Nie wiem czemu, ale w kosmetykach zapachów kwiatowych nienawidzę. Żele pod prysznic o zapachu kwiatów to zazwyczaj dla mnie udręka. To samo jeśli chodzi o balsamy i perfumy (oczywiście jest kilka perfum kwiatowych, które lubię). Zazwyczaj wybieram zapachy jedzeniowe lub owocowe. Inaczej jest jeśli chodzi o zapachy do domu. Zauważyłam, że 90% owocowych zapachów mi po prostu nie pasuje, za to co kwiatowego powącham to się zakochuje. Dlatego dzisiaj przychodzę do was z 4 kwiatowymi zapachami. Ciekawi co przyniósł ten tydzień? : )
WHITE GARDENIA
Zapewne się ucieszycie, że w końcu jakieś zapachy dostępne w Polsce. Zapach ten kupiłam dla mojej siostry i obie go polubiłyśmy. To dość intensywny zapach, który świetnie odzwierciedla prawdziwą gardenię. Jest elegancki, stonowany i nie pozostaje w tle. Po chwili palenia czujemy się jak w ogrodzie. Jest to zapach dla typowych miłośników kwiatów jak i dla naszych mam. Dzień mamy jest za niedługo i w sumie myślę, czy mojej mamie nie sprawić tej świecy : ) Sama zresztą też bym ją sobie sprawiła.
LILAC BLOSSOMS
Opłakuje fakt, że zapach ten wycofano, a ja tak późno w nim się zakochałam. Uwielbiam zapach bzu i w sumie wiem, że nie wolno zrywać kwiatów w parku, ale no po prostu muszę czasem wziąć kawałek drzewa ze sobą do domu, by pięknie mi pachniało. Zapach bzu jest jednym z ulubionych mojej mamy, dlatego mam taki sentyment do niego. To idealny zapach wiosny, zapach alejki niedaleko mojego mieszkania w Krakowie. Mocny, intensywny i świeży. Nie wyczuwam tu lawendy jak większość osób wyczuwa w tym zapachu. To zapach wiosny i mojego Krakowa, dlatego dam się pokroić za świecę, ale będzie moja!
HONEY BLOSSOM
Zapach, który jest moim osobistym zaskoczeniem. A czemu? Nie sądziłam, że go polubię. Bo czemu niby miałabym polubić zapach kwiatów i piżma? No cóż ostatnio wszystko co w sobie ma piżmo jest moim marzeniem świecowym. Nie inaczej mają się sprawy z HB. Wyczuwamy tu łąkę pełną kwiatów, przełamaną słodyczą piżma i perfumeryjnej wanilii. Coś cudownego i wierzcie mi, że świeca będzie moja! Zapach jest intensywny, wprowadzający wiosenny klimat do mieszkania.
FRESH CUT ROSES
Kolejny zapach, który otrzymacie w Polskiej ofercie świecowej. Moja świeca jest już w drodze do mnie, więc zapewne nie zdziwi was jak napiszę, że to najpiękniejszy zapach róż jaki poznałam? To zapach róż ogrodowych zaraz po ścięciu. Czuję tu nie tylko świeże, ogrodowe róże, ale też zielone łodygi, a w szczególności ich zapach po ścięciu. Zapach idealny na wiosnę i lato, bardzo intensywny, świetnie nadaje się do dużych pomieszczeń. Jeśli szukacie niebabcinego zapachu różanego to gorąco wam ten zapach polecam!
Wszystkie te zapachy kupiłam w Zielonej Mydlarni w Katowicach, a z tego powodu mam dla was niespodziankę. Do końca kwietnia dla moich czytelników na zakupy Yankee Candle mam -20%, a na Kringle Candle -10% rabatu stacjonarnie. Jednak jeśli nie jesteście ze śląska to możecie zakupić zapachy z tym rabatem przez ich fan page. HASŁO : RARITY
Przyznać się, kto z was miał te zapachy, co o nich myślicie?
Ile tu kwiatów! :D Najbardziej kusi mnie zapach pierwszy :D
OdpowiedzUsuńMoże skorzystam :)
OdpowiedzUsuńDo mnie właśnie jedzie świeca o zapachu gardenii, nie mogę się doczekać :D
OdpowiedzUsuńMnie ostatnio kwiaty pociągają ;) musze jechać do Katowic ;)
OdpowiedzUsuńJa zdecydowanie chciałabym wosk o zapachu bzu, dosłownie rozpływam się przy prawdziwym jestem ciekawa czy w wosku ten aromat też by mnie tak urzekł :)
OdpowiedzUsuńwhite gardenia to ładny zapach, ale niestety po zapaleniu strasznie mnie dusi ;/
OdpowiedzUsuńZ tej czwóreczki chyba najbardziej zaciekawiła mnie gardenia :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam białą gardenię. Zapach nienachalny, a zarazem wyrazisty :)
OdpowiedzUsuńnie szaleję za woskami,ale moglabym sie skusić na różaną
OdpowiedzUsuńHoney Blossom <3
OdpowiedzUsuńMiałam Honey Blossom i też mi się spodobał ;)
OdpowiedzUsuńZnam i lubię wszystkie!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że wycofano LILAC BLOSSOMS. :)
OdpowiedzUsuńMam gardenię, ale jakoś się nie pokochałyśmy :P
OdpowiedzUsuńpierwszy i drugi chętnie bym sprawdziła :)
OdpowiedzUsuńNie mialam zadnego z tych zapachow ale wlasnie mi sie moje zapasy koncza powoli to moze sie skusze :)
OdpowiedzUsuńJa wręcz przeciwnie - uwielbiam kwiatowe zapachy w każdej postaci ! Czasem nawet te bardzo duszące ! Na szczęście nie jestem alergikiem :)
OdpowiedzUsuńJak odpaliłam White Gardenia to myślałam, że się uduszę. Bardzo gryzący zapach :(
OdpowiedzUsuńMam Lilac Blossoms, ale jakoś bez szału o dziwo :(. Szkoda, bo uwielbiam bez.
OdpowiedzUsuńTez lubie zapach Lilac Blossoms, natomiast Honey Blossom niebardzo mi sie spodobal.
OdpowiedzUsuńNo weź.. dlaczego pokazujesz zapach bzu w formie wycofanego wosku? :[ Chcę go noo :[
OdpowiedzUsuńO zapach róż bardzo mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńKolejna porcja wspaniałych zapachów :)
OdpowiedzUsuńKurcze, wszystkie taaaakie kuszące! :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej jednak chciałbym ten o zapachu bzu <3
pierwszy wosk bym chciała najbardziej!
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze tych zapachów.
OdpowiedzUsuńNie znam ich ale pięknie wyglądają :]
OdpowiedzUsuńTeż lubię Fresh Cut Roses, jestem jeszcze ciekawa, jak pachnie True Rose. Bez mnie rozczarował, a z HB miałam tak jak Ty, bo również nie spodziewałam się, że przypadnie mi do gustu, a to jednak na prawdę ciekawy zapach :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio paliłam White Gardenia i bardzo polubiłam jej zapach :D Szkoda, że tak późno się dowiedziałam o Lilac Blossoms, bo też uwielbiam zapach bzu <3
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze tych zapachów,więc chętnie skorzystam z promocji :-)
OdpowiedzUsuńZnam w sumie tylko Honey Blossom i lubię go, też się czasami nad świecą zastanawiam :)
OdpowiedzUsuń