czy to aby na pewno jest krem do twarzy? Czy aby na pewno to produkt apteczny? Parafina, Parabeny, PEG się znalazł nawet... No cóż... Witamina E jest w środku składu, za parafiną, proteiny sojowe jeszcze dalej, a Witamina C na szarym końcu...
Zapach
Tu też nie ma się do czego przyczepić, delikatny taki apteczny, jednak po aplikacji od razu znika.
KonsystencjaWłaśnie przez konsystencję byłam pełna wiary w ten kosmetyk. Leciutki, delikatny w dodatku szybko się wchłaniał i dobrze współgrał z moim podkładem. Żyć nie umierać!
Dostępność, cena
Marka Iwostin dostępna jest w większości aptek, a dokładnie ten krem kosztuje bez promocji ok 34 złote, jednak myślę, że na promocji dostaniecie go o wiele taniej : )
Działanie, opinia
Byłam pełna wiary w ten krem i to nawet tego słabego składu, przecież to produkt dermatologiczny, prawda? W dodatku spf20 to fajna alternatywa na chłodne dni. No i ja głupia... Kremu używałam 2 tygodnie, zapewne się spytacie czemu już piszę recenzję. Już mówię. krem naprawdę dobrze nawilżał twarz, jednak przy okazji ZMASAKROWAŁ MI JĄ! Walczę z trądzikiem od dawna i w momencie, gdy pozbyłam się go i wypryski wychodziły raz na rok, tak ten krem spowodował, że ja się w lustrze nie poznałam. Twarz tak mi wysypało ogromnymi wypryskami, że musiałam wykupić receptę na retinoidy. Niestety musiałam wrócić do retinoidów, bo nie widziałam szans na polubowne rozstanie się z tą masakrą. Wypryski się leczą, jednak blizny zostają... A już miałam tak delikatne przebarwienia... No cóż - jak jego Nocny kolega wylądował na mojej szyi, gdzie naprawdę fajnie nawilża i w taki sposób go wykorzystam. Jednak nie polecam go, bo skład jest tragiczny...
A wy znacie tego gagatka? A może znacie jakiś przyjazny dla mojej skóry krem z SPF20 lub więcej? : )
Miałam wersję bez przymiotnika ,,intensywny" :D, lubiłam go za nawilżenie ale nic więcej.
OdpowiedzUsuńciesz się, że Cię nie zmasakrował ! : ) może to to intensywne : p
Usuńmiałam go, mi nic nie złego nie zrobił :)
OdpowiedzUsuńszczęściara!
Usuńjak to dobrze, że ja nie mam tendencji do niespodzianek :)
OdpowiedzUsuńciesz się naprawdę! ja swoją buzie trzymam w ryzach, ale....
UsuńAle bubel Ci się trafił... :<
OdpowiedzUsuńniestety : c ale szyja zadowolona!
Usuńojoj, ładnie Cię potraktował!
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie: p blehhh
UsuńGratulacje!
OdpowiedzUsuńNie przepadam za Iwostinem - i ten tutaj potwierdza tylko moją regułę...
Baw się dobrze w sobotę :)
Mam nadzieję, ze nie będę miała dnia "zamykam się w sobie i jestem nieśmiała" hihihi
UsuńMoja skóra jest bardzo podatna na zapychanie, więc zdecydowanie będę go unikać :/
OdpowiedzUsuńunikaj i to obowiązkowo!
UsuńAle Cię potraktował:( Nie miałam i wolę nie ryzykować! Super,że w inny sposób da się go wykorzystać:)
OdpowiedzUsuńUnikaj, bo nawet skład nie zachęca..
UsuńUlala masakra.
OdpowiedzUsuńniestety, nie polecam : c
Usuńhej no! poważnie kupiłaś go do skóry trądzikowe? przecież to od razu było skazane na porażkę :(
OdpowiedzUsuńdostałam go na spotkaniu i nie spojrzałam, że z niego taka lipa : c I TERAZ ŻAŁUJĘ... No cóż chyba nie zrozumieli, że oprócz cery wrażliwej mam też cerę mieszaną, która lubi nawilżenie, ale takie prawdziwe...
UsuńJa się nie skuszę ze względu na sklad :)
OdpowiedzUsuńNie znam tego pana (na całe moje szczęście!) i nie chce mieć z nim nic wspólnego :P
OdpowiedzUsuńO, to pojutrze się poznamy na spotkaniu :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że ten krem taki jest... Miałam inne kremy tej firmy i byłam bardzo zadowolona, a tu taka niespodzianka. :(
Nazwa kremu wskazywałaby, że jest delikatny. Skład mówi całkiem coś innego. Jak to zaczęłam czytać, to oczy mi z orbit wychodziły. Współczuję zniszczeń, jakie spowodował.
OdpowiedzUsuńNie pozostaje mi nic innego jak pogratulować :)
OdpowiedzUsuńojjezu ten skald to jakas masakra
OdpowiedzUsuńszkoda,że taki bubelek:(
OdpowiedzUsuńja używam Iwostin purritin i jak dla mnie przy kuracji trądzikowej był świetnym nawilżeniem
OdpowiedzUsuńhttp://madame-violet.blogspot.com/
no proszę co za gagatek :( a tak kusił "intensywnie nawilżający"... :(
OdpowiedzUsuńO jacie. Szkoda, że ten krem cię wysypał :( Co z tego, że nawilżył jak zniszczył ci twarz :(
OdpowiedzUsuńha! też miałam jakąś próbkę kremu z tej firmy i nie wspominam jej ani trochę miło:(
OdpowiedzUsuńNie używałam jeszcze tego kremu.
OdpowiedzUsuńBędę go omijać szerokim łukiem skoro tak działa na twarz!
OdpowiedzUsuńGratuluję zdania egzaminu :*
oj nie lubię kiedy kremy do twarzy robią mi taką krzywdę ;( na pewno do mnie nie trafi :)
OdpowiedzUsuńSzkoda że się nie sprawdził ...
OdpowiedzUsuńGratuluję :) Na pewno go nie kupię
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze, że go mam i jestem nie zadowolona ;/ Moja twarz wygląda strasznie. Ten cały "krem" wylądował do natłuszczania różnych bzdetów. Choć tyle pożytku z niego mam : )
OdpowiedzUsuńw takim razie na pewno się na niego nie skuszę
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam w sumie styczności z tą marką nawet, ale widzę, że to nawet dobrze.
OdpowiedzUsuńI zaś ta parafina. I po co, się pytam, po co?
OdpowiedzUsuńSzkoda ze ma parafine w składzie
OdpowiedzUsuńMi też ten krem zmasakrował lico, zdecydowanie nie polecam.
OdpowiedzUsuń