Dzisiaj wam pokażę co zużyłam w lutym. W sumie głównie skupiałam się na próbkach, ponieważ luty był miesiącem ich zużywania. I tu czas na chwalenie się zużyłam ich ponad 60! W ten sposób mam co raz ich mniej i możliwe, że kiedyś się z nimi pożegnam. No dobra to kto ciekawy jak mi poszło?
Kamill, żel pod prysznic mleko cytrynowe - JAK ON PACHNIE! Jestem pewna, że to nie ostatni raz kiedy go mam! Pachnie dosłownie jak połączenie jogurtu i cytryny. Szkoda, że nie ma większych objętości, bo już bym miała!
Original Source, żel pod prysznic Wild Berries - to był żel o zapachu dżemu jagodowego. Śliczny, słodki zapach, który mógłby wejść do stałej oferty!
Soraya, żel do higieny intymnej dla aktywnych - mój ulubieniec jeśli chodzi dotychczas. Pięknie pachnie, jest delikatny, bez detergentów. Wróciłam do niego i będę wracała!
Pilomax, Szampon do włosów ciemnych - był za mocny dla mojej skóry głowy, jednak świetnie doczyszczał moją gąbkę do makijażu. Nie wrócę do niego, bo znam lepsze w kwestii oczyszczania włosów, a łagodniejsze dla skóry głowy.
Pilomax, Odżywka w Spray'u do włosów - jak zaczęłam jej używać to byłam zadowolona z niej, jednak poznałam mgiełki gliss kur i już nie chcę żadnej innej, a jestem pewna że do tej z pilomax nie wrócę.
Bania Agafii, Serwatkowy szampon do włosów - był całkiem fajny, ale w sumie nie wiem czy do niego wrócę.
Tołpa, Mleczko do demakijażu - jak nie lubiłam mleczek, tak to było całkiem ok. Jednak teraz w próbkach znalazłam mleczko, milion razy lepszee!
Ziaja, tonik liście manuka - był fajnym tonikiem i nie wykluczam powrotu. Recenzji się nie doczekał, ale wszystko przed nami : )
Isana, brzoskwiniowa pianka do golenia - tania, dobra czego chcieć więcej? No i pięknie pachnie! To już chyba z 5 moje opakowanie i pewnie nieostatnie!
Blend-a-med, pasta pro-expert - to moja n-ta tubka, odpoczynek od wszelkich wybielających past. Jednak w sumie nie jestem pewna, czy do niej wrócę, bo tęskno mi do wszystkich himalayah.
OPI, hibiskusowy lotion do dłoni - pachniał obłędnie, ale nawilżał słabo. W sumie kupiłabym inne wersje zapachowe dla umilania czasu.
Co do kolorówki to w tym miesiącu żywota dokończył świetny eyeliner z Pierre Rene, moje dwa ukochane tusze do rzęs, świetny rozświetlacz z ELF'a oraz eyeliner, który miał być Chanel, ale w sumie nie wiem czy nim był : )
Nivea, Lip Butter - dokończył swego żywota, miałam tak je długo, że w końcu zapach mnie zaczął męczyć.
Noni Care, balsam do ust - piękny zapach, średnie działanie. Jeszcze mam gdzieś wersję zieloną, która ma lepsze działanie, ale okropnie śmierdzi : )
No i zbiór zużytych próbek. Mam kilka pewniaków do kupienia i w sumie powiem wam, że muszę zrobic ogromne zamówienie z Natura Siberica! Wszystkich próbek zużytych to ponad 60, bodajże 64! Jestem z siebie dumna, a wy?
Szampon z Pilomax też się znalazł w moim denku i również mnie nie zachwycił :D
OdpowiedzUsuńTen tonik z Ziaja mam, ale niestety strasznie mnie podrażnia :/
Świetnie Ci poszło zużywanie próbek! Ja zużywam na bieżąco :)
Przypomniałaś mi o tych piankach do golenia z Isany! :)
OdpowiedzUsuńJa próbki zużywam na bieżąco, więc podziwiam nawet za zbiory :D
Zel kaamill musi byc moj. Mialam rabarbar i pachniał bosko
OdpowiedzUsuńJestem z Ciebie bardzo dumna :)
OdpowiedzUsuńTonik Ziaja używam i lubię, natomiast masełka Nivea kocham :D
OdpowiedzUsuńZapamiętam sobie żel do higieny intymnej ;) a co do Ziaji to używam tego toniku i sama jeszcze nie wiem co o nim myśleć :P
OdpowiedzUsuńSpore! :) Moje denko dość małe.
OdpowiedzUsuńSpore denko :)
OdpowiedzUsuńMam i lubię tonik ziai, a w avojuice zaopatrzyłam się dziś na targach ;)
Piankę do golenia uwielbiam ;D jestem dumna ;D
OdpowiedzUsuńSporaśne denko, lubię tą serię manuka z Ziaji :)
OdpowiedzUsuńo jakie wspaniałości - masełko karmelowe musze zakupić;)
OdpowiedzUsuńDuże denko, ale niestety nic nie miałam okazji poznać :)
OdpowiedzUsuńMasełko z Nivea też dopiero niedawno zużyłam, bardzo wydajne więc może się znudzić :)
OdpowiedzUsuńPokaźne denko i gratuluję zużycia tylu próbek! Wynik naprawdę imponujący ;)
OdpowiedzUsuńCiekawią mnie produkty Pilomax ;) gratuluję zużyć :)
OdpowiedzUsuńMuszę sobie Kamila przygarnąć hihi :)
OdpowiedzUsuńMnie niestety tonik Manuka nie zachwycił :(
OdpowiedzUsuńŻel OS zdecydowanie polubiłam :))
OdpowiedzUsuńLubiłam zapach tego masełka do ust Nivea, ale z czasem też mi się znudził :)
OdpowiedzUsuńSzampon Pilomax uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńMuszę się przejść do Rossmanna po ten jagodowy żel OS! :D
OdpowiedzUsuńładne denko, pastę blend a med czasem kupuję :)
OdpowiedzUsuńo dużo tego, znam kilka produktów :)
OdpowiedzUsuńSuper denko. Sporo próbek udało Ci się zużyć ;)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie bardzo ten tonik z ziaji, kupiłam ostatnio pastę, a tonik niestety został wyprzedany :(
OdpowiedzUsuńGratuluję zużyć, zwłaszcza tych próbkowych. U mnie zużywanie próbek idzie bardzo opornie
OdpowiedzUsuńTych próbek najbardziej gratuluję :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam firmę Pilomax , jestem bardzo zadowolona z ich kosmetyków;*
OdpowiedzUsuńBardzo lubię to masełko do ust z Nivea :)
OdpowiedzUsuńcytryna i jogurt-kupuję to
OdpowiedzUsuńNiektóre produkty znam i bardzo lubię :).
OdpowiedzUsuńUwielbiam Original Source. :) Gratuluję zużycia tylu próbek. :D
OdpowiedzUsuńale ci tego duzo poszło :)
OdpowiedzUsuńWow, 60 próbek w miesiąc? Jestem w głębokim szoku :P
OdpowiedzUsuńNo no no, tyle próbek zużyć, kochana, dam Ci swoje :P
OdpowiedzUsuńJa próbki staram się zużywać na bieżąco więc u mnie się aż tyle tego nie gromadzi, ale akcja była całkiem spoko :)
OdpowiedzUsuńMyślę też nad kupieniem toniku z Ziaji liście manuka, ale w sumie i tak to musze odłożyć bo już w celu tonizacji zamówiłam wodę różaną. :)
Pilomax lubie, a po serie z ziaja jutro pędze ;) hihi
OdpowiedzUsuńŁadnie ;)) jak będziesz zamawiać z NS to musze sie do Ciebie odezwać ;))
OdpowiedzUsuńJa piankę Isany zamieniłam na żel i jestem bardziej zadowolona :)
OdpowiedzUsuńchoć ostatnio nazbierał mi się zapas żeli pod prysznic myślę, że jeszcze jeden -Kamil- o tak wspaniałym zapachu jaki opisałaś nie zaszkodzi ;)
OdpowiedzUsuńgratuluję tak ogromnego zużycia próbek ;) niezły wyczyn ;)
OdpowiedzUsuńja jestem w połowie toniku z ziaji (już drugi) bo tak mnie poniosło że jak wyszła ta seria to kupiłam aż dwa..
Ciekawi mnie ten tusz z rimmel sexy curves :)
OdpowiedzUsuńile próbek.. ja ciee.. ja niby cały czas używam ich, a nie widzę miejsca :D
OdpowiedzUsuńooo masełko z Nivei widzę :D miałam naturalne i lubiłam bardzo:)
OdpowiedzUsuńDenko na bogato - brawo! :]
OdpowiedzUsuńSporo tego, gratuluję zużyć :)
OdpowiedzUsuńJa niestety nie radze sobie tak dobrze z próbkami :)
OdpowiedzUsuńfajne denko, też lubię te pianki do golenia z Isany
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
http://kosmetyczny-kuferek.blog.pl
niemało zużyłaś :)
OdpowiedzUsuńlubię pasty blend-a-med :)
Piękne DENKO - pogratulować takiego zużycia :)
OdpowiedzUsuńTeż lubię ten żel do higieny intymnej :-)
OdpowiedzUsuń