poniedziałek, 30 marca 2015

Babuszka Agafii, Tonik przeciw wypadaniu włosów

Zdjęcia tego toniku robiłam jeszcze chyba w zeszłym roku. W sumie tonik ten kupiłam podczas moich drugich zakupów w Zielonej Mydlarni, więc nie zdziwiłabym się, gdyby to było we wrześniu. Aktualnie buteleczka już nie jest tak atrakcyjna, więc dziś zobaczymy tylko 4 zdjęcia. Nie przedłużając, kto ciekawy jak sprawdził się tonik do skóry głowy od Babuszki Agafii?


Opakowanie to jeden z minusów tego produktu. Niestety, ale nie wiem jak można tym aplikować tonik. Prosta butelka o kanciastym kształcie. Zamykanie na klik, które nie jest tak wygodne jak się wydaje, przy nalewaniu wszystko leje się po rękach. Szata graficzna jak przystało na babuszkę, przypomina taki ludowy kosmetyk. Naklejka w języku Polskim, lubi się zniszczyć podczas używania.


Jak zwykle nie mam się kompletnie do czego przyczepić jeśli chodzi o skład. Tonik ten jest bezalkoholowy, co ważne jest dla wrażliwych skalpów.Mamy tu ekstrakt z kminku, z dębu szypułkowego, z rdestu a na koniec z tataraku. Jak widzicie mieszanka naturalnych ekstraktów, a każdy z nich działa wspomagająco w walce z wypadaniem włosów.


 Raczej nikogo nie zdziwi, że tonik ten jest płynny, wodnisty (chociaż teraz w sumie myślę, że są też żelowe toniki) o brązowym zabarwieniu. Nie brudzi ubrań i dość szybko się wchłania. Zapach jest prześliczny, taki słodko ziołowy. Utrzymuje się kilka godzin na skórze głowy i całe szczęście! Bo gdy użyje go wieczorem, rano moje włosy tak świeżo, trochę trawiasto pachną! Mi wystarcza na ok. 3 miesiące (stosuję go co dwa dni, ale dużo!)

Cena nie jest wyjątkowo wysoka, bo to zaledwie ok. 10 złotych.  Swój egzemplarz tak jak wcześniej wspominałam kupiłam w Zielonej Mydlarni w Katowicach.


Co do działania.. Początkowo stosowałam go samego i to prawie codziennie. Zauważyłam wtedy świetne łagodzenie podrażnionego skalpu. Był moment, gdy niestety skóra głowy delikatnie mnie swędziała i właśnie o to ten produkt wyeliminował mi tą dolegliwość. Jednak jak miesiąc długi, a ja nie zauważyłam jakiegokolwiek wpływu na wypadanie moich włosów. Włosy jak leciały tak leciały równo mocno. Przyspieszenia wzrostu też nie zauważyłam. Oczywiście nie mogłam tego tak zostawić i przypomniało mi się, że w moich zasobach jest czysta kofeina kosmetyczna. wsypałam na oko 3 łyżeczki, wymieszałam i wiecie co? Od dwóch miesięcy patrzę jak moje malutkie włoski wyskakują przy czole, bo to właśnie tam najwięcej ich wyskakuje. Ale na skórze głowy wyczuwam również igiełki i coś czuję, że za jakiś czas znów będę jeżem. Zapewne myślicie teraz, że nie wrócę do niego? A tu niespodzianka! Bo wydaje mi się, że wrócę. Jego działanie uspakajające skalp na lato się bardzo przyda, no i kofeinę też gdzieś rozpuścić muszę, a  to wydaje się świetnym rozpuszczalnikiem. Nie uczulił mnie, nie spowodował przesuszenia skalpu, ani nie obciążał włosów.

Oczywiście tonik ten nie spełnił obietnic, ale jego działanie uboczne na tyle mi się podoba, że chętnie sięgnę po niego kolejny raz. 

A wy miałyście z nim styczność? Dajcie znać jak u was się spisał! I pamiętajcie, że składniki aktywne na każdego inaczej działają. To co nie sprawdziło się u mnie nie oznacza, że i u was się nie sprawdzi. 

36 komentarzy:

  1. Czytałam o nim podobną opinię :)

    OdpowiedzUsuń
  2. miałam go i właśnie przez to nieszczęsne klik wylał mi się cały do kosmetyczki tydzień po zakupie! :<

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja już mam trochę dosyć tej całej babuszki, póki co nic mnie nie urzeklo

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja dopiero poznaje kosmetyki rosyjskie

    OdpowiedzUsuń
  5. miałam go ale sząłu nie robił moim kłaczkom:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja mam jakis tonik przeciw wypadaniu z Pantene :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znam go, choć lubię kosmetyki od Babci Agatki.

    Włosy mi ostatnio strasznie lecą, ale też bardzo dużo nowych wyrasta, więc zakładam, że to wiosenne linienie ssaków. ;-) I że wkrótce minie. A na wszelki wypadek w kozieradkę się zaopatrzyłam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Totalnie nieznany mi kosmetyk :D

    OdpowiedzUsuń
  9. W okresie wiosennym strasznie wypadają mi włosy, ale potem wypadanie stopniowo się samo zmniejsza ; nie stosowałam nigdy niczego , aby temu zapobiec ;

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawy, choć raczej bym go nie zakupiła :P

    OdpowiedzUsuń
  11. Przydałby mi się taki produkt bardzo!

    OdpowiedzUsuń
  12. Szkoda, że nie spełnia obietnic producenta...

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie miałam go, ale póki co dumnie muszę przyznać, że włosy mi nie wypadają :) spróbuj wody brzozowej - polecam, najlepiej z Glorii :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nigdy go nie miałam, szkoda że nie jest skuteczny :(

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie miałam i raczej nie kupie.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ostatnio jakiś przełom w Polsce jeśli chodzi o kosmetyki zza wschodu :) Ja nie używałam jeszcze żadnego, ale muszę to zmienić.
    Póki co mam dużo "niedokończonych" kosmetyków do włosów, więc na pewno nie kupię. A kofeina i tak jest najlepsza:) Choć szkoda, że ten kosmetyk cudów nie zdziałał, bo gdyby coś się z włoskami na plus po nim działo to pewnie bym pobiegła z miejsca go kupić.
    Sama też do mojego lifestylowego bloga od marca zamierzam wprowadzić recenzje kosmetyków. A widząc Twój blog muszę powiedzieć, że jest świetny.

    Co do majonezu - ja już dawno go porzuciłam na rzecz właśnie kremowych serków, lub jogurtu naturalnego. A na święta (np. teraz wielkanocne) robię pyszny majonez z gorącego jajka i serka wiejskiego. Dlatego też Tobie i tacie polecam http://feed-me-better.blogspot.com/2013/03/dietetyczny-majonez.html

    OdpowiedzUsuń
  17. Ciekawe czy by się u mnie sprawdził;d

    OdpowiedzUsuń
  18. Tez jestem ciekawa bo mi strasznie zaczeły wypadac.

    OdpowiedzUsuń
  19. Ciekawie wygląda, szkoda,że nie spełnił obietnic. Pozdrawiam,buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  20. A powiedz mi gdzie można kupić taką kofeinę? Dosyć ciekawy pomysł z dodawaniem jej do kosmetyku.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie miałam ale ja dopiero wdrażam się w rosyjskie kosmetyki :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie miałam ale ja dopiero wdrażam się w rosyjskie kosmetyki :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Fajne działanie uboczne:) W ogole nie wiedzialam, ze istnieja toniki do wlosow.

    OdpowiedzUsuń
  24. ja zawsze na wiosnę mam problem z wypadającymi włosami i może u mnie by się sprawdził ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Szkoda, że nie działa tak jak powinien... :/

    OdpowiedzUsuń
  26. Jeszcze nigdy go nie stosowałam ,szkoda ,że nie przyspiesza wzrostu :(

    OdpowiedzUsuń
  27. Jakoś ciągnie mnie do tej marki, moim zdaniem mają świetne produkty. A kojarzysz może jakiś produkt tej firmy, który wspomaga szybszy porost włosów? Bo czytałam coś, ale nie pamiętam nazwy ;/
    Zajrzyj do mnie jeśli chcesz. :)
    http://maly-swiat-kolorowki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  28. Ja nie przepadam za tego typu produktami...

    OdpowiedzUsuń
  29. Mam go :) lubię go za ten ładny zapach. Działanie jest mi jeszcze ciężko ocenić

    OdpowiedzUsuń
  30. Widziałam go przed chwilą na jakiejś stronie w promocji - i chyba go kupię ;)

    dzięki!

    OdpowiedzUsuń
  31. U mnie toniki do włosów to bardzo fajna sprawa bo mam kapryśny skalp. Fajnie się sprawdzał tonik z Orientany ale szybko go ubywało bo miałam go jakieś trzy tygodnie a kosztował dla mnie trochę za dużo. Tutaj widzę fajną opcję bo 10 zł za tonik jak najbardziej mogę dać!

    OdpowiedzUsuń
  32. Chyba go zakupię, ale póki co nie po drodze mi do zielonej mydlarni :(

    OdpowiedzUsuń
  33. Lubię ten tonik, a jeśli jego działanie można jeszcze podkręcić, to chętnie spróbuję z tą kofeiną :)

    OdpowiedzUsuń