Opakowanie
Urocza sześcienna buteleczka, zamykana na klips. Butelka jest przeźroczysta, dzięki czemu możemy kontrolować ilość płynu, który nam został. Klips jak na razie się jeszcze nie urwał za co również duży plus, bo ostatnio mam do tego szczęście. A w dodatku szata graficzna jest prosta i miła dla oka. Jedyny minus to dość duża dziura, przez co za dużo produktu lubi się wylać.
Skład
Krótki, prosty, bez żadnych PEG'ów czy też parabenów (na buzi staram się tego unikać)
Od producenta
ZapachW butelce ma delikatny zapach, bardzo przyjemny. Wydaje mi się, że to delikatny zapach jakiegoś owoca. Ktoś napisał, że to zapach białego grejpfruta, chociaż ja bym się bardziej kierowała w zapach białej porzeczki. Nałożony na wacik/twarz przestaje pachnieć. Dlatego nie będzie przeszkadzał nikomu.
Konsystencja, wydajność
Głupio opisywać w tym wypadku konsystencję, bo ma po prostu konsystencję wody, która się pieni. Ale spokojnie pieni się tylko w butelce. Niestety przez dość duży otwór, płyn lubi się wylewać, co czyni ten płyn niewydajnym. Jak widzicie zostało mi pół produktu, a używam go od początku lipca. Jednak używałam go może z 10 razy, bo w ostatnim czasie prawie w ogóle się nie maluję.
Produkt znajdziecie w każdej drogerii za ok 15 złotych. Jednak często są na niego promocje, albo też promocje na oczyszczanie twarzy lub markę L'oreal i możecie go kupić za ok. 10 złotych.
Działanie, opinia
Płyn micelarny stosuję i do zmywania twarzy i do zmywania oczu. Dla mnie musi być na tyle delikatny by nie podrażniał oczu, ale na tyle skuteczny by zmywał nawet ten najcięższy makijaż. Używam wodoodpornych eyelinerów i bardzo wytrzymałych tuszy do rzęs, dlatego miał ciężki orzech do zgryzienia. Jednak poradził z tym sobie bardzo dobrze, o dziwo! Zazwyczaj jest tak, że oczy zmywam jednym płatkiem, potem twarz, a potem jeszcze raz oczy i przy nim również nie zmieniłam swojej tradycji. Czasem coś zostanie, ale resztki domywam wodą i przecierem potem tonikiem. Gdy nakładam moje hardcorowe eyelinery to muszę trochę więcej uwagi przyłożyć, ale to zrozumiałe. Nie uczulił mnie, ani nie pogorszył stanu cery. Czasem, gdy wyleję za dużo płynu na wacik to potrafi delikatnie poszczypać w oczy, ale jest to delikatne i naprawdę chwilowe. Nie powoduje, że zaczynam mieć czerwone białka. Zostawia twarz czystą i odświeżoną i przez pierwsze 2 minuty jakby była taka powłoczka na twarzy, która się ulatnia, więc nie ma problemu. Zresztą i tak myję twarz żelem lub mydłem Aleppo. Produktowi daję 4,5 punktu na 6, ale nie wiem czy do niego wrócę, bo przede mną jest jeszcze tyle płynów do przetestowania.
A wy miałyście z tym płynem do czynienia?
PS. Powiem wam, że mam jakąś niechęć do miceli w głowie, ponieważ przez nie przesunął mi się egzamin licencjacki.. eh trzeba powtórzyć wiadomości : )
Podoba mi się tutaj :D . Ciekawy blog :) . Na pewno odwiedzę Cie ponownie :)
OdpowiedzUsuńhttp://crossstitchandbracelets.blogspot.com/
Już się o nim tyle naczytałam że chyba czas najwyższy wziąć się w garść i w końcu kupić i sprawdzić na własnej skórze jak działa.
OdpowiedzUsuńNie miałmqa go.
OdpowiedzUsuńCzyli wygląda na takiego średniaczka. Ja mam takie zapasy miceli, że nie wiem kiedy coś nowego kupię :D
OdpowiedzUsuńW związku z tym, ze ja z micelami jestem na bakier, powiem tylko, ze byłaś jakieś 40 km ode mnie w mieście do którego jako dziecko non stop jeździłam na wakacje do kuzynki :D Chlip chlip szkoda, że nie byłam na tym spotkaniu :D
OdpowiedzUsuńBleeee, nie dla L'Oreala
OdpowiedzUsuńDlaczego :)? Ten micel jest genialny!
UsuńNigdy go nie miałam. Na razie mam wieeelkie zapasy miceli :)
OdpowiedzUsuńBył to pierwszy micel jaki kiedykolwiek kupiłam i wspominam go bardzo dobrze :)
OdpowiedzUsuńNie miałam go ale kusi już długi czas ;)
OdpowiedzUsuńJa ten płyn uwielbiam <3 mam juz z 5-6 butlę.
OdpowiedzUsuńAja się wyróżnię, bo nie miałam go :]
OdpowiedzUsuńChyba większosć miceli w butelce sie pieni...
OdpowiedzUsuńJa go bardzo lubię! A jego opakowanie wręcz uwielbiam - łatwo go upchnąć do kosmetyczki i zajmuje niewiele miejsca:)
OdpowiedzUsuńużywam i polubiłam
OdpowiedzUsuńMa fajny, krótki skład :) bardzo dużo dziewczyn go poleca :) oj chyba się skusze? ;).
OdpowiedzUsuńNie miałam go jeszcze, ale na pewno kiedyś wypróbuję ;d
OdpowiedzUsuńPlanuję go wypróbować kiedyś :)
OdpowiedzUsuńOd dawna mam w planach jego wypróbowanie, ale obecnie używam micela z Garniera i jest świetny ;)
OdpowiedzUsuńI jak po spotkaniu?;) Płynu nie stosowałam, ale brzmi ciekawie;) Od dłuższego czasu pozostaję wierna oliwkowej Ziai;)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tych płynach wiele dobrego, jednak na razie pozostają mi obce ;)
OdpowiedzUsuńKiedyś mnie kusił, ale jeszcze go nie kupiłam :)
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemny produkt :)
OdpowiedzUsuńnie miałam go, ale jakoś bardziej kusi mnie micel od Garniera niż ten
OdpowiedzUsuńmiałam z tej serii tonik oczyszczający i był bardzo fajny ;) może skuszę się na micel
OdpowiedzUsuńtego akurat nie uzywałam
OdpowiedzUsuńNie miałam go, ale strasznie mnie kusi....
OdpowiedzUsuńtego micela nie miałam - szukam wśród natury i być może wreszcie coś fajnego znalazłam:)
OdpowiedzUsuńjednak ten loreala zbiera dość dobre opinie w sieci...
pozdrawiam serdecznie
:)
Miałam, lubiłam, ale wolę ten z Garniera, bo jest wielki i wychodzi taniej :)
OdpowiedzUsuńTen micel L'Oreal widzę wszędzie :D Ale moim ulubieńcem cały czas pozostaje Dermedic :)
OdpowiedzUsuńa u mnie dopiero zagości... Uwielbiam płyny micelarne ;)))
OdpowiedzUsuńJa jednego ze swoich micelowych ulubieńców też mam z tej serii, tyle, że rozświetlający i bardzo go lubie :)
OdpowiedzUsuńnie próbowałam go, choć kusił :) teraz cały czas używam płynu Garniera 3 w 1 - on nie szczypie w oczy ani trochę :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tego płynu, prędzej czy później go wypróbuję. Na razie zachwycam się płynem Garniera :)
OdpowiedzUsuńmiałam okazję używać ten płyn i pomimo tego, że ani mnie nie podrażnił anie nie przysporzył problemów ze zmywaniem makijażu nie sądzę, żebym do niego powróciła bo mam wrażenie, że lepiej w kwestii usuwania makijażu radzi sobie Garnier 3 w 1 przy czym ma też atrakcyjniejszą cenę i większą pojemność :)
OdpowiedzUsuńNie miałam i raczej się na to nie zanosi ;) Właściwie swoich ulubieńców w tej kwestii już znalazłam, to Garnier i Bioderma :)
OdpowiedzUsuńMiałam, ale tak mnie potwornie szczypał w oczy, że zużyłam tylko do twarzy :(
OdpowiedzUsuńMiałam go i byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńtego płynu nie miałam, ale jako że jestem fanką miceli to pewnie go przetestuje :)
OdpowiedzUsuńZnam ten płyn micelarny i to bardzo dobrze =)
OdpowiedzUsuńLubię go i to bardzo:)
Jego jedyny minus to opakowanie - mało funkcjonalne.
Nie miałam go, ale kiedyś, kiedyś ... jak zużyję zapasy, to sobie zakupię :P
OdpowiedzUsuń