ANGEL'S WINGS
To miał być pewniak! I faktycznie to całkiem przyjemny zapach i dla wszystkich tych, którzy płaczą za utratą Vanilla Satin myślę, że będzie świetnym rozwiązaniem. To zapach słodkiej, perfumeryjnej wanilli z domieszką waty cukrowej oraz .... MLEKA W PROSZKU! Tak jak dla mnie najbardziej wyczuwalna nuta zapachowa. Nie jest to zapach tak intensywny, że w całym mieszkaniu wyczuwalny, jednak dla posiadaczy małych mieszkań może być idealny. Może to nie jest idealny odpowiednik Vanilla Satin, ale jest jej bliskim krewnym, jednak słodszym i mniej wyrafinowanym przez dodatek tego cukru.
ICICLES
Tego zapachu nie byłam pewna. Po tym jak na jutjubie była recenzja tych zapachów i dziewczyna uznała, że jak pali ten zapach to widzi tego ptaka na gałęzi w lesie, to totalnie go skreśliłam. Jednak przechodziłam ostatnimi czasy kryzys zapachomaniaczki i wszystkie zapachy mnie denerwowały i były męczące. Dlatego uznałam, że zapach mroźny+iglasty powinien mi pomóc przetrwać ten czas. Aż się zdziwiłam, ponieważ wydał mi się całkiem przyjemny. To zapach dokładnie mentolowo-choinkowy. W tle wyczuwalne drewno sandałowe oraz goździki. Słodkości nadaje zapach cynamonu z cukrem. Wszystko to sprawia, że dostajemy dość mroźny zapach, dający wrażenie świeżości. Podobno jest idealny jeśli jesteście przeziębieni!
CANDY CANE LANE
To był dla mnie drugi pewniak. Niestety troszkę mnie zawiódł i świecy nie przewiduję. To zapach słodkiej mięty, wyjętej z tiktaków. Jednak znacznie mocniejszy i słodszy. To zapach bardzo słodki, momentami nawet zbyt bardzo, dając uczucie lepkości zapachu. Oprócz mięty wyczuwalna jest wanilia, ale pod postacią kremu waniliowego. Czyli lekko przyciężkawa i płaska. Zapach potrafi zmęczyć i to całkiem porządnie. Jednak jak jesteście na diecie to wam pomoże przełamać ochotę na słodycze!
CHRISTMAS GARLAND
Nie wiem czemu na samym początku skreśliłam ten zapach. Uznałam, że będzie przypominał zapach do auta, czy też odświeżacz do ubikacji. Nic z tych rzeczy! To chyba jeden z ładniejszych zapachów choinkowych jakie mi było dane próbować. To jest zapach sosny zatopionej w lukrze! Serio! Dla mnie to taka słodka sosna z dodatkiem specyficznego zapachu żurawiny. To tak jakbyście wąchały suszoną żurawinę (która jest słodkawa) i sosnę na raz. Zapach bardzo intensywny i można go palić tylko przez chwilę i to na dużych powierzchniach. Szczerze wam powiem, że myślę nad świecą! Bo zapach jest niepowtarzalny i piękny - jeśli oczywiście ktoś lubi choinki : )
Moje woski kupiłam w Zielonej Mydlarni w Katowicach, ale to zapewne się domyślacie : )
A wy mieliście jakiś zapach? Dajcie znać! A ja lecę do fizyki, bo jutro egzamin : )
Uwielbiamy świeczki ,wymóg muszą ładnie pachnieć i wyczuwalnie a te wyglądają bardzo dobrze ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki
xo xo xo xo xo
Yankee to zawsze dobry wybór : )
UsuńCicles ostatnio recenzowałam - bardzo podoba mi się ten zapach. Angel's Wings równiez bardzo chciałabym przetestować, bo muszę powoli uzupełnić zapasy. :) Teraz szukam też czegoś typowo męskiego, do prezentu dla mojego kolegi z Yankee Candle.
OdpowiedzUsuńGdyby November Rain nie wycofali byłby idealny! Albo Midnight Oasis. A nie mogą być kringle? Oni mają duży wybór męskich zapachów, a nie są wcale gorsze od YC, a na Zapach Domu jest promocja na nie : )
UsuńMoje zdanie na temat 'angela' znasz :D z tej całej czwórki najbardziej lubię icicles:P
OdpowiedzUsuńkusi mnie angel's wings :)
OdpowiedzUsuńAkurat nie miałam żadnego z tych zapachów;)
OdpowiedzUsuń1 i 3 mnie kusi reszta nie ;D
OdpowiedzUsuńJa w ostatnim czasie odrobinę zaniedbałam swoje wieczory z woskami...
OdpowiedzUsuńW Angel's Wings się zakochałam! Natomiast Icicles odczuwamy zupełnie inaczej - wg. mnie brak mentolu i cynamonu :D.
OdpowiedzUsuńCzytałam, że Icicles to kiler i nawet go nie biorę, ale jeśli dobry przy przeziębieniu, to się jesio nad nim zastanowie ;D zaś Candy Cane Lane jest moim ideałem! :D A christmas garland właśnie kojarzył mi się z kostką do kibelka :D Grześkowi się spodobał :D
OdpowiedzUsuńSosna w lukrze?! Chcę <3
OdpowiedzUsuńŻadnego zapachu z YC nie miałam, jakoś ominął mnie ten szał
OdpowiedzUsuńNie mam jeszcze żadnego wosku ale planuje to zmienić. Na pewno przyjrzę się bliżej zapachom które opisałaś :)
OdpowiedzUsuńI znów nic z tego nie miałam!
OdpowiedzUsuńnie przejmuj się ja też
UsuńNie miałam żadnego zapachu ale z pewnością przypadły by mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z tych zapaszków :)
OdpowiedzUsuńNo to widzę że mam inny nos co do tych zapachów :D CCL mój ulubieniec, Icicles, hmm czuję w nim siano :D A Christmas Garland dla mnie to odświeżacz do toalet :D wszystkie opisywałam przed świętami :)
OdpowiedzUsuńmuszę sie w końcu wybrać po nowe woski:))
OdpowiedzUsuńNie cierpialam Vanilla Satin, ale po przeczytaniu Twojej recenzji kusi mnie Angel's Wings, bo w sumie lubie zapach mleka w proszku :-P Fajna formuła pisania recenzji wszystkich zapachów zimowych za jednym zamachem :-D
OdpowiedzUsuńostatnio już mnie męczą woski YC, wszędzie o nich głośno, dla mnie wcale nie są aż takie genialne, niektóre mają fajne zapachy i tyle
OdpowiedzUsuńnie miałam żadnego z tych ;)
OdpowiedzUsuńMam ochotę na Angel`s Wings ;) Ogólnie muszę uzupełnić woskowe braki :)
OdpowiedzUsuńZ tych mam tylko Angel's Wings a i tak jeszcze nie paliłam go :) Muszę w końcu!
OdpowiedzUsuńNie wąchałam tych zapachów :)
OdpowiedzUsuńSame ciekawe zapaszki,nie miałam ich jeszcze :-)
OdpowiedzUsuńTych nie mam jeszcze, ale mam ochotę przetestować je wszystkie.
OdpowiedzUsuńJa tylko czasem używam świeczek.
OdpowiedzUsuńskrzydła aniołka chętnie!
OdpowiedzUsuńlubię takie zimowe zapachy, chętnie sprawdziłabym wszystkie :)
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z tych wosków, ale myślę, że moje oczekiwania i niepewności co do nich pokryłyby się z Twoimi :D
OdpowiedzUsuńCCL mi się podoba za to Christmas Garland się właśnie boję ale też kupiłam mimo wszystko :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam Angel Wings! <3
OdpowiedzUsuńMam i lubię Candy cane lane - niby taki tictacowaty, ale mi się podoba, a co! :P Angel's wings kupiłam po tym jak dziewczyny koło których siedziałam na spotkaniu u Oli go zachwalały - nie mogę przecież być zacofana :P A Christmas garland dostałam od Grześka, jeszcze nie paliłam..
OdpowiedzUsuń