wtorek, 29 lipca 2014

Moje kosmetyczne skarby - róże, bronzery i rozświetlacze, cz.3

Muszę nadgonić dziewczyny co do kosmetycznych skarbów (przypominam, że to akcja do której zgłosiłam się u Hexxany). Dzisiaj przychodzę do was z dość dużą kolekcją, ale miejmy nadzieje, że się jeszcze rozrośnie (mam nadzieję na zakupy w tym miesiącu w MAC ^^). Tak jak z większością kosmetyków kolorowych - dopiero rok temu zaczęłam używać bronzerów i rozświetlaczy. Wcześniej używałam od czasu do czasu jednego z róży, ale tak czy siak używam róży max od dwóch lat, bronzerów od 9 miesięcy, a rozświetlaczy hmm niedługo.. Jednak odkąd nauczyłam się je aplikować to nie potrafię bez nich żyć.  Gotowe na prezentacje? To zapraszam!

Róże
To moja największa z dzisiejszych kolekcji i o dziwo używam ich wszystkich. Nie mam ulubionego odcienia różu, jednak staram się używać ciepłych kolorów w lato, a chłodnych w zimę, jakoś lepiej mi pasują
Essence, twlight breaking dawn, 01 reneseme red - ile ja na niego patrzyłam na wszystkich blogach i tak żałowałam, że nie byłam w temacie jak pojawiła się ta limitka. No cóż na wyprzedażach w Naturze dorwałam go za 5,99 : ) Mega napigmentowany i wystarczy delikatnie dotknąć go, by było idealnie
Essence, Cookie&Cream 01 Cakepop, That's Top! - pokochałam od pierwszego wypróbowania. Piękny, soczysty pisałam nawet o nim o TUTAJ
Essence, 10 how cute is that - to multi róż, czyli ma 5 kolorów, od prawie białego do brązu, ja lubię go używać wszystkimi kolorami na raz i daje wtedy bardzo delikatny kolor, trochę taki słodki.

Almay, peach 130 - kolor brzoskwinki, z tańszej linii Revlona. Jakość naprawdę świetna, a kosztuje grosze !
Wibo, nr 3 - lubię go! Jest koralowy, z lekką przewagą pomarańczu
Lovely, Snow blusher 2 frozen cheek - pragnęłam go! Ale dopiero dorwałam go na wyprzedaży i zawiodłam się, bardzo mocno trzeba naciskać by otrzymać efekt na policzkach, ale i tak go czasem używam 
 NYX, Desert Rose - bardzo napigmentowana, zimna fuksja, można nim łatwo przesadzić, dlatego dotykam go delikatnie pędzlem i ilość jest idealna!
Ladycode, Blush nr ?? - ten akurat wzięłam siostrze, bo za młoda jest na używanie, a kupiła ^^ Identyczny z tym jaki miałam z bell, który kupiłam również w biedronce i zdenkowałam! Uwielbiam go!
Bell, 2skin rouge nr ? - to koralowy kolor, delikatny na policzkach, krzywdy sobie nim nie zrobimy, jednak polecam kupić odpowiednik w biedronce, bo wychodzi taniej : )
 Deni Carte,nr 13 - przygaszony koral z domieszką beżu, bardzo naturalny, ale posiada delikatne drobiny, które czasem mi przeszkadzają
Inglot, nr ? - niestety tu kolory nie mam, to koral pomieszany z pomarańczem, może trochę cegłą? Bardzo go lubię i aktualnie najczęściej to właśnie nim się maluję
Paese, BerryBerry - chłodny, przygaszony intensywny róż. Najnowszy w mojej kolekcji, jest bardzo napigmentowany, więc uwaga!
 Bourjois, blush 35 Lune D'OR - mój pierwszy róż i to od niego moja miłość się zaczęła, daje bardzo delikatny efekt, idealny w zimie mimo, że jest ciepły. No i w dodatku jest mega wydajny!
Bourjois, Blush Creme 81 - Delice d'or - to moje małe odkrycie z allegro, jest to coś pomiędzy różem w kremie,a takim w kamieniu. Tak naprawdę mógłby też zastąpić rozświetlacz.
Avon, Soft Plum - chłodny fiolet z drobinkami, wydaje mi się że odpowiednik różu ze sleeka z kolekcji vintage romance : )
Essence, 030 miss peachy - ma formę sztyftu i delikatny kolor świeżej brzoskwinki, przełamanej różem. Lubię go też na ustach.
Rimmel. Stay Blushed 003 Peach Flush - kocham, kocham, kocham! Jeśli nie używam inglota to używam tego, a inne ostatnio przeszły w odstawkę ! <3
Benefit, Benetint - pachnie przepięknie! Co prawda trudny w obsłudze i trzeba się nim nauczyć operować, ale efekt jest świeży i delikatny!
Model Co, Rosy Red - tutaj bardziej polubiliśmy się na ustach, ale nie jest źle.

Bronzery
Zawsze się zastanawiałam po co wszyscy używają bronzera. Teraz już wiem, że genialnie potrafi zmienić wygląd twarzy. W bronzerach szukam chłodnych tonów, jednak znalazł się jeden co ich nie ma i nie wiem na razie jak go używać..
 Calvin Klein, Sun Dance - pięknie pachnie czekoladą, ale muszę się doopalać by go używać.
Miyo, sun kissed - jeden z moich ulubionych bronzerów, który świetnie wygląda na mojej buzi, jest neutralnym kolorem - przez dla mnie idealny
RevlonColorStay 020 Suntan Matte - wypiekaniec, również go bardzo lubię, jest bardzo deliaktny, przez co na zimę i większość czasu, gdy jestem blada to pasuje idealnie!
Gosh, podkład 06 Honey - to podkład w musie, ale próbuje się nim nauczyć konturówać w inny sposób twarz. Kolor chyba jest beznadziejny, ale przez przypadek go kliknęłam na allegro..
Sensique,  nr. 101 puder brązujący w perełkach - to mój drugi ulubiony bronzer, jest delikatny, neutralny, a a efekt można stopniować.

Rozświetlacze

To moja najmniejsza kolekcja, bo nie często używam jakiegoś.
Essence, Shimer Powder - nie lubię go i nie używam, bardziej pasuje na rozświetlenie ciała lub jak kto lubi całej buzi, niż do delikatnego rozświetlenia. Niestety dla mnie nie jest stworzony
Benefit, SunBeam - jest to miniaturka, a i tak mam problemy z zużyciem. Używam go tylko w lato i daje, bardzo ładny efekt złotej tafli, chętnie sięgnę po kolejną miniaturkę, jak tylko skończę tą.
Elf, rozświetlacz/róż 01 - Na stronach można go znaleźć w kategorii róż, jednak jak widzicie jest to raczej rozświetlacz. Czytałam, że jest odpowiednikiem rozświetlacza z NARS i jak porównuje efekty to naprawdę widzę, że tak jest. Używam go w każdą porę roku i niestety, ale kończy się : c

Paletki Sleek
Jeśli miałabym zostać przy jednej marce róży, bronzerów i rozświetlaczy zostałabym przy Sleek'u. Mam nadzieję, że to moje nie ostatnie cudeńka
Blushed by3, Pumpkin - to kolory lantern, squash oraz P pie - jak widzicie są przegenialne! Pigmentacja z kosmosu i trwałość aż do zmycia <3 Marzą mi się wszystkie inne kolory!
Face Form, Fair 372 - o nim pisałam TUTAJ i zdania nie zmieniłam! Najlepszy bronzer, rozświetlacz i róż jakie mam! Kocham !

63 komentarze:

  1. O matko i kiedy Ty ich wszystkich używasz?! A ja myślałam, że ja mam dużo kolorówki :D Tą paletkę ze Sleeka z pomarańczem mam i ja, kupiłam ją w Tesco na przecenie za 3 funty czyli 15 zł:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. taka mała obsesja (wierz mi, że załamiesz się przy kolejnych : p)! , a paletkę Sleeka kupiłam za dyszkę - WYGRAŁAM!: *

      Usuń
  2. Wow,ile tego masz :) ja też mam dużo róży,ale nie tyle ;) Kolorki cudne,wszystkie mi się podobają i wszystkie w moim guście :) Mam ochotę na ten bronzer Miyo. Z tego co widzę jest dość neutralny i ma chłodne tony? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja jestem klasycznym chomikiem : p miyo jest naturalny i właśnie bardziej w chłodne tony wchodzi niż ciepłe. Z ciepłego tu nic nie ma : ) Polecam bo naprawdę świetnie sie spisuje! : )

      Usuń
  3. Też kocham róże i niebawem pojawi się post o nich:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czekam : * wogóle wytłumacz mi czemu nie pojawiają mi sie twoje nowe posty?!

      Usuń
    2. Nie wiem właśnie;( mam z tym ostatnio problem...

      Usuń
  4. Widzę, że kochasz się w produktach do makijażu twarzy :D

    OdpowiedzUsuń
  5. duzoooo tegoooo ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Moja ulubiona kategoria produktów kolorowych :) Czuję deficyt róży, pora na zakupy : D

    OdpowiedzUsuń
  7. Też lubię róże i bronzery. Mam głównie mineralne.
    W ogóle zainteresowałam się różami i bronzerami dopiero przy okazji zainteresowania kosmetykami mineralnymi. :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. O dziewczyno:D to ja myślałam, ze mam trochę za dużo :D ale mam mniej

    OdpowiedzUsuń
  9. jaka duża kolekcja! :)
    chyba skuszę się na jakiś róż z ladycode bo widziałam je w mojej biedronce za całe 3 zł :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Odpowiedzi
    1. Serio? Ja nie potrafię nie kupować takich kosmetykow!

      Usuń
  11. Ten róż z Bell u mnie robi za "jak nie wiem co to ten do wszystkiego pasuje" :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cos w tym jest! Bo tez często go wybieram jak nie wiem co, tak samo jak inglota - nie wiem co a chce szybko xd

      Usuń
  12. Odpowiedzi
    1. Przecudny! Zreszta ja kocham chyba wszystkie : p

      Usuń
  13. ale masz kolekcję! U mnie jest trochę mniej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem zakupoholiczka : ) musze mieć dużo hahaha

      Usuń
  14. Ooo widzę mój ulubiony róż z Biedry :). Bardzo fajny jest :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest super! Jeden zdenkowalam a to o czymś świadczy!

      Usuń
  15. Ten rozświetlacz z Essence jest dostępny teraz w ofercie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tego nie wiem, ja go kupiłam rok temu na Allegro, ale jak będę w naturze to moge sprawdzić : )

      Usuń
  16. Chciałabym mieć z 1/3 tego co Ty :) U mnie w tej grupie są braki.

    OdpowiedzUsuń
  17. Kurczę, ja obecnie mam jeden róż oraz jeden rozświetlacz (bronzerów w ogóle nie lubię) :D Ale planuję zakup MAC Well dressed lub Benefit Hervana. Ciągle się waham.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam oba i zdecydowanie bardziej lubię hervane;)

      Usuń
  18. róże ze sleek pobiły inne bez gadania :) ich bronzery są genialne dla bladolicych (też posiadam tylko nie face form a bronze block )

    OdpowiedzUsuń
  19. Oooo ile tego jest :P zazdroszczę :D
    ja mam 5 róży i 3 bronzery i już wydaje mi się, że mam za dużo :P staram się nie kupować kolejnych ale jest mega ciężko :P
    Róże z Ladycode uwielbiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. sporo masz tego :D
    sleekowa paleta to wszystko w jednym bardzo mi sie podoba.

    OdpowiedzUsuń
  21. Świetna kolekcja :) Cieszę się, że nie jestem sama w kupowaniu kolorówki ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  23. Masz tego trochę :) U mnie róże "wyciągają" pryszcze i przebarwienia po nich na wierzch, więc póki się nie pogoi to wszystko, muszę się obejść ze smakiem.

    OdpowiedzUsuń
  24. Widzę tu mojego ulubieńca - sztyft Essence :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ładny zbiorek:D. Ja z różami to samo: ciepłe na lato a chłodne zostawiam sobie na zimę! Też jestem zakochana w różach Sleeka, piękna ta twoja Pumpkin:D

    OdpowiedzUsuń
  26. Ja również używam różu od PAESE - bardzo go sobie chwalę:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Świetna kolekcja! :) Uwielbiam róże Bourjois <3

    OdpowiedzUsuń
  28. Wow, niezła kolekcja :) Ja tak naprawdę ciągle używam jednego różu i od czasu do czasu pudru brązującego :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Nadgonić to muszę ja, bo dopiero pędzle obfociłam :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Mam ten róż LOVELY ale w odcieniu 3 snow touch i jestem bardzo zadowolona :) Masz ogromną kolekcję :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Uwielbiam róże Bourjois, mam ich niezłą gromadkę. Natomiast nadal szukam idealnego rozświetlacza, który ze mną zostanie

    OdpowiedzUsuń
  32. Zamiast bronzerów wybieram róże, obecnie posiadam z firmy Ingrid i jestem z niego zadowolona- wolę chłodne odcienie od brzoskwiniowych kolorków :)
    Jeśli chodzi o rozświetlacz to w mojej kosmetyczce mieszkają pewne małe magiczne kuleczki od firmy Oriflame (nie, nie reklamuję tej marki), które są nie do przebicia i nie do zużycia :))

    OdpowiedzUsuń
  33. to już chyba chorobliwe zbieractwo ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. Mam tylko bronzer z Miyo którego sobie chwalę oraz róż z Bourjois który również jest fajny :)))
    Śliczny pomarańcz w tej paletce jest :D:D:D

    OdpowiedzUsuń
  35. Świetna kolekcja, do koloru, do wyboru :) Nie znam żadnego prócz SunBeeam, natomiast róż Paese BerryBerry mnie zachwyciła, świetny odcień :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Wow, ależ Ty tego masz :) u mnie to dwa róże i dwa bronzery - dosłownie :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Ja się czaję na rozświetlacz i bronzer z TheBalm <3

    OdpowiedzUsuń
  38. Burżuja kocham *-* za zapach i kolory ;0

    OdpowiedzUsuń
  39. Łooo szalona! :P
    Ja mam zdecydowanie mniej róży. Podobają mi się mocne róże, których u Ciebie dość sporo, mi jednak ona nie pasują ;/ lepiej wyglądam w ciepłych brzoskwiniach itp.

    OdpowiedzUsuń
  40. to wszystko jest jeszcze świeże? :D
    czaję się na trio ze Sleeka! boskie jest.

    OdpowiedzUsuń