Przez ostatnie dni mało co czuję i jak zwykle zostawiłam woski na ostatni moment. Większą część czasu aktualnie palę świece, więc wiecie jak to jest: mania na jeden zapach i tak już zostaje. Ale nie martwcie się post o moich dziwnych świecach będzie za niedługo (przynajmniej miejmy nadzieje, że moja dziwna czwarta świeca dojdzie w końcu!) Dzisiaj mam dla was jeden zapach dostępnych w Polsce, wycofany w tym roku lub też niedostępnych u nas. Ciekawi co mi ostatnie dni uprzyjemniało życie?
PARADISE SPICE
Przyznać się kto jest fanem bananów? A kto kaszki bananowej dla dzieci? <łapkawgórę!> Właśnie dla mnie pachnie jak doprawiona kaszka bananowa. To otulający banan z dodatkiem słodkiej, spożywczej wanilii. Odrobina anyżu i cynamonu. Jednak jeśli nie lubicie cynamonu nie macie się o co martwić jest on tak mało wyczuwalny, że go nie zauważycie. To nie jest zapach takiego banana ze skórki, tylko właśnie połączonego z mlekiem dla dzieciaczków. Idealny otulacz na chłodniejsze dni (jak dziś). Jest dość intensywny, ale nie martwcie się nie zabija intensywnością ! Strasznie żałuję, że zapach wycofany w Polsce, ale mam nadzieję, że dorwę świecę!
SUGARED PLUMS
Muszę chyba ponarzekać kiedyś. Od tego zapachu spodziewałam się mocnego zapachu śliwki, cukru i słodyczy. Co dostałam? Zapach samego cukru! Możliwe, że jestem na tyle niewrażliwa na ten zapach, ale ja nie czuję tu żadnej śliwki! Żadnych owoców! Sam cukier z dodatkiem przypalającego się cukru. Zapach mega przytłaczający, lepki i nie pasuje na żadną pogodę, ani na żadną okazję. No chyba, że lubicie jak wam w powietrzu pachnie samym cukrem, a od tego zapachu czujecie się lepcy. Fuj, Fuj, Fuj i jeszcze raz Fuj! Zapach niedostępny w Polsce, więc nie macie czego żałować!
SPICED ORANGE
Ten wosk mam już tak długo, a dopiero wczoraj doczekał się swojej premiery. I wiecie co? W ciągu 4 godzin co najmniej kilka razy zmieniałam decyzję, czy go lubię czy nie. Zapach pomarańczowych zozoli z dużą ilością imbiru! I wiecie co jest wspaniałe? Że naprawdę czuć fakt, że to zozole (musujące cukierki). Dodatek imbiru uprzyjemnia chłodniejsze dni i sprawia, że człowiek czuje się pobudzony, a humor od razu się poprawia. I w sumie tak myślę, że mogłabym mieć całą świecę tego zapachu. W dodatku muszę podkreślić, że zapach pomarańczy jest typowo kwaśno-słodki. Jest bardzo intensywny, ale nie przytłaczający. Idealnie połączenie słodyczy oraz kwaśności. Myślę, że w sumie o poranku też można palić w celu poprawy nastroju.
BLUEBERRY SCONE
Już na sucho wiedziałam, że ten zapach mnie powali. I wiecie co? Właśnie to robi! Powalił ! I cieszę się, że kupiłam świece, bo nie wiem czy dałabym radę kiedykolwiek bez tego zapachu. Z ręką na sercu to jeden z lepszych ciastkowych zapachów! I żałujcie, że to zapach niedostępny w Polsce. Czasem możecie trafić na niego na allegro. Jeśli spodziewacie się, że to sztuczny, przesłodzony zapach to jesteście w ogromnym błędzie. To zapach słonego kruchego ciasta, które idealnie komponuje się z kremem śmietanowym. Do tego duża doza słodkich jagód. Efekt powala i powoduje, że zastanawiam się nad drugą świecą. Zapach jest intensywny, dzięki czemu mogę go palić w każdym pokoju. Kocham!!
Woski dostępne w Polsce kupuję w Zielonej Mydlarni w Katowicach jak wiecie, chyba, że czasem w Zapach Domu w Krakowie, bo często można trafić tam na zapachy już wycofane jak np paradise spice : ) Woski kosztują 7 złotych. I dajcie mi znać, czy chcecie post z mini poradnikiem jak palić woski, samplery i świece. Jeśli ktoś z was ma z tym problem lub nie wie jak to się robi to chętnie pomogę!
Miałyście, któryś z zapachów? A może macie inne zdanie o nich niż ja? Dajcie znać, a ja uciekam! Mam nadzieję, że do jutra :*
Nie miałam przyjemności poznać tych zapachów, ale po Twoim opisie stwierdzam, że polubilibyśmy się z Blueberry Scone i Paradise Spice ! <3
OdpowiedzUsuńyankeemaniaczka.blogspot.com
A tu znowu o jedzeniu ! :D nie lubię zapachu śliwki ;D
OdpowiedzUsuńJa mam na razie tylko jeden wosk ;) Muszę trafić na jakiś ładny, bo ten co mam strasznie powoduje ból głowy u mojej mamy :(
OdpowiedzUsuńMiałam Paradise Spice w samplerze, ale pachniał słabo.. podobał mi się jednak, ale nie przykładałam do niego uwagi. Do czasu kiedy powąchałam świecę i zakochałam się na sucho, teraz chodzi za mną jej kupno !!!
OdpowiedzUsuńParadis spice chętnie bym kupiła :)
OdpowiedzUsuńja Cię kiedyś uduszę za kuszenie tymi woskami! :D
OdpowiedzUsuńZnów te wspaniałe woski :D
OdpowiedzUsuńParadise spice chętnie bym powąchała :)
OdpowiedzUsuńdla mnie spiced orange pachnie jak coca-cola ;)
OdpowiedzUsuńBLUEBERRY SCONE- bardzo lubię ;) reszty nie miałam :)
OdpowiedzUsuńpierwszy zapach mam i uwielbiam <3
OdpowiedzUsuńszkoda że BLUEBERRY SCONE
OdpowiedzUsuńjest w Pl niedostępny....
Blueberry Scone uwielbiam! :D Może to przez niego mam taki sentyment do jedzeniowych zapachów z nutą jagód. A co do Sugared Plums, to zgadzam się w 100%. Moim zdaniem zapach jest sztuczny i zbyt słodki, mdły.
OdpowiedzUsuńParadise Spice jak dla mistrzostwo :) Co do Spiced Orange mam podobne mieszane uczucia ;)
OdpowiedzUsuńChyba najbardziej spodobałaby mi się pomarańcza:)
OdpowiedzUsuńBananów nie lubię.
Ostatnio też testowałam kilka wosków, ale te wydają się ciekawsze. Szczególnie ten ostatni mnie zaintrygował:)
OdpowiedzUsuńRany, opis Blueberry Scone mnie totalnie powalił i sprawił, że zapragnęłam tego wosku xd
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu się zaopatrzyć w te woski :)
OdpowiedzUsuńMam świra na punkcie bananów :)
OdpowiedzUsuńParadise Spice uwielbiam, bananowy, tropikalny, ale malo w nim przypraw.
OdpowiedzUsuńżadnego z tych zapaszków nie miałam :)
OdpowiedzUsuńPierwszy na pewno przypadłby mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńZadnego z tych woskow nei znam :)
OdpowiedzUsuńciekawe zapachy
OdpowiedzUsuńOstatni wosk z przyjemnością bym przygarnęła :)
OdpowiedzUsuńChyba każdy z nich mam ale Paradise Spice trochę się obawiam, że będzie za mdły.
OdpowiedzUsuńWszystkie zapowiadają się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńSPICED ORANGE JEST OBLEDNY!! :)
OdpowiedzUsuńKurczę, wydaje mi się, że tego paradise spice widziałam ostatnio w Intermarche, ale jakoś nie byłam co do niego przekonana, no i szkoda, bo wygląda na to, że jednak bym go polubiła. Mam nadzieję, że na mnie jeszcze czka w sklepiku :P
OdpowiedzUsuńPomarańczkę znam, lubię, a na ostatni ma narobiłaś takiej ochoty, że będę gorąco ściągać go myślami by był dostępny w Polsce :D