Święta, święta i jak to bywa jestem aktualnie w Gliwicach w domu. Dlatego też trochę trudno mi pisać notki, bo jak to miałabym się z siostrą nie pobawić? Ale Julka w wannie, to i notkę można napisać. Dzisiaj poznacie mojego ulubieńca ostatnich 3 miesięcy. Mydło to zmieniło moje spojrzenie na pielęgnacje i tak w sobie rozkochało, że nie wiem, czy bez niego wytrwam do wykończenia zapasów. Ale nie przedłużam tego dalej i zapraszam do poznania tego o to mydełka.
Mydełko przyszło do mnie bez specjalnego opakowania, które i tak bym wyrzuciła. Było owinięte w szary papier, co wyglądało zachęcająco, dając mi poczucie naturalności. Samo mydło jest wygodnego kształtu i całe szczęście nie muszę go przycinać jak to w większości wypadków ma miejsce. Na mydle jest wyżłobiony śliczny ptaszek, który jest pokryty złotym pyłem (niestety pył znika po kilku myciach : c)
W składzie znajdziemy: Woda, Zmydlone: Olej kokosowy, Oliwa z oliwek, Olej palmowy
(zrównoważony), Olej rycynowy, Olej ze słodkich migdałów, Nierafinowane
masło kakaowe, Nierafinowane masło shea, Marchew, Olejek Eteryczny
Bergamotkowy, Olejek Eteryczny Ze Słodkiej Pomarańczy, Olejek Eteryczny
Litsea Cubeba (May Chang), Citral, Linalool, Limonene (alergeny
występujące naturalnie w olejkach eterczynych). Jak widzicie skład jest przyjazny i pełen olejów i dobroczynnych składników.
Mydło ma delikatny zapach, który niczym specjalnym się nie wyróżnia, a również nie drażni. Bardzo dobrze się pieni, a piana która się wytwarza jest przyjemnie gęsta. Mydełko starcza na ponad 3 miesiące, u mnie jeszcze go spokojnie zostało na jakieś 2 tygodnie.
Zapewne teraz myślicie, że mydło to zapewne sporo kosztuje! Nic bardziej mylnego! Wydatek jest rzędu 13 złotych i znajdziecie je o TUTAJ. Patrząc na wydajność i dodając do tego działanie myślę, że są to grosze!
No i działanie! Już po pierwszym użyciu byłam oczarowana! Mydełko świetnie oczyszcza skórę, ale zarazem nie zostawia jej ściągniętej. Myślicie, że oczyszczona nie oznacza nawilżonej? Bzdura! Nie sądziłam, że mydło może tak świetnie nawilżać! Jest idealne dla skóry, która jest aktualnie podrażniona, czy też do porannego mycia buzi. Nie doświadczyłam przy nim wysuszenia mojej skóry, a też nie spowodował wysypu wyprysków. I szczerze powiedziawszy nie wyobrażam sobie teraz mycia twarzy czymś innym rano. No bo jak to? Jednak zapasy same się nie zużyją, a mydełko nie ucieknie! Cieszę się, że w Polsce możemy znaleźć tak świetne miejsca jak ministerstwo i coś czuję, że moja mydlana mania u nich nabierze skrzydeł!
Dajcie znać, czy miałyście do czynienia z tym mydełkiem, albo też innymi z oferty Ministerstwa, bo jestem szalenie ich ciekawa! Jak pokończę to co mam to zamawiam u nich wszystkie mydła w ofercie, bo przecież jak mogłabym nie wypróbować czekoladowego? Albo czekoladowo-miętowego? Ananasowego?
Dawaj ananasowe! :D nie znam 'marki' u nas na poczcie sa naturalne i kupiłam z błotem z morza martwego ale do rozdania :P
OdpowiedzUsuńNie znam marki, ale właśnie idę obczajać :D
OdpowiedzUsuńczekoladowo-miętowe brzmi dobrze :) jak zmydlę mydło z Aleppo i mydło różane (a to pewnie potrwa bo Aleppo jest mega wydajne) to pewnie zamówię, te ministerialne ;)
OdpowiedzUsuńIdę poczytać :D
OdpowiedzUsuńByło świetne ♥.
OdpowiedzUsuńJakie idealne :D
OdpowiedzUsuńnie lubie mydel w kostkach,ale marchewkowe bym sprobowala :
OdpowiedzUsuńmarchewkowe chyba miałam z tuli:)
OdpowiedzUsuńZszokowałam się tym, że na tak długo wystarczył ;)) A cena faktycznie, niewygórowana ;)
OdpowiedzUsuńTez koniecznie muszę zamówić u nich inne mydła, ale teraz jeszcze dokańczał ich węglowe, a zapasy nadal duże :<
OdpowiedzUsuńWygląda ślicznie.
OdpowiedzUsuńfajne mydełko, chociaż ja preferuję w płynie :)
OdpowiedzUsuńCiekawe i niedrogie w dodatku :)
OdpowiedzUsuńNazwa rozwala:) ciekawe czy u mnie byłoby takie wydajne:)
OdpowiedzUsuńNie używam mydełek. :)
OdpowiedzUsuńAaaale super skład! Jednak nie ma to jak dobre, naturalne mydełka :)
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy mydełek z ministerstwa i nie znam tej firmy, ale zainteresowałaś mnie bardzo. Zazwyczaj po mydłach mam ściągniętą skórę i wizja nawilżenia jest bardzo kusząca :)
OdpowiedzUsuńale ładne to mydełko :) i do tego dobre ^^
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej firmie. Nie lubię mydeł w kostkach, a bardziej osadu, który pozostawiają na umywalce.
OdpowiedzUsuń