poniedziałek, 5 stycznia 2015

Denko grudnia - taka porażka....

Pamiętacie te wszystkie cudowne denka z przeszłości? Gdy narzekałam, że mało zużyłam a było ok 20 produktów? Ehh.. Grudzień dla mnie był to zwariowany miesiąc. Dużo czasu spędziłam poza domem, lub też śpiąc.. (może wiecie, czemu ostatnio śpię po 15 godzin dziennie?). Zużywanie kosmetyków poszło mi tragicznie, ale się nie załamuje... Chociaż, gdybym nie otwierała tylu rzeczy na raz może byłoby lepiej.... No cóż.. Postanowienie na ten rok jest takie by zminimalizować zakupy kosmetyczne (oraz świecowe) do niezbędnego minimum. Gotowi zobaczyć moją porażkę w zużywaniu? Zapraszam!


BeBeauty, czekoladowy żel pod prysznic - będę płakała! Czemu ten produkt pachniał tylko w opakowaniu? Zużyłam go jako płyn do kąpieli, bo robił fajną pianę, ale nie pachniał : c  Wiem też, że już nigdy nie kupię tak dużych pojemności, bo mi się po prostu nudzą takie wielkie butle..

Bielenda, Dwufazowy olejek do kąpieli imbir&kardamon - Moim hobby w wannie było mieszanie go - TO JEST TAKIE FASCYNUJĄCE. Robił całkiem fajną pianę, jednak szybko ginęła.. Pachniał męsko, ale przyjemnie. Nie kupię go ponownie, bo niestety strasznie mało wydajny, a nie nawilżał ani nie ujędrniał...


Eveline, żel do higieny intymnej - w żelach tego typu wystrzegam się SLS, niestety tutaj był, dlatego wylądował jako myjak do jajka RT, mył całkiem fajnie, ale nie jest to mój ulubieniec. Moje jajko lubi inny żel do higieny intymnej i o nim będę musiała wam napisać.. Żel ten ma przeznaczenie dla nastolatek, ale ja bym nie radziła takim aplikować detergentów..

The Body Shop, Migdałowy żel pod prysznic - z tym żelem to śmieszna historia. We wrześniu pojechałam do Warszawy, czekałam na Olę Hidiamond w złotych tarasach i kupiłam sobie ten żel, a potem dostałam prezent od Oli i była tam druga buteleczka. Od tego momentu wiem, że Ola wie co kocham (to też dzięki niej poznałam zapach Vanilla Rum z Bath and Body Works i powinnam ją zabić, bo mam zamiar ściągnąć sobie z USA wszystko o tym zapachu..!!) Żel bardzo przyjemnie pachnie, jednak nie jest to zapach sztucznych migdałów jak w większości kosmetyków. Nie wysusza skóry i starczał mi na ok. miesiąc


Corine de Farme, płyn micelarny - oj męczyliśmy się razem. Jak 3/4 produktu zeszło jak woda, to 1/4 zużywałam 2 miesiące. Nie wrócimy do siebie NIGDY więcej o nim przeczytacie TUTAJ

Under Twendy, Żel micelarny - ten żel dostaje miano najmniej wydajnego żelu w historii świata. Dwa tygodnie używania.. Niestety nie sprawdził się u mnie, ale o tym powinnam wam za jakiś czas napisać..

Omnia botanica, arganowy krem do twarzy - Ta saszetka z korkiem była we włoskim PinkJoy'u. Krem przyjemnie pachniał, dobrze nawilżał twarz, ale nie współpracował ze wszystkimi podkładami... No istarczał na tydzień używania - idealna forma na wyjazd do domu na święta : )


Evree, Peeling do stóp - Hit nad hitami jeśli chodzi o peelingi do stóp i moją pielęgnację. Teraz używam samorobionego peelingu, ale wierzcie mi, że wrócę! TUTAJ go wychwalałam

Blend-a-med, Pasta do zębów wybielająca - czy na rynek niemiecki wychodzą inne pasty do zębów niż na Polskę? Czy o co chodzi? Wszystkie niemieckie blend-a-medy uwielbiam! A za tymi polskimi nie przepadam.. Ta pasta świetnie wybiela zęby, nie podrażnia ich, ma słodki, miętowy smak. Jest po prostu genialna! W lutym będę miała zapas nananana

Full Mellow, Masło do ciała Fluffy Cloud - tak, tak moje drugie opakowanie arbuzowego masła do ciała. Nie moja wina, że uwielbiam je! Co prawda kosztuje ok 50 złotych, ale WYSTARCZYŁO mi na 3 miesiące, gdzie ja masła mam na 2 tygodnie. Cudowna piankowa konsystencja, cudowny zapach. Świetnie nawilża i regeneruje skórę. Kupiłabym od razu nowe, ale mam kilka maseł na stanie i trzeba je zużyć : c


Tak, tak.. Wiem.. Mało.. Ale zawsze! A jak wam poszło grudniowe zużywanie?

45 komentarzy:

  1. Ale te masło ma śliczne opakowanie <3 i arbuz <3. Ten czekoladowy żel i u mnie się nie sprawdził :/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ooo ciekawi mnie ten żel z TBS ;) Ja ostatnio skusiłam się na żel o zapachu marakui również z TBS,zapach obłędny !
    Zapraszam do mnie http://kosmetyczne-misz-masz.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. ładne denko. Ja sobie postanowiłam, ze w grudniu wykańczam to co miałam pozaczynane. Nie otwierałam nic nowego.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zachęciłaś mnie do wypróbowania peelingu evree. Muszę go koniecznie kupić jak spotkam stacjonarnie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. może jesteś w ciąży - dlatego tyle śpisz ?:D
    Fajne denko, też planuje zrobić,ale cierpie na brak czaaaasu !

    OdpowiedzUsuń
  6. Mało? Ja w ostatnich miesiacach mam problem ze zużyciem czegokolwiek :P.

    OdpowiedzUsuń
  7. 10 to mało?!
    Pogoda taka, to śpisz :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten żel z Under Twendy to faktycznie musi być niewydajny, skoro tylko na 2 tygodnie starczył. Mi zazwyczaj żele starczają też na 2 ale tygodnie :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie jest źle. U mnie denkowanie idzie zdecydowanie bardziej opornie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Mało nie ;) nic nie miałam ;) ja się na zele z Biedronki nie załapałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. ładne denko, może nie jest tego najwięcej, ale ważne, że zużyłaś te produkty. Ten czekoladowy żel chciałam sobie kupić, jak był w Biedronce, ale miał SLS-y na drugim miejscu i z niego zrezygnowałam. Nie żałuję. :) Nie mam wanny do urządzania sobie kąpieli i zazdroszczę Ci, że możesz sobie kupować takie cudowne zapachy... imbir i kardamon. Cudo!

    OdpowiedzUsuń
  12. Denko całkiem przyzwoite. Mnie też w ostatnich tygodniach gorzej idzie zużywanie kosmetyków ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Hahah mieszanie olejku- fakt czesto sie sama na tym zawieszam ze mieszam dwufazowe produkty bo jak to okrelsilas to jest fascynujace :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja tyle spałam, jak byłam w ciąży :D

    OdpowiedzUsuń
  15. i tak sporo zużyłaś :) niestety nic z Twojego denka nie miałam...

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja też ostatnio jakoś długo śpię :P Może taki okres jest, ze zapadamy w sen zimowy :D
    U mnie też w grudniowym denku nie będzie zbyt dużo produktów :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Dzisiaj kupiłam właśnie ten żel Under Twenty.
    Zostałaś nominowana do LBA http://zelcia.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie jest tak źle :) To wszystko pewnie przez to otwieranie kolejnych kosmetyków z tej samej kategorii, coś o tym wiem :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie jest tak źle ;) Moje denko wypadło podobnie :P

    OdpowiedzUsuń
  20. Świetny ten projekt denko ;))
    ciekawe produkty :3

    justsayhei.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  21. U mnie też pewnie będzie krucho ale w styczniu :)

    OdpowiedzUsuń
  22. U mnie ostatnio tak samo ze spaniem. Krakowski smog wzmaga senność :p

    OdpowiedzUsuń
  23. Na masło do ciała Fluffy Cloud z przyjemnością się skuszę <3

    OdpowiedzUsuń
  24. serio śpisz 15 godzin dziennie? może brakuje Ci jakiś witamin?

    OdpowiedzUsuń
  25. Mi w grudniu poszło nadzwyczaj znakomicie, ale każde denko się liczy, nie martw się :3 Przez to wolne w nocy funkcjonuję, a w dzień sypiam... będę musiała się przestawić, co z pewnością łatwe nie będzie ;p Arbuzowe masło Full Mellow jest genialne i też je kocham <3 Natomiast jeśli chodzi o czekoladowy żel BeBeauty, to mialam okazję używać go będąc u rodziców i mi pachniał genialnie zarówno w butelce jak i podczas mycia (choć mógłby być intensywniejszy).

    OdpowiedzUsuń
  26. o nie czekoladowe coś co nie pachnie po za opakowaniem to zbrodnia producenta ;)
    Co do spania tyle godzin, lepiej zrób badania morfologia, żelazo, sód i potas i tarczyca, taka podstawa, czasami witaminy D brakuje, jej poziom tez można sprawdzić ale tylko prywatnie. U mnie niestety spanie po tyle i jeszcze więcej godzin bardzo źle się skończyło (serce, elektrolity, hormony) i ponad 2 lata wychodziłam i leczyłam się z tego stanu i niedoborów. Oby to tylko takie przejściowe jesienno zimowe :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Uwielbiam zapach migdałowej serii z The Body Shop! :DDD

    OdpowiedzUsuń
  28. Ja nie wie, ale u siebie nie mogę znalezć tych żeli z Biedronki, albo tak rozkupują albo magia???

    OdpowiedzUsuń
  29. całkiem przyzwoita ilość zużyć :) od czasu do czasu (zauważyłam to po swoich denkach) musi pojawić się jakiś 'dół' żeby potem było lepiej. Seria migdałowa z TBS jest i moją ulubioną ze wszystkich zapachów jakie tam mają. Co prawda konsekwentnie opieram się kupowaniu balsamów i maseł bo obiecałam sobie, że nie zrobię tego dopóki nie zużyję jeszcze dwóch produktów tego typu jakie stoją u mnie na półce ale masełko z Full Mellow i jeszcze o zapachu arbuzowym ♥ już sobie zapisałam na liście zakupowej:)

    OdpowiedzUsuń
  30. Strasznie mnie ciekawi zapach migdałowego żelu :D. Ja lubię nawet sztuczny zapach migdałów ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. nie jest tak źle z tym denkiem ;) za miesiąc na pewno będzie większe ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. Wcale nie mało! Jakiekolwiek denko jest dobre! :D

    OdpowiedzUsuń
  33. Nie jest źle, ważne, że do przodu :)
    A z tym spaniem, przyczyn może być wiele: zwykłe przemęczenie, anemia, problemy z tarczycą, cukrzyca. Może warto zrobić podstawowe badania ? :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Nie jest tak źle. Trochę tego się nazbierało.

    OdpowiedzUsuń
  35. Ja ma to samo co do pojemności butelek z żelami, 500 ml to dla mnie dużo (to wybaczam tylko Zaji, bo je uwielbiam). Luksja ma piękne zapachy, karmelowe widziałam i czekoladowe, ale są one bodajże litrowe. Wiem że jakbym kupiła to po pół litra miałabym dość. Szkoda że niektóre zapachy nie są robione po np.300ml.

    OdpowiedzUsuń
  36. micel z corine de farme to porażka.. ;/

    OdpowiedzUsuń
  37. Heh... U mnie też posucha, jeśli mowa o zużyciach... :P

    OdpowiedzUsuń
  38. Widzę płyn z Biedronki, szkoda, że pachniał tylko w opakowaniu

    OdpowiedzUsuń
  39. ej nie jest tak źle ;)
    co do spania to cóż mam tak samo :) śpię po 12 godzin a i tak jestem ciągle nie wyspana :(

    OdpowiedzUsuń
  40. Kochana, polecam żel z biedronki, ale o zapachu malin. Pachnie nieziemsko, nawet na skórze :)

    OdpowiedzUsuń
  41. To zupełnie jak u mnie, też otwieram na raz po 5 tych samych kosmetyków i później tego zużyć nie mogę... a terminy gonią :D Muszę koniecznie spróbować tego masła do ciała i peelingu do stóp bo szukam czegoś naprawdę skutecznego i na razie cienko mi idzie.

    OdpowiedzUsuń
  42. O micelu z corine de farme słyszałam wiele dobrego i chciałam go na dniach poszukać. Peeling z evree kupię na pewno bo na krem do stóp też się czaję :) Przeczytam Twoje recenzje tych dwóch produktów :)

    OdpowiedzUsuń