czwartek, 12 marca 2015

Oillan, Hydroaktywny żel pod oczy

Jezu w końcu weekend! O dziwo nawet nie idę do szkoły, ani do pracy! Jakiś cud! Cały weekend dla Carycy. Myślę, że kiciuś się ucieszy, bo ostatnio mnie prawie w ogóle w domu nie ma: c Jednak wiecie o kocie nie będę wam pisać. Czas przedstawić wam żel, który używałam każdego poranka przez ostatnie dwa miesiące. Chyba nie muszę nikomu mówić jak ważna jest pielęgnacja okolic oczu i to w każdym wieku! 


Żel zamknięty jest w małej tubce ze standardowym dzióbkiem. Oczywiście wolałabym opakowanie typu airless, ale takie rozwiązanie też nie jest złe. Tubka spakowana jest w pudełeczko, na którym znajdziemy wszelkie ważne informacje jak skład oraz informacje od producenta, razem z opisem składników aktywnych. Szata graficzna jest prosta i miła dla oka. Mi się kojarzy z dziecięcymi produktami, bo wydaje mi się, że moja mama dla moich sióstr kupowała olejki do kąpieli z Oillan jak były malutkie. 


Skład o dziwo jest całkiem przyjazny! A jak wiecie na półkach drogeryjnych trudno spotkać coś co składem nie odstrasza! Gliceryna, substancja nawilżająca skórę i pomagająca innym składnikom przenikanie przez skórę. Sól sodowa kwasu hialuronowego, która silnie nawilża skórę. Ekstrakt z centella asiatica zawiera azjatokozyd, który działa antybakteryjnie, przeciwobrzękowo i przeciwzapalnie. Przyspiesza gojenie się ran. Kolejnie mamy flawonoid, który wzmacnia naczynia krwionośne, tonizuje, ma własności przeciwzapalne oraz zmniejsza obrzęk. Dalej mamy elementy kompleksu przeciwzmarszczkowego, które stymulują syntezę kolagenu. Potem substancja wygładzająca. Przy końcu mamy Alantoinę. Koniec to zagęstnik, emolient tłusty, regulator ph,naturalny konserwant, substancja wygładzająca.


Zapach żelu jest delikatny i szczerze powiedziawszy czasami nawet go nie czuję jak przykładam pod nos żel. Idealne rozwiązanie jeśli chodzi o kremy pod oczy! Co do konsystencji, to Ameryki nie odkryję jak wam napiszę, że jest to całkiem gęsty żel, który bardzo dobrze się wchłania i stanowi świetną bazę pod makijaż, bo zostawia taką powłoczkę na skórze, która jest niewyczuwalna, ale istnieje gdy dotkniemy skóry. Starczył mi na ok. 2 miesiące stosowania, co jest całkiem dobrym wynikiem jeśli chodzi o żele pod oczy.


Cena jest całkiem przyjemna, bo to ok. 16 złotych za tubkę. Znajdziecie go w Super-Pharm i aptekach. Myślę, że jeśli chodzi o porównanie ceny do jakości to nie ma co narzekać.


No i najważniejsze to działanie! Dla mnie pielęgnacja okolic oczu jest bardzo ważna. W szczególności, że mam problem z oczami i cały czas je mrużę, a okularów,ani soczewek nosić nie mogę, bo to tylko by pogorszyło sprawę. W ten sposób mam większe zmarszczki w okolicach oczu niż część 35 latek. Dlatego na noc stawiam na masło Shea. Jednak w dzień wymagam od produktów, by podtrzymywały  efekt nawilżenia. W dodatku mile widziane jest zmniejszanie opuchlizny po nocy. O dziwo żel ten sprawdził się w tym przypadku bardzo dobrze! Nawilżał skórę delikatnie, a z racji swojej konsystencji zmniejszał opuchliznę oraz przy dłuższym stosowaniu wydaje mi się, że moje sińce pod oczami są mniejsze! Wchłania się, a dodatkowo stanowi świetną bazę pod makijaż oka. Nic na nim się nie roluje ani nie powoduje szybszego znikania kosmetyków. W dodatku ta warstwa, która zostaje po wchłonięciu się żelu nie jest wyczuwalna w odczuciach, tylko po dotknięciu okolic oczu palcem. I myślę, że jeśli nie znajdę nic lepszego do stosowania na dzień to powrócę do niego.


Miałyście z nim do czynienia? Jak wasze odczucia? Dajcie koniecznie znać, a ja uciekam !

27 komentarzy:

  1. Chyba już wiem jaki żel pod oczy kupię:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nieraz 3 miesiące zużywam miniaturkę, produkty pod oczy wyjątkowo wolno mi schodzą mimo sumiennego stosowania:D
    Z Oillanu mam teraz całkiem przyjemny krem do rąk;)

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja od dzisiaj zaczełam stosować krem do skóry z zaczerwieniami z tej firmy zobaczymy jak się spisze :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam go w zapasach, ale spodziewam się, że będzie dla mnie za lekki. Otworzę go gdzieś w okolicach lata, wówczas moja skóra lepiej toleruje takie leciutkie formuły :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Właśnie rozglądam się za czymś pod oczy, będę mieć go na uwadze :)

    OdpowiedzUsuń
  6. nie miałam ale właśnie przymierzałam się na produkty tej marki i chętnie wypróbuję ten żel bo od roku czasu (mam 21 lat) uzmysłowiłam sobie jak ważne są okolice oczu, wcześniej zupełnie to miejsce lekceważyłam..

    OdpowiedzUsuń
  7. Na noc również od jakiegoś czasu stosuję masło shea, na dzień kończy mi się krem z Ziaji 50+ a idzie już do mnie zachwalany krem z goCranberry ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Firmę kojarzę, ale kremu nie znam. Choć wydaje się całkiem interesujący. Jednakże ja mam w kolejce krem z Tołpy do kupienia ;P

    OdpowiedzUsuń
  9. na dzień mógłby być ok, nocą potrzebuję czegoś silniej działającego :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja dopiero niedawno uświadomiłam sobie że powinnam zadbać o skórę pod oczami, dlatego rozglądam się za jakimś na początek tańszym kremikiem, serum lub żelem z fajnym składem. Cena zachęca do wypróbowania i skład tak jak piszesz jest całkiem w porządku - wypróbuję, bo nie potrzebuje niczego ekstremalnie nawilżajacego :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak tylko skończy mi się akcja niekupowania to pobiegnę do SP :D
    Pozdrawiam, CapelliSani.

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam go czeka na swoją kolej, ale myślę, że dla mnie może być za słaby ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja też jeśli chodzi o pielęgnację okolic oczu, cisnę strasznie :) mam nadzieję, że na przyszłość to zaprocentuje. Tego żelu-kremiku jeszcze nie miałam i nie znam, ale brzmi naprawdę zachęcająco.
    Pozdrów Carycę ! :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Aż bym go wypróbowała :) Również używam teraz całkiem fajnego żelu do okolic oczu z GorVity :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Zabrzmi to strasznie, ale nie wiedziałam, że marka Oillan ma w swojej ofercie kremy pod oczy ^^ Sama chwilowo używam kosmetyku marki Balea - w wersji z mocznikiem. I jestem nim pozytywnie zaskoczona :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Myślę że wyprubuje bo ostatnio mam dość mocno suchą skórę pod oczami :-(

    OdpowiedzUsuń
  17. Ostatnio wolę jednak kremy pod oczy :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Jeszcze nigdy go nie używałam, fajnie że u Ciebie się sprawdził;) Myślę, że go wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ostatnio kupiłam z Bioliq krem pod oczy więc ten po nim może kupię :) Też mam zmarchy pod oczami przez mrużenie, ale ja noszę okulary i soczewki. Moja wada jest dość głęboka (-7 i -7.5) i odkąd noszę soczewki to chociaż trochę wygodniej ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. szkoda, że to żel ale zachęciłaś mnie do zakupu ;) odkąd skończyło się te 20 lat tak z roku na rok widzę, że zmarszczek przybywa...przeraża mnie co będzie dalej... :<

    OdpowiedzUsuń
  21. Z Oillan miałam przyjemność testować tylko krem nawilżający do twarzy i gdyby nie ten nieprzyjemny zapach, to mogłabym bardzo go chwalić. Aktualnie mam dwa żele pod oczy, ale gdy opróżnię opakowania, to będę szukać kolejnego. Może sięgnę właśnie po ten :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie miałam go, ale cena kusi :) mam teraz 2 kremy pod oczy do wykorzystania ale pomyślę nad tym :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Miałam z tego żel micelarny i kremy, bardzo lubię tą markę;) bardzo delikatne są :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Jak wpływa na zmniejszenie sińców pod oczami, to czuję się kupiona ;)
    Ogólnie przyjemny się wydaje :)
    A mówisz, że masło shea coś zdziała na zmarszczko okołooczne ? :)

    OdpowiedzUsuń