Jezu w końcu weekend! O dziwo nawet nie idę do szkoły, ani do pracy! Jakiś cud! Cały weekend dla Carycy. Myślę, że kiciuś się ucieszy, bo ostatnio mnie prawie w ogóle w domu nie ma: c Jednak wiecie o kocie nie będę wam pisać. Czas przedstawić wam żel, który używałam każdego poranka przez ostatnie dwa miesiące. Chyba nie muszę nikomu mówić jak ważna jest pielęgnacja okolic oczu i to w każdym wieku!
Żel zamknięty jest w małej tubce ze standardowym dzióbkiem. Oczywiście wolałabym opakowanie typu airless, ale takie rozwiązanie też nie jest złe. Tubka spakowana jest w pudełeczko, na którym znajdziemy wszelkie ważne informacje jak skład oraz informacje od producenta, razem z opisem składników aktywnych. Szata graficzna jest prosta i miła dla oka. Mi się kojarzy z dziecięcymi produktami, bo wydaje mi się, że moja mama dla moich sióstr kupowała olejki do kąpieli z Oillan jak były malutkie.
Skład o dziwo jest całkiem przyjazny! A jak wiecie na półkach drogeryjnych trudno spotkać coś co składem nie odstrasza! Gliceryna, substancja nawilżająca skórę i pomagająca innym składnikom przenikanie przez skórę. Sól sodowa kwasu hialuronowego, która silnie nawilża skórę. Ekstrakt z centella asiatica zawiera azjatokozyd, który działa antybakteryjnie, przeciwobrzękowo i przeciwzapalnie. Przyspiesza gojenie się ran. Kolejnie mamy flawonoid, który wzmacnia naczynia krwionośne, tonizuje, ma własności przeciwzapalne oraz zmniejsza obrzęk. Dalej mamy elementy kompleksu przeciwzmarszczkowego, które stymulują syntezę kolagenu. Potem substancja wygładzająca. Przy końcu mamy Alantoinę. Koniec to zagęstnik, emolient tłusty, regulator ph,naturalny konserwant, substancja wygładzająca.
Zapach żelu jest delikatny i szczerze powiedziawszy czasami nawet go nie czuję jak przykładam pod nos żel. Idealne rozwiązanie jeśli chodzi o kremy pod oczy! Co do konsystencji, to Ameryki nie odkryję jak wam napiszę, że jest to całkiem gęsty żel, który bardzo dobrze się wchłania i stanowi świetną bazę pod makijaż, bo zostawia taką powłoczkę na skórze, która jest niewyczuwalna, ale istnieje gdy dotkniemy skóry. Starczył mi na ok. 2 miesiące stosowania, co jest całkiem dobrym wynikiem jeśli chodzi o żele pod oczy.
Cena jest całkiem przyjemna, bo to ok. 16 złotych za tubkę. Znajdziecie go w Super-Pharm i aptekach. Myślę, że jeśli chodzi o porównanie ceny do jakości to nie ma co narzekać.
No i najważniejsze to działanie! Dla mnie pielęgnacja okolic oczu jest bardzo ważna. W szczególności, że mam problem z oczami i cały czas je mrużę, a okularów,ani soczewek nosić nie mogę, bo to tylko by pogorszyło sprawę. W ten sposób mam większe zmarszczki w okolicach oczu niż część 35 latek. Dlatego na noc stawiam na masło Shea. Jednak w dzień wymagam od produktów, by podtrzymywały efekt nawilżenia. W dodatku mile widziane jest zmniejszanie opuchlizny po nocy. O dziwo żel ten sprawdził się w tym przypadku bardzo dobrze! Nawilżał skórę delikatnie, a z racji swojej konsystencji zmniejszał opuchliznę oraz przy dłuższym stosowaniu wydaje mi się, że moje sińce pod oczami są mniejsze! Wchłania się, a dodatkowo stanowi świetną bazę pod makijaż oka. Nic na nim się nie roluje ani nie powoduje szybszego znikania kosmetyków. W dodatku ta warstwa, która zostaje po wchłonięciu się żelu nie jest wyczuwalna w odczuciach, tylko po dotknięciu okolic oczu palcem. I myślę, że jeśli nie znajdę nic lepszego do stosowania na dzień to powrócę do niego.
Miałyście z nim do czynienia? Jak wasze odczucia? Dajcie koniecznie znać, a ja uciekam !
Nigdy go nie używałam :)
OdpowiedzUsuńChyba już wiem jaki żel pod oczy kupię:)
OdpowiedzUsuńJa nieraz 3 miesiące zużywam miniaturkę, produkty pod oczy wyjątkowo wolno mi schodzą mimo sumiennego stosowania:D
OdpowiedzUsuńZ Oillanu mam teraz całkiem przyjemny krem do rąk;)
A ja od dzisiaj zaczełam stosować krem do skóry z zaczerwieniami z tej firmy zobaczymy jak się spisze :)
OdpowiedzUsuńMam go w zapasach, ale spodziewam się, że będzie dla mnie za lekki. Otworzę go gdzieś w okolicach lata, wówczas moja skóra lepiej toleruje takie leciutkie formuły :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie rozglądam się za czymś pod oczy, będę mieć go na uwadze :)
OdpowiedzUsuńnie miałam ale właśnie przymierzałam się na produkty tej marki i chętnie wypróbuję ten żel bo od roku czasu (mam 21 lat) uzmysłowiłam sobie jak ważne są okolice oczu, wcześniej zupełnie to miejsce lekceważyłam..
OdpowiedzUsuńNa noc również od jakiegoś czasu stosuję masło shea, na dzień kończy mi się krem z Ziaji 50+ a idzie już do mnie zachwalany krem z goCranberry ;)
OdpowiedzUsuńFirmę kojarzę, ale kremu nie znam. Choć wydaje się całkiem interesujący. Jednakże ja mam w kolejce krem z Tołpy do kupienia ;P
OdpowiedzUsuńna dzień mógłby być ok, nocą potrzebuję czegoś silniej działającego :)
OdpowiedzUsuńJa dopiero niedawno uświadomiłam sobie że powinnam zadbać o skórę pod oczami, dlatego rozglądam się za jakimś na początek tańszym kremikiem, serum lub żelem z fajnym składem. Cena zachęca do wypróbowania i skład tak jak piszesz jest całkiem w porządku - wypróbuję, bo nie potrzebuje niczego ekstremalnie nawilżajacego :)
OdpowiedzUsuńJak tylko skończy mi się akcja niekupowania to pobiegnę do SP :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, CapelliSani.
Mam go czeka na swoją kolej, ale myślę, że dla mnie może być za słaby ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam z nim styczności :)
OdpowiedzUsuńJa też jeśli chodzi o pielęgnację okolic oczu, cisnę strasznie :) mam nadzieję, że na przyszłość to zaprocentuje. Tego żelu-kremiku jeszcze nie miałam i nie znam, ale brzmi naprawdę zachęcająco.
OdpowiedzUsuńPozdrów Carycę ! :D
Aż bym go wypróbowała :) Również używam teraz całkiem fajnego żelu do okolic oczu z GorVity :)
OdpowiedzUsuńZabrzmi to strasznie, ale nie wiedziałam, że marka Oillan ma w swojej ofercie kremy pod oczy ^^ Sama chwilowo używam kosmetyku marki Balea - w wersji z mocznikiem. I jestem nim pozytywnie zaskoczona :)
OdpowiedzUsuńMyślę że wyprubuje bo ostatnio mam dość mocno suchą skórę pod oczami :-(
OdpowiedzUsuńOstatnio wolę jednak kremy pod oczy :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy go nie używałam, fajnie że u Ciebie się sprawdził;) Myślę, że go wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńOstatnio kupiłam z Bioliq krem pod oczy więc ten po nim może kupię :) Też mam zmarchy pod oczami przez mrużenie, ale ja noszę okulary i soczewki. Moja wada jest dość głęboka (-7 i -7.5) i odkąd noszę soczewki to chociaż trochę wygodniej ;)
OdpowiedzUsuńszkoda, że to żel ale zachęciłaś mnie do zakupu ;) odkąd skończyło się te 20 lat tak z roku na rok widzę, że zmarszczek przybywa...przeraża mnie co będzie dalej... :<
OdpowiedzUsuńswietny zel rozejrze sie za nim :)
OdpowiedzUsuńZ Oillan miałam przyjemność testować tylko krem nawilżający do twarzy i gdyby nie ten nieprzyjemny zapach, to mogłabym bardzo go chwalić. Aktualnie mam dwa żele pod oczy, ale gdy opróżnię opakowania, to będę szukać kolejnego. Może sięgnę właśnie po ten :)
OdpowiedzUsuńNie miałam go, ale cena kusi :) mam teraz 2 kremy pod oczy do wykorzystania ale pomyślę nad tym :)
OdpowiedzUsuńMiałam z tego żel micelarny i kremy, bardzo lubię tą markę;) bardzo delikatne są :)
OdpowiedzUsuńJak wpływa na zmniejszenie sińców pod oczami, to czuję się kupiona ;)
OdpowiedzUsuńOgólnie przyjemny się wydaje :)
A mówisz, że masło shea coś zdziała na zmarszczko okołooczne ? :)