To, że uwielbiam balsamy do ciała to wiecie. To, że je obsesyjnie kupuję również, a dzisiaj na blogu debiut pewnej marki na blogu. Jaka? Ano Balea! Jestem 10 lat za murzynami, ale jak to bywa każdy w końcu musi mieć ten pierwszy raz. Czy Bodylotion o soczystym zapachu przekonał mnie do ich produktów? Tego się dziś dowiecie. Zapraszam!
Lotion ten kusił mnie głównie ze względu zapachu, bo w końcu jeśli mam i mgiełkę i dezodorant to przecież lotion też mogę mieć, a że gdy Ola robiła zakupy nie było wersji arbuzowej, to w moje szeregi wbiło się Mango. Miłość? A może jednak nie? Opakowanie tego balsamu to miękka tubka, dzięki której wydobycie kosmetyku nie jest trudne. Tubka stoi na dzióbku, który zamykany jest na klapkę, która jak na razie się mocno trzyma.
Oczywiście nie mam pretensji, że wszystko jest napisane po niemiecku. Na pewno mogę się przyczepić do składu, bo bogaty to on nie jest. Ale plus za brak parafiny, dzięki czemu balsam ten szybko się wchłania. Jego konsystencja jest dość rzadka i nie trzeba wiele, by nasmarować nim całe ciało, od stóp do głów, dlatego jest bardzo wydajny i nawet jeśli używam go codziennie to spokojnie wystarczy na jakieś 2/2,5 miesiąca.
Przejdźmy do zapachu, który jest naprawdę przekonujący. To zapach takiego słodkiego, soczystego mango, jednak bez tej leśnej nuty jaką w naturze ma. Nie jest tak do końca oczywisty, bo oprócz słodyczy ma w sobie kwaskowaty, cierpki zapach. Jest przyjemny, jednak szybko się może znudzić, dlatego na dzień używam go zamiennie z innym balsamem.
Mimo, że Balea nie jest dostępna w Polskich drogeriach, to ze zdobyciem tych produktów, raczej problemu nie ma. Taki balsamik kosztuje jakieś 5 złotych w drogeriach DM, czyli w sklepach internetowych znajdziecie go za jakieś 8/9 : ) A czy warto?
Nie ukrywam, że balsamu używam jako element zapachowy - tylko i wyłącznie. Niestety jego walory nawilżające są nikłe, przez co bywa, że moja skóra nie wytrzymuje ściągnięcia i szczypie. Dlatego na czas stosowania lotionu dobrałam sobie na zmianę balsam o lepszym działaniu na dzień oraz na co dzień masło do ciała w nocy. Ten sposób ratuje skórę, a ja mogę się cieszyć z walorów zapachowych. Niestety taka jest prawda.. Lotion nawilża na około godzinę, nie wygładza skóry, ani też nie regeneruje. Jednak zapach utrzymuje się cały dzień, przez co łapię się że cały czas niucham co tak słodko pachnie. Czy kupię kolejny raz? Raczej nie, po prostu dla zapachu nie warto kupować czemuś. W dodatku była to letnia edycja limitowana. A czy skuszę się na inne wersje zapachowe? Raczej tak, ale bardziej w celu otulania się zapachem na wiele godzin.
A może miała z was, któraś taki o do bodylotion i sprawdził się inaczej? Może macie jakieś balsamy tej firmy, które wiecie że muszę kupić? Dajcie znać a ja lecę zobaczyć się z przyjaciółką i wyspać. A jutro postaram się o wyniki rozdania, jak tylko nie zgubię się na targach kosmetycznych. Która z was też będzie i się z nią zobaczę? : )
tez mam, jest super :) zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńhttp://madgirl96.blogspot.com/2014/11/life-is-beautiful.html
Ja mam go w zapasach, ale pierw muszę zużyć inne smarowidła, aby móc się do niego dobrać :)
OdpowiedzUsuńJa mam ale żel z tej serii . Pięknie pachnie!
OdpowiedzUsuńMnie jakoś nie kręci. Jeśli nie nawilża, a jedynie pachnie nie widzę sensu go stosować :)
OdpowiedzUsuńLubię zapach tej serii, ale lotionu nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńzapachy są nieziemskie ;)
OdpowiedzUsuńMoja siostra ma od czerwca i zużyć nie może
OdpowiedzUsuńBalea uwielbiam, szampony, zele i mydła. Za zapach i działanie bo szampony uratowały moje włosie ;)
OdpowiedzUsuńMam ten balsam, zapach mi się bardzo podoba ale nawilżenie faktycznie daje kiepskie :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę targów!
A ja nadal nie mam nic z tej firmy. Czytam tylko różne recenzje i wzdycham. Kiedyś pewnie zrobię takie zamówienie że listonosz nie udźwignie :D
OdpowiedzUsuńnie znam go ale musi niesamowicie pachnieć :) obsesji na balsamy nie mam ale też już mi się spora kolekcja zebrała :D taki zapasik
OdpowiedzUsuńhttp://jzabawa11.blogspot.com/
Jeszcze nie miałam okazji zapoznać się z tą marką. Ale może niedługo uda mi się to nadrobić ;)
OdpowiedzUsuńmój arbuz czeka w kolejce, ale chyba zacznę używać dopiero latem, mam jeszcze tyle innych balsamów że na pewno mi wystarczy :)
OdpowiedzUsuńU mnie z kolei dobrze nawilżał (uzywalam latem), ale wystarczył na max miesiąc tyle, że ja lubię sporo nałożyć ;)
OdpowiedzUsuńA co do balsamów Balea najbardziej lubie kakao, za to słabo sie u mnie sprawdził balsam urea.
UsuńChyba szał na Balea już mi przeszedł ;p choć ich balsamy nigdy mnie nie kusiły.
OdpowiedzUsuńbalsamy lubię, ale nie każdy mi pasuje. Wiele czytam na temat balsamów z Balei, ale niestety nie mam możliwości ich sprawdzenia na sobie
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam, szkoda, że słabo nawilża. Ale zapach musi być super :)
OdpowiedzUsuńMam bodylotion z Balei, ale migdałowy. Póki co jeszcze go nie używałam, więc nie wiem czy się podobanie sprawdził :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam wszelkie zapachy produktów Balea - piękne są !
OdpowiedzUsuńUwielbiam mango, więc zapach dla mnie idealny
OdpowiedzUsuńJeszcze nic nie miałam z Balea, ale kuszą mnie te kosmetyki ładnymi opakowaniami i zapachem :)
OdpowiedzUsuńBalea za mną chodzi od dawna, niestety DM jest nieosiągalny dla mnie, i chyba przepłacę na allegro, ale kupię sobie coś w końcu.
OdpowiedzUsuńJa w takim razie jestem 20 lat za murzynami, bo z Balea jeszcze nigdy nic nie miałam ;D Chciałabym coś od nich kupić, ale niestety nie mam gdzie.
OdpowiedzUsuńMam żel z tej serii i pachnie zniewalająco :)
OdpowiedzUsuńz tej limitki miałam tylko żele - arbuzowy <3 i teraz mam karambole (?) ten mango też bym wypróbowała ale w wersji żelu właśnie - dla poznania zapachu :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej firmy, ale opakowania mają bardzo ''wesołe''. Myślę, że zapach mógłby mi się spodobać ;)
OdpowiedzUsuńProduktów Balea nie miałam wiele, ale kuszące są strasznie ich zapachy. Mango uwielbiam, na pewno byłabym zachwycona zapachem.
OdpowiedzUsuńZapach musi być piękny :))
OdpowiedzUsuńNa lato jako taki zapach do ciała kremowy całkiem nieźle, ale teraz jednak trzeba czegoś mocniejszego ;) Osobiście mam teraz taką gromadkę, że nawet jakby dobrze nawilżał to i tak bym nie kupiła :P
OdpowiedzUsuńZ tej marki używałam kosmetyki pielęgnacyjne do włosów. Ale jak tylko będę w Niemczech albo którymś kraju gdzie jest DM, zakupię sobie żele pod prysznic tej firmy.
OdpowiedzUsuńMam go ale wrzuciłam w zapasy. Na wiosnę będzie jak znalazł :D
OdpowiedzUsuńchcę go mieć! ja na razie mam tylko krem do rąk papaja i maślanka i pachnie że tak 'ommommom' powiem ;D
OdpowiedzUsuńKochamy wszystko co pachnie i jest apetyczne ,zwłaszcza do pielęgnacji ciała :
OdpowiedzUsuńTego produktu jeszcze nie miałyśmy :)
buziaki
xo xo xo xo xo
miałam inną wersję zapachową tego lotionu, całkiem fajnie sprawdzał się latem, teraz jesienią i zimą jego działanie wydaję mi się, że było by niewystarczające dla mojej skóry
OdpowiedzUsuńJak byłam w Chorwackim DM'ie to wąchałam chyba wszystkie możliwe produkty od Balea... ten lotion też! Do teraz pamiętam jak cudnie pachniał, nie wiem dlaczego wtedy go nie wzięłam...
OdpowiedzUsuńja mam tylko żel, ale jest boski:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki Balea zarówno te do włosów jak i do ciała :)
OdpowiedzUsuńJa nie mam dostępu do kosmetyków Balea ;c
OdpowiedzUsuńmam w planach mały wyjazd do Pragi w styczniu, napewno się wtedy skuszę :)
OdpowiedzUsuńJa myślałam, że to peeling :P ale skoro to balsam i nic oprócz zapachu nie jest w nim fajne, to ja dla zapachu zdecydowanie wolę żel pod prysznic ;) też nie robi nic ciekawego ale myje i pozostawia zapach, który mi bardzo się pododba.
OdpowiedzUsuńlubię mango w produktach do ciała :)
OdpowiedzUsuńmaaaam <3 i żel pod prysznic teeez!
OdpowiedzUsuńjuż sobie wyobrażam jak pięknie musi pachnieć <3
OdpowiedzUsuńMmmm musi ślicznie pachnieć :)
OdpowiedzUsuńMusi cudownie pachnieć!!! niestety nie mam dostępu do tych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńSzkoda że ma słabe właściwości..
OdpowiedzUsuńmango mm ...uwielbia w każdej postaci :)
OdpowiedzUsuńWstyd się przyznać, ale ja jeszcze nic nie używałam tej marki:) Lubie ładnie pachnące balsamy do ciała, ale wolę jednak jak choć trochę nawilżają.
OdpowiedzUsuńNie poświęcałabym się dla samego zapachu. Dla mnie balsam czy masło musi w pierwszej kolejności nawilżać, a teraz mam bardzo suchą skórę ;)
OdpowiedzUsuńale żel pewnie bosko pachnie, szkoda, że lotion nie podołał Twoim oczekiwaniom
OdpowiedzUsuń470 obserwator się melduje:)
Z Balei mam migdałowy balsam, ale jeszcze nie uzyłam
OdpowiedzUsuńNie mialam jeszcze nic z tej firmy . Ciekawi mnie zapach:3
OdpowiedzUsuń