Zdjęcia tego toniku robiłam jeszcze chyba w zeszłym roku. W sumie tonik ten kupiłam podczas moich drugich zakupów w Zielonej Mydlarni, więc nie zdziwiłabym się, gdyby to było we wrześniu. Aktualnie buteleczka już nie jest tak atrakcyjna, więc dziś zobaczymy tylko 4 zdjęcia. Nie przedłużając, kto ciekawy jak sprawdził się tonik do skóry głowy od Babuszki Agafii?
Opakowanie to jeden z minusów tego produktu. Niestety, ale nie wiem jak można tym aplikować tonik. Prosta butelka o kanciastym kształcie. Zamykanie na klik, które nie jest tak wygodne jak się wydaje, przy nalewaniu wszystko leje się po rękach. Szata graficzna jak przystało na babuszkę, przypomina taki ludowy kosmetyk. Naklejka w języku Polskim, lubi się zniszczyć podczas używania.
Jak zwykle nie mam się kompletnie do czego przyczepić jeśli chodzi o skład. Tonik ten jest bezalkoholowy, co ważne jest dla wrażliwych skalpów.Mamy tu ekstrakt z kminku, z dębu szypułkowego, z rdestu a na koniec z tataraku. Jak widzicie mieszanka naturalnych ekstraktów, a każdy z nich działa wspomagająco w walce z wypadaniem włosów.
Raczej nikogo nie zdziwi, że tonik ten jest płynny, wodnisty (chociaż teraz w sumie myślę, że są też żelowe toniki) o brązowym zabarwieniu. Nie brudzi ubrań i dość szybko się wchłania. Zapach jest prześliczny, taki słodko ziołowy. Utrzymuje się kilka godzin na skórze głowy i całe szczęście! Bo gdy użyje go wieczorem, rano moje włosy tak świeżo, trochę trawiasto pachną! Mi wystarcza na ok. 3 miesiące (stosuję go co dwa dni, ale dużo!)
Cena nie jest wyjątkowo wysoka, bo to zaledwie ok. 10 złotych. Swój egzemplarz tak jak wcześniej wspominałam kupiłam w Zielonej Mydlarni w Katowicach.
Co do działania.. Początkowo stosowałam go samego i to prawie codziennie. Zauważyłam wtedy świetne łagodzenie podrażnionego skalpu. Był moment, gdy niestety skóra głowy delikatnie mnie swędziała i właśnie o to ten produkt wyeliminował mi tą dolegliwość. Jednak jak miesiąc długi, a ja nie zauważyłam jakiegokolwiek wpływu na wypadanie moich włosów. Włosy jak leciały tak leciały równo mocno. Przyspieszenia wzrostu też nie zauważyłam. Oczywiście nie mogłam tego tak zostawić i przypomniało mi się, że w moich zasobach jest czysta kofeina kosmetyczna. wsypałam na oko 3 łyżeczki, wymieszałam i wiecie co? Od dwóch miesięcy patrzę jak moje malutkie włoski wyskakują przy czole, bo to właśnie tam najwięcej ich wyskakuje. Ale na skórze głowy wyczuwam również igiełki i coś czuję, że za jakiś czas znów będę jeżem. Zapewne myślicie teraz, że nie wrócę do niego? A tu niespodzianka! Bo wydaje mi się, że wrócę. Jego działanie uspakajające skalp na lato się bardzo przyda, no i kofeinę też gdzieś rozpuścić muszę, a to wydaje się świetnym rozpuszczalnikiem. Nie uczulił mnie, nie spowodował przesuszenia skalpu, ani nie obciążał włosów.
Oczywiście tonik ten nie spełnił obietnic, ale jego działanie uboczne na tyle mi się podoba, że chętnie sięgnę po niego kolejny raz.
A wy miałyście z nim styczność? Dajcie znać jak u was się spisał! I pamiętajcie, że składniki aktywne na każdego inaczej działają. To co nie sprawdziło się u mnie nie oznacza, że i u was się nie sprawdzi.
Czytałam o nim podobną opinię :)
OdpowiedzUsuńmiałam go i właśnie przez to nieszczęsne klik wylał mi się cały do kosmetyczki tydzień po zakupie! :<
OdpowiedzUsuńJa już mam trochę dosyć tej całej babuszki, póki co nic mnie nie urzeklo
OdpowiedzUsuńJa dopiero poznaje kosmetyki rosyjskie
OdpowiedzUsuńmiałam go ale sząłu nie robił moim kłaczkom:)
OdpowiedzUsuńJa mam jakis tonik przeciw wypadaniu z Pantene :P
OdpowiedzUsuńNie znam go, choć lubię kosmetyki od Babci Agatki.
OdpowiedzUsuńWłosy mi ostatnio strasznie lecą, ale też bardzo dużo nowych wyrasta, więc zakładam, że to wiosenne linienie ssaków. ;-) I że wkrótce minie. A na wszelki wypadek w kozieradkę się zaopatrzyłam.
Totalnie nieznany mi kosmetyk :D
OdpowiedzUsuńW okresie wiosennym strasznie wypadają mi włosy, ale potem wypadanie stopniowo się samo zmniejsza ; nie stosowałam nigdy niczego , aby temu zapobiec ;
OdpowiedzUsuńCiekawy, choć raczej bym go nie zakupiła :P
OdpowiedzUsuńNie znam go :)
OdpowiedzUsuńPrzydałby mi się taki produkt bardzo!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie spełnia obietnic producenta...
OdpowiedzUsuńNie miałam go, ale póki co dumnie muszę przyznać, że włosy mi nie wypadają :) spróbuj wody brzozowej - polecam, najlepiej z Glorii :)
OdpowiedzUsuńNigdy go nie miałam, szkoda że nie jest skuteczny :(
OdpowiedzUsuńNie miałam i raczej nie kupie.
OdpowiedzUsuńOstatnio jakiś przełom w Polsce jeśli chodzi o kosmetyki zza wschodu :) Ja nie używałam jeszcze żadnego, ale muszę to zmienić.
OdpowiedzUsuńPóki co mam dużo "niedokończonych" kosmetyków do włosów, więc na pewno nie kupię. A kofeina i tak jest najlepsza:) Choć szkoda, że ten kosmetyk cudów nie zdziałał, bo gdyby coś się z włoskami na plus po nim działo to pewnie bym pobiegła z miejsca go kupić.
Sama też do mojego lifestylowego bloga od marca zamierzam wprowadzić recenzje kosmetyków. A widząc Twój blog muszę powiedzieć, że jest świetny.
Co do majonezu - ja już dawno go porzuciłam na rzecz właśnie kremowych serków, lub jogurtu naturalnego. A na święta (np. teraz wielkanocne) robię pyszny majonez z gorącego jajka i serka wiejskiego. Dlatego też Tobie i tacie polecam http://feed-me-better.blogspot.com/2013/03/dietetyczny-majonez.html
Ciekawe czy by się u mnie sprawdził;d
OdpowiedzUsuńTez jestem ciekawa bo mi strasznie zaczeły wypadac.
OdpowiedzUsuńCiekawie wygląda, szkoda,że nie spełnił obietnic. Pozdrawiam,buziaki.
OdpowiedzUsuńA powiedz mi gdzie można kupić taką kofeinę? Dosyć ciekawy pomysł z dodawaniem jej do kosmetyku.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Nie miałam ale ja dopiero wdrażam się w rosyjskie kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńNie miałam ale ja dopiero wdrażam się w rosyjskie kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ten tonik :)
OdpowiedzUsuńFajne działanie uboczne:) W ogole nie wiedzialam, ze istnieja toniki do wlosow.
OdpowiedzUsuńja zawsze na wiosnę mam problem z wypadającymi włosami i może u mnie by się sprawdził ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie działa tak jak powinien... :/
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy go nie stosowałam ,szkoda ,że nie przyspiesza wzrostu :(
OdpowiedzUsuńJakoś ciągnie mnie do tej marki, moim zdaniem mają świetne produkty. A kojarzysz może jakiś produkt tej firmy, który wspomaga szybszy porost włosów? Bo czytałam coś, ale nie pamiętam nazwy ;/
OdpowiedzUsuńZajrzyj do mnie jeśli chcesz. :)
http://maly-swiat-kolorowki.blogspot.com/
Ja nie przepadam za tego typu produktami...
OdpowiedzUsuńNie miałam. :)
OdpowiedzUsuńMam go :) lubię go za ten ładny zapach. Działanie jest mi jeszcze ciężko ocenić
OdpowiedzUsuńWidziałam go przed chwilą na jakiejś stronie w promocji - i chyba go kupię ;)
OdpowiedzUsuńdzięki!
U mnie toniki do włosów to bardzo fajna sprawa bo mam kapryśny skalp. Fajnie się sprawdzał tonik z Orientany ale szybko go ubywało bo miałam go jakieś trzy tygodnie a kosztował dla mnie trochę za dużo. Tutaj widzę fajną opcję bo 10 zł za tonik jak najbardziej mogę dać!
OdpowiedzUsuńChyba go zakupię, ale póki co nie po drodze mi do zielonej mydlarni :(
OdpowiedzUsuńLubię ten tonik, a jeśli jego działanie można jeszcze podkręcić, to chętnie spróbuję z tą kofeiną :)
OdpowiedzUsuń