Mój balsamoholizm ostatnimi czasy zmalał i już rzadko kiedy zdarza mi się nimi smarować dwa razy dziennie. No cóż czas wyzbyć się lenistwa i działać! Chociaż z drugiej strony aż takiej potrzeby używania balsamów aktualnie nie mam, ponieważ dzisiejszy bohater sprawia, że moja skóra jest w o wiele lepszym stanie. W dodatku jest balsamem, a nie masłem! No to kto ciekawy, czemu kocham dzisiejszego bohatera?
Balsam znajduje się w dużej, plastikowej butli. Może nie do końca lubię butle z balsamami, ponieważ trudniej z nich wydobywać resztki produktów, ale w sumie od czego są nożyczki. Pierwsze co zauważyłam w swoim egzemplarzu to fakt, że pierwsze otwarcie klipsa spowodowało złamanie mojego paznokcia oraz wyrwania zawiasu zamknięcia. Jednak bez problemu dzięki temu podróżowałam z nim do domu.
Skład jak widzicie to duże zaskoczenie jeśli weźmiemy pod uwagę, że to balsam drogeryjny. Tak, tak dobrze widzicie nie ma PARAFINY! Czyli kochane firmy da się wyprodukować dobry produkt za niewiele, a bez parafiny! Mamy tutaj glicerynę, olej ze słodkich migdałów, olej słonecznikowy, mocznik, masło shea, jest silikon, ale dzięki temu cieszę się, że skóra taka gładka po użyciu jest : p. Olej arganowy, mleczne lipidy, ceramidy, olejek rozmarynowy, itd. W dodatku dużo substancji zaakceptowanych przez ECOCERT. Drogie Evree KUPILIŚCIE MNIE. Patrząc na to myślę sobie - ok są PEG'i i jest EDTA, ale reszta składu jest tak przyjemna, że przymknę na to oko.
Zapach tego balsamu jest delikatny, lekko kwiatowo-pudrowy, ale nienachalny. A szkoda, bo chciałabym tym balsamem dłużej pachnieć! Co do konsystencji też nie mam się do czego przyczepić. Jest to standardowy balsam, jednak nie przelewa się przez palce, ale również nie jest zbity tak jak masło. Bez problemu rozprowadzam go po ciele. Ta butla wystarcza na ok. 2 miesiące codziennego użytkowania - co jest dla mnie dobrym wynikiem, bo większość balsamów starcza na ok. 2 tygodnie. I uwaga w tym przypadku smutno mi, że się kończy i oszczędzam go, używając raz na dwa/trzy dni : p
Patrząc na skład myślimy sobie - to nie jest tania zabawa. No cóż i was tu zmartwię, bo to jest tania zabawa! Za 400 ml produktu z naprawdę fajnym składem płacimy ok. 17 złotych w drogeriach (np. Rossman, czy też Super Pharm jeśli się nie mylę). W promocji myślę, że można go dorwać za jakieś 12. Tanio? Tanio! Łatwo dostępny - można brać!
No dobra, ale mamy tu niską cenę, dobrze wyglądający skład, dobrą wydajność. Jednak co z działaniem i o co tyle szumu? Zaufanie miałam tylko do maseł, balsamy rzadko kiedy zadowalają mnie w 100%. Zazwyczaj to głównie parafinowe mazie, które dają efekt na chwilę. Nie to co masła! Jednak z tym balsamem jest inaczej. Szybko się wchłania, dzięki czemu mogę go stosować rano i wieczorem. W dodatku nie muszę się bać przytulić kota po użyciu, w obawie że pokryję się carycy sierścią. Po wchłonięciu balsamu, skóra jest świetnie wygładzona (ah ten cudotwórczy silikon), ale również nawilżona. Dzięki temu nie odczuwam potrzeby nasmarowania się jeszcze raz po upływie godziny. Po upływie kilku dni, skóra nabiera elastyczności i trwałego nawilżenia. Wszelkie suche i swędzące miejsca zostały uspokojone. Skóra nie woła o balsam każdego dnia, a ja oszczędzam czas. Gdy połączę cenę+działanie+wydajność to daje to mojego ulubieńca i produkt, do którego będę wracała.
A wy miałyście go? Polubiłyście? Czy może jest coś co w nim wam się nie spodobało?
To bardzo fajne balsamy w przystępnej cenie ;) używałam wszystkich trzech
OdpowiedzUsuńMam krem do rąk z tej serii i jest świetny :)
OdpowiedzUsuńRozejrzę się w naturze za nim :)
OdpowiedzUsuńwow naturalny skład, brak parafiny i do tego przystępna cena? nieźle :-) balsamów nie lubię ale chyba ulegnę i go kupię :-)
OdpowiedzUsuńJa na chwilę obecną nie kupuję takich dużych balsamów :) Max 250 ml bo nie mogę botem wytrwać do denka :)
OdpowiedzUsuńJa nie lubię balsamów/maseł do ciała więc taką ogromną butlę to bym chyba przez rok zużywała:)
OdpowiedzUsuńNie miałam go jeszcze. Jak Ty wole masla bardziej niż balsamy i jakos nie moge sie przekonać. Podejrzewam, że musiałaś ostro walczyć jak paznokieć się poddał :)
OdpowiedzUsuńMarka ostatnio jest popularna i zbiera dobre opinie :) i ja mam ochotę na kilka produktów :)
OdpowiedzUsuńchętnie go spróbuję
OdpowiedzUsuńchciałam go ostatnio kupić na promocji i się powstrzymałam, teraz żałuje :)
OdpowiedzUsuńU mnie się nie sprawdził :( no i mi śmierdziuszka niestety na domiar złego :/
OdpowiedzUsuńrozsławiony balsam, mam na niego chęc.
OdpowiedzUsuńwidziałam go nieraz w drogeriach :) myślę, że jak skończę obecny to się na niego skuszę :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie zwracałam na niego uwagi w sklepie.
OdpowiedzUsuńTeraz go dodaję do listy noworocznych zakupów :)
Ja muszę wykończyć najpierw te swoje balsamy...ale na pewno sięgnę też i po ten :) Wygląda zachęcająco :D
OdpowiedzUsuńbrawo za brak parafiny w składzie:) markę evree znam tylko od strony olejków, ale chętnie poznam również ich inne produkty, w tym ten balsam:)
OdpowiedzUsuńja mam serum do rąk, lubię je
OdpowiedzUsuńMiałam olejek arganowy do twarzy z Evree i byłam bardzo zadowolona, ale widzę, że inne kosmetyki są równie dobre. Kusi mnie ten balsam i krem do rąk ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze nic z Evree, ale wszyscy chwalą ich kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńkuszą mnie ich kosmetyki jednak na razie nie kupię ani balsamu ani kremu do rąk bo mam ich nadmiar ;p
OdpowiedzUsuńchyba go sprawię mamie!
OdpowiedzUsuńnie znam firmy ale lubię testowac nowości :)
OdpowiedzUsuńU mnie czeka na swoją kolej :)
OdpowiedzUsuńmam krem do rąk z tej serii i mnie nie zachwycił
OdpowiedzUsuńMam krem do rąk i balsam do ciała z tej firmy w wersji różowej i oba te produkty uwielbiam Nie dość, że są piekielnie wydajne to jeszcze dodatkowo faktycznie bardzo dobrze nawilżają i odżywiają skore. :)
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie do wypróbowania :) chociaż nie potrafię regularnie stosować balsamów...ilekroć próbuje to jednak lenistwo mnie dopada... :)
OdpowiedzUsuńMam podobne odczucia w stosunku do niego ;)
OdpowiedzUsuńWidzę, że opinie są różne na temat tego produktu ;)
OdpowiedzUsuńja mam krem do rąk Evree i jest fenomenalny :)
OdpowiedzUsuń