środa, 26 listopada 2014

Tak mi pachnie! - Yankee Candle

Przez natłok zdarzeń nie wyrobiłam się z 4 zapachami na dziś, no cóż... Jak paliłam jeden zapach przez 2 dni to się nie ma co dziwić. W dodatku postanowiłam, że w tym tygodniu pokażę wam część jabłkowych zapachów jakie mam (no co? lubię jabłuszka!). Dwa z nich są niemal identyczne, ale w odbiorze zapachu wypadają inaczej. No dobra kto ciekawy jakie jabłko wybrać? ^^

MACINTOSH
Wyjątkowo niefotogeniczny wosk, wierzcie mi, że zrobienie mu zdjęcia w sztucznym świetle było prawie niewykonalne. Ale zapach jest PRZECUDOWNY, dlatego wybaczam mu wszystko! Zapach ten jakiś czas temu zniknął, ale powrócił na chwilę w formie słoiczku (możliwe, że gdzieś go jeszcze znajdziecie). Jeśli miałabym go określić to po prostu wsadźcie nos w pudełko pełne czerwonych jabłek. No coś cudownego! Mocny, świeży, realistyczny zapach! Jabłko ze skórką. Nie jest to płaski zapach, ma w sobie element zielonego zapachu, dlatego jak teraz go znów palę, gdy wam go opisuję to widzę przed oczami jabłka z liściem. Zapach świeżego jabłka po prostu IDEALNY! Polecam, polecam i jeszcze raz polecam! 

SWEET APPLE
Gdybym nigdy poprzednika nie zapaliła uznałabym, że ten zapach jest całkiem fajny. No cóż sweet apple nawet nie dosięga pięt Macintoshowi. Na początku czuć lekko chemiczne, słodkie jabłko, które przeradza się w zapach słodki, delikatnie perfumowany. To zapach jabłka, oczywiście zgadzam się z tym, ale kosmetycznego, perfumeryjnego, a nie takiego zerwanego z drzewa. Możliwe, że większość z was czuje tam świeże jabłko, ale ja mam porównanie i wiem, że to nie jest to czego po nim oczekiwałam. Aczkolwiek zapach przyjemny, miły i idealny na lato, czy też na aktualne poranki.

APPLE CIDER
 Na sam koniec zostawiłam sobie smaczek! Ponieważ to zapach niedostępny w Polsce. Zapach mnie bardzo intrygował, ponieważ jak może pachnieć cydr jabłkowy w świeczce? Wystarczyło mi niewiele rozpuścić wosku, by poczuć fantastyczny zapach soku jabłkowego z przyprawami takimi jak cynamon, gałka muszkatołowa i delikatny zapach goździków. Przyprawy nie są na pierwszym planie, a jedynie w tyle, dzięki czemu czuję się jak w domu, ponieważ moja mama jak byłam chora często robiła mi taki ciepły soczek. Zapach idealny na teraz, gdy zmarznięte siedzimy w domu, owinięte w kocu i czytające książkę. Zapach dość intensywny, jednak to nie killer, który zapachniałby mi całe mieszkanie. Tutaj jeszcze muszę napomknąć, że yankee candle zapożyczyło nutę wodną z kringle candle. Te które palą KC wiedzą, że zapachy są jakby rozwodnione, kojarzycie? A może tylko mi się to wydaje? : )

Jak zwykle zapachy kupiłam w Zielonej Mydlarni w Katowicach, a niedostępny w PL zakupiłam na oficjalnej stronie YC : )

Miałyście któryś z zapachów? A może, któryś z nich was kusi? Dajcie znać i może macie jakieś nuty zapachowe, które chcecie poznać za tydzień? : )

Pamiętajcie o rozdaniu z kosmetykami ręcznie robionymi. Czas macie do końca jutrzejszego dnia!

27 komentarzy:

  1. Szkoda, że w pobliżu mnie nie ma sklepu z tymi woskami :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam jeszcze żadnego jabłkowego zapachu

    OdpowiedzUsuń
  3. W takim razie muszę wypróbować ten MACINTOSH ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. mmm, te zapachy muszą być rewelacyjne ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Na zapach cydru jabłkowego bym się może i skusiła,po pierwszym moim yankee candle się strasznie zraziłam,zapach był strasznie intensywny,wręcz duszący,nie wiem czy to tylko ten zapach tak ma (lawenda) czy wszystkie tak mają,ale boję się teraz zaryzykować i kupić inny zapach aby to sprawdzić ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie lubię zapachu jabłek :)

    Zapraszam na mój nowy post :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja paliłam tylko Swee apple z tych tutaj, ale nie czuję tam absolutnie nic chemicznego ;P
    Macintosha mam ale czeka na swoją kolej!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ależ cudne zapachy u Ciebie goszczą ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Chyba powinnam się wstydzić, ale jakoś do wosków jeszcze nie doszłam :)
    Bardzo lubię świece zapachowe, muszę spróbować z woskami :)

    Buziaki
    xo xo xo xo xo


    OdpowiedzUsuń
  10. Jabłkowe kojarzą mi się ze świętami :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam tylko nr 2 i jeszcze go nie paliłam :) Muszę kupić jeszcze nr 1 ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie mam wosków zadnych:D

    Nie aż tak źle to na pewno nie jest :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie miałam żadnego, a jabłka uwielbiam! Pewnie kiedyś się na jakiś zdecyduję ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Chyba z tych wszystkich jabłuszek jednak jedynka najbardziej do mnie przemawia. Taki zapach prawdziwych jabłuszek musi być bardzo ładny i ciekawy :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Szkoda, że ten ostatni nie jest dostępny w Polsce :(

    OdpowiedzUsuń
  16. Jakoś nie przepadam za jabłkowymi zapachami wosków, chociaż ten ostatni mam ochotę wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja jeszcze nigdy nie miałam żadnego wosku :O

    OdpowiedzUsuń
  18. No to rzeczywiście muszą cudnie pachnieć i realnie ;)

    buziaki

    xo xo xo xo xo

    OdpowiedzUsuń
  19. to zaciekawiłaś mnie macintoshem :)

    OdpowiedzUsuń
  20. u Ciebie jak zwykle pachnąco ! :)
    Kusisz zapachami :)

    OdpowiedzUsuń
  21. No weź, teraz będę jak szalona polować na Macintosha :P

    OdpowiedzUsuń
  22. Paliłam tylko Sweet Apple ale skoro Macintosh jest jeszcze lepszy to trzeba będzie go gdzieś dorwać :)

    OdpowiedzUsuń