wtorek, 22 kwietnia 2014

Sylveco, lekki krem brzozowy - miłość do natury!

Nie wiem jak to się dzieje, ale za każdym razem ostatnimi czasy, gdy otwieram krem okazuje się hitem i jeszcze lepszym od hitu poprzedniego (OBY TAK DALEJ) i tym razem padło na krem Sylveco, który otrzymałam dzięki akcji testowania na facebook'u.  I za co jeszcze raz dziękuje, że to mi się udało go otrzymać. Jeśli jesteście ciekawe co mam do powiedzenia na temat tego kremu to zapraszam!

Opakowanie
Najwygodniejsze i najbardziej higieniczne ze wszystkich możliwych - Airless. Nie zacina się, a jedna pompka wystarczy na pokrycie całej twarzy. 

Skład
widzicie? Czy znacie równie dobry skład jakiegoś kremu? Bo ja jeszcze nie miałam możliwości widzieć lepszego. Oleje, ekstrakty - a wszystko to po to by nas upiększać.

Opis producenta

Zapach
I tu miłości nie ma, zapach naturalny, bez udziwnień. Pachnie delikatnie i tak naprawdę czuć go jak się w niego wwąchamy. Na twarzy niewyczuwalny. Ale nie daję tego na minus, bo założeniem jest naturalność produktu, więc jakieś sztuczne zapachy odpadają.

Konsystencja, wydajność
Sama nazwa wskazuje, że jest to lekki krem. Szybko się wchłania, nie zostawiając żadnego filmu na twarzy. Jak wspomniałam - jedna pompka wystarcza by posmarować twarz, więc używając kremu dwa razy dziennie wystarcza on na ok 2/2,5 miesiąca.

Dostępność, cena
Krem znajdziecie w sklepach ekologicznych, dobrze wyposażonych drogeriach naturalnych. Wszelkie sklepy znajdziecie <TU>. Cena tego kremy to 24 złote, nie jest to dużo według mnie, a jeszcze gdy dodamy do tego działanie to ja mogłabym i dwa razy więcej zapłacić za niego.

Działanie, opinia
Krem nie uczulił mnie, ani nie podrażnił. Stanowił świetną bazę pod makijaż. Dzięki niemu nie spotkałam żadnych wyprysków na swojej drodze w ostatnim miesiącu. Nawilżał twarz, nie zostawiając żadnego filmu na niej. Był na tyle delikatny, że pod oczy również mogłam go stosować na noc. Według mnie skóra stała się również bardziej elastyczna oraz rozjaśniona. Byłam bardzo ciekawa, czy ochroni mnie przed środowiskiem zewnętrznym w Krakowie (jak wszyscy wiedzą, powietrze tu jest okropnie zanieczyszczone) i wiecie co? Faktycznie skóra nie jest taka poszarzała jak to zwykle była Kremowi daję 6 punktów na 6 - i już wiecie, że to ideał na wieki - tak naprawdę nic więcej mi nie trzeba i na pewno wrócę do niego, gdy tylko zrobią się pustki w moich zapasach. 

A wy miałyście krem? A może jesteście go ciekawe? Spodziewajcie się, że w grudniu będzie w hitach minionego roku.
(PS. dzisiaj dostałam paczuszkę w wygranej akcji testowania kosmetyków Sylveco i wiecie co? Nie mogę się doczekać!)


26 komentarzy:

  1. Z opisu i całej recenzji wynika, że jest to krem odpowiedni dla mnie. Mam poszarzałą cerę, przez to, że palę. Uważam, że 24 zł to tanio, porównując do wiodących marek. Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. naprawdę w takim razie polecam! A cena jak drogeryjnego średni pólkowego produktu : ) Więc warto wypróbować!

      Usuń
  2. To teraz się zastanawiam między Pharmaceris a tym :) cena jest do przyjęcia jak tak dobrze działa, a teraz tego moja skóra potrzebuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to wypróbuj, bo naprawdę świetnie działa i buzia taka mięciutka po nim jest i czujesz, że o nią dbasz <3

      Usuń
    2. Jeśli na niego trafię to na pewno kupię :)

      Usuń
  3. Jeszcze go nie miałam, ale już od dawna jest na mojej zakupowej liście i na pewno go wypróbuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Często przeglądam Twojego bloga, przez co zaczęłam też zwracać uwagę na skład kosmetyków, które mam w domu/kupuję. Ostatnio gdzieś wyczytałam, że niewskazane są wszelkie pochodne ropy naftowej, jak mineral oil, jako że nie za bardzo się na tym wszystkim znam, chciałam zapytać czego przede wszystkim powinno się unikać w kremach? jest jakaś gama "zakazanych" środków? na co powinno się tak naprawdę zwracać uwagę? :>

    z góry dziękuję za odpowiedź!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo mi miło jak to czytam : ) Ja omijam w kremach głównie właśnie pochodnych ropy, czyli właśnie mineral oil,paraffinum liquidum. Również sztucznego wosku. Z racji, że mam skórę skłonną do zapychania unikam kremów ciężkich. Na pewno też nie ma w nich lanoliny. Patrzę na to czy aby zapach nie jest przed składnikami aktywnymi, oraz staram się unikać PEG;ów. Zasada główna w wyborze kremu to sprawdzanie kolejności. To co ma działać musi być wysoko, reszta jak najniżej. ! Mam nadzieję, że chociaż trochę pomogłam : )

      Usuń
    2. o, bardzo dziękuję! Najpierw chyba muszę nauczyć się tych wszystkich nazw, żeby wiedzieć co jest czym :D

      Usuń
  5. Też go mam, używam od stycznia ale mam wrażenie ze jednak lekko mnie zapchal;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hmm to dziwne, bo mnie też powinien, a jednak nic u mnie nie wyskakuje : )

      Usuń
  6. Mam go, używam i też jestem nim zachwycona! Jak na razie najlepszy z kremów do twarzy, jakie miałam okazję używać :)

    OdpowiedzUsuń
  7. U mnie się nie sprawdził, za słabo nawilżał.:<

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeśli masz suchą cerę to faktycznie może być za lekki, jednak dla cer normalnych, mieszanych i tłustych jest idealny.

      Usuń
  8. Przyczajam się na ten krem, ale obawiam się, że zbyt słabo będzie mnie nawilżał - z resztą Polly o tym wspomniała, że nie sprawdził się u niej pod tym względem...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to wszystko zależy jaką masz cerę. Jeśli suchą to zapewne nie będzie nawilżaczem jak chcecie, bo to jest lekki krem. Dla cery normalnej, mieszanej i tłustej będzie dobry : )

      Usuń
  9. Używałam go w zeszłym roku podczas wakacji i sprawdzał się fantastycznie ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Miałam lekki krem nagietkowy i byłam ogromnie zadowolona :)
    Myślę, że i na ten kiedyś się skuszę :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Kupiłam ten krem niedawno i moje pierwsze wrażenia są bardzo pozytywne, oby tak dalej :)

    OdpowiedzUsuń