poniedziałek, 26 stycznia 2015

Iwostin, Purritin Rehydrin, Krem przywracający nawilżenie

Wiecie, że uwielbiam kremy do twarzy. Prawda? Jak na razie mam swoich ulubieńców, ale jaką blogerka bym była, gdybym nie próbowała innych? Dzisiejszy bohater skończył się tak nagle, że nawet nie zauważyłam kiedy! A to oznaka, że trzeba o nim wspomnieć. Gotowi? Raz dwa TRZY! (PS. Trzymajcie jutro kciuki, bo mam egzamin z toksykologii klinicznej!)


Krem znajduje się w prostej, miękkiej, plastikowej tubce. Niestety na tubce nie ma napisanego składu (a zmieściłby się). Zamykana jest na klapkę, co nie jest najbardziej higienicznym zamknięciem jeśli chodzi o kremy, ale i tak lepszym niż słoiczek. Z klapką nie ma problemów i nasze paznokcie powinny zostać na swoim miejscu. Tubka opakowana jest w kartonik, na którym zamieszczone są wszelkie informacje na temat produktu. Szata graficzna jak na Iwostin przystało jest prosta, delikatnie apteczna.


Kosmetyki apteczne/dermatologiczne nie mają naturalnych składów. Niestety nie możemy oczekiwać, że w takich produktach będzie sporo natury. Dlatego w takich kremach tego nie oczekuję.  Nie znajdziemy tutaj parafiny, co jest dla mnie ważne, ale za to mamy PEG'i. Na drugim miejscu mamy substancję ułatwiającą rozprowadzanie kremu. Następnie jest sól aluminium. I tutaj moja wina, że znów nie popatrzyłam dokładnie na skład, bo staram się omijać tego typu substancje. Jej zadaniem jest matowienie skóry. Obiecane minerały z wody Iwonicza są przy końcu składu. 


Zapach jest tak delikatny, że już przy aplikacji jest niewyczuwalny. Nie powinien nikomu przeszkadzać, ani drażnić. Konsystencja kremu jest bardzo lekka, dobrze się rozprowadza i szybko wchłania, nie zostawiając żadnego nieprzyjemnego filmu na skórze. Niestety to chyba jeden z najmniej wydajnych kremów jakich miałam.Wystarczył mi na 1,5 miesiąca, co jest takim średnim wynikiem, ale też przecież nie wydajemy kroci na ten krem.


Cena kremu to ok 20 złotych, a sam Iwostin dostępny jest w SP i innych aptekach. Jeśli się nie mylę to chyba również w Hebe.


A teraz najważniejsze. Jak działa krem? Nie mogę powiedzieć, że był zły. Delikatnie nawilżał, jednak nie było to nawilżenie jakiego potrzebuję w okresie jesienno-zimowym. Dlatego propozycja producenta o tym, by stosować go 2 razy dziennie nie mogła być przeze mnie spełniona. Na noc potrzebowałam czegoś lepiej działającego. Dobrze współpracował z podkładami, nie wysuszał, ani nie podrażniał. Co dla mnie ważne nie uczulił, ani nie spowodował wysypu niedoskonałości. I gdyby nie to, że dość słabo nawilża to nie miałabym mu nic do zarzucenia. Jednak dobrze matowił skórę, jeśli to dla kogoś ważne. Ja natomiast jak wiecie mam obsesję na punkcie nawilżania skóry i jej odżywiania, mimo że posiadam cerę mieszaną. Dlatego wątpię, że do niego kiedyś wrócę. Jednak nie okazał się klapą jak wersja dla wrażliwych skór, za co wielkie dzięki dla niego!

Miałyście z nim do czynienia? A może również kierujecie się w stronę natury i mocnego nawilżania?

No i przypominam wam, że rozdanie z rosyjskimi kosmetykami kończy się już w tym tygodniu!


35 komentarzy:

  1. miałam z Iwostin krem półtłusty i naprawdę podobało mi się jego działanie, a oprócz tego miałam coś na ślady potrądzikowe, co okazało sie kompletną klapą, więc jak każda firma tak i ta posiada dobre i złe produkty w swoim asortymencie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja zdecydowanie brnę w stronę natury, kremiku jeszcze nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie ta marka rozczarowała nie jeden raz:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Szkoda, że się nie sprawdził bardzo lubiłam z tej serii żel do mycia twarzy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakoś mnie nie ciągnie do tej marki...:-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Z ivostinu miałam kiedyś chyba emulsje matująca jak dobrze pamiętam i nawet tamten krem dobrze matowil moja skórę a teraz potrzebuje już dobrej dawki nawilżenia więc chyba i u mnie byłby za slaby

    OdpowiedzUsuń
  7. planowałam zakup pianki do mycia, ale dermatolog mi zabroniła ingerowania w pielęgnację i mam się trzymać na razie jej leków..

    OdpowiedzUsuń
  8. Muszę nieustannie nawilżać skórę, produkt wygląda interesująco,wynik 1,5 mc nie jest taki zły ;)

    Buziaki

    xo xo xo xo xo

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja mam wersję na przebarwienia, ale jak na razie nie zauważyłam kompletnie żadnego działania :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam jego próbki ;) Obecnie używam na dzień kremik z tej firmy ale matujący. Sprawdza się całkiem fajnie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Chociaż Iwostin nie powala składami naprawdę lubię ich produkty. Teraz używam rewelacyjnego kremowego serum :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Już dawno nie używałam żadnego kremu z Iwostin :) Aktualnie używam kremiku z YR, a wcześniej z Tołpy :)

    OdpowiedzUsuń
  13. ja też potrzebuje dużego nawilżenia i pewnie u mnie by się nie sprawdził ;( a ten kolor mojej hybrydy to identyczny jak vipera nr 817 ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Zarówno kosmetyki z Pharmaceris jak i z Iwostin są mało wydajne, niestety... ich działanie tez jest mocno przeciętnie. Szkoda, że krem nie sprawdza się do końca w celu, do jakiego został przeznaczony.

    OdpowiedzUsuń
  15. szkoda że nie nawilża dostatecznie..

    OdpowiedzUsuń
  16. Aktualni potrzebuję czegoś mocniejszego, może w lato by się sprawdził.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ta seria skierowana jest do cery tłuste i trądzikowej, więc dlatego nawilżenie może być słabe :) natomiast kremy z serii niebieskiej są całkiem niezłe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po tej niebieskiej linii leczylam twarz ponad miesiąc :) ja znam doskonale produkty, które są odpowiednie dla cery problematycznej, a swietnie nawilżają. Zreszta to ze ktos ma cerę tradzikowa nie znaczy,ze ja ma wysuszac :) ja intensywnie nawilzam, dzięki czemu moja buzia ogranicza wysyp niespodzianek :)

      Usuń
  18. Ja mam po tej mojej kuracji dobre nawilżenie :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Jeśli już sięgam po kremy nawilżające to wtedy, gdy potrzebuję porządnego nawilżenia. A jeśli ten tego nie spełnia, to nie jest dla mnie zbyt zachęcający.

    OdpowiedzUsuń
  20. U mnie ostatnio tylko oleje lądują na buzi i jestem zachwycona :D

    OdpowiedzUsuń
  21. z nim nie.. choć jak slabo nawilża, to taki sobie..

    OdpowiedzUsuń
  22. Faktycznie, taki krem można spokojnie stosować rano - w celu zmatowienia skóry. A na wieczór przydałoby się coś mocniej nawilżającego :)

    Mam nadzieję, że egzamin zdałaś na 5 ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Sama mam bzika na punkcie porządnego nawilżania skóry, więc ten krem u mnie odpada ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. kompletnie nie znam tej firmy :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie miałam jeszcze okazji używać kosmetyków Iwostin, oprócz naprawdę fatalnej wody termalnej tej firmy. I chyba to trochę mnie zraziło :) Ale za jakiś czas będę musiała zmienić krem do twarzy, może wtedy uśmiechnę się do Iwostinu :)
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
  26. Jak matuje skórę to może warto go wypróbować bo ja się dość szybko zaczynam świecić :(

    OdpowiedzUsuń
  27. Jaki polecasz kosmetyk właśnie do cery mieszanej? Potrzebuje kremu dobrze nawilżającego bo niestety walczę z trądzikiem a maść bardzo wysusza :(

    OdpowiedzUsuń
  28. Jaki polecasz kosmetyk właśnie do cery mieszanej? Potrzebuje kremu dobrze nawilżającego bo niestety walczę z trądzikiem a maść bardzo wysusza :(

    OdpowiedzUsuń