Z racji, że dawno ulubieńców miesiąca nie było to dla odmiany ulubieńcy marca się pojawią. Zaszczytne miejsca zajmą kosmetyki, które namiętnie używałam i będę do nich wracać, nawet jak się skończą. Dla każdego będzie coś miłego, ale nie ukrywam w tym miesiącu rządzi kolorówka.
Peeling z nasion malin, zsk - stosuję go do peelingu ciała od miesiąca, a widzicie jakie jest małe zużycie. Świetnie zdziera martwy naskórek i wygładza skórę. Jest tani, wydajny i bardzo dobry!
Lekki krem brzozowy, Sylveco - nie sądziłam, że każdy kolejny krem jaki w życiu będę otwierać, będzie lepszy od poprzedniego. Nawilżona, gładka skóra. Dodatkowo jest odżywiona i z dnia na dzień mniej na zmęczoną wygląda. Dodatkowo poszarzała cera, się rozświetla. Genialny! Ale o nim za niedługo : )
Moje nowości marcowe, czyli zmywacz do paznokci w żelu oraz żel do usuwania skórek, cztery pory roku - zmywacz pięknie pachnie i jak na razie przy aktualnych lakierach sprawuje się bardzo dobrze. A żel do usuwania skórek to bóstwo - minutka, pach ciach patyczkiem i już nie ma skórki żadnej <3 Gorąco polecam, a dodatkowo cena jest zabójcza ok. 10 złotych!
Paleta Vintage Romance, Sleek - odkąd ją mam, wiem jak się pomalować każdego dnia. Chyba nie ma cienia, który mi by się nie podobał, albo nie sprawowałby się dobrze. A te 3 złotka u góry to geniusze same w sobie!
Sleek, Heartbreaker - widzicie ten róż? To właśnie moja miłość! Najcudowniejszy odcień różu, wpadający w czerwień. Tak naprawdę wystarczają mi pomalowane rzęsy i ta szminka i mogę umierać.
Rimmel, Airy Fairy - wszyscy ją znają, 90% kocha. A ja pośród nich. Idealna na uczelni, bo poprawki można zrobić bez lusterka. Gdy mocniej oczy pomaluję to też idealnie się spisuje. A nawet gdy nie mam pomysłu na to co zrobić z ustami. A dodatkowo trzyma się u mnie długo i cudownie pachnie!
Rimmel, Sexy Curves - zawsze chciałam ją wypróbować no i mam. Niestety wycofują ją, a ja nie wiem czemu! Takie wachlarze jakie ona mi z rzęs robi to mało która potrafi! Dodatkowo świetnie rozdziela rzęsy i nie muszę jej poprawiać. Aktualnie muszę ją oszczędzać : c
Akcja reanimacja paznokci trwa, dlatego na moich pazurach, królują jasne kolory. Dwa ulubione w tym miesiącu to marmurek straciatella od lemax oraz mleczny od color club. Uwaga były u mnie więcej niż raz na paznokciach, co nie zdarza się często!
Trio do konturowania, o którym wam mówić nie muszę, bo już moje peany pochwalne czytaliście TU
I jak podobają się wam moi ulubieńcy? Miałyście coś z tej szczęśliwej 11? A może jesteście czegoś ciekawe? (wiem, że o zmywaczu muszę napisać : )
Brzozowy krem to mój ulubieniec :)
OdpowiedzUsuńJest cudowny! I jak widać nie tylko mi pasuje : )
UsuńTe lakiery maja fajne kolory ..moje ulubione :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :D
http://warrior-14.blogspot.com/
I są boskie ! Moze nawet przekonam sie do jasnych pazurow !
Usuńnic nie mialam, ale po ty opisie najchętniej zakupiłabym wszystko!!!
OdpowiedzUsuńNic straconego!
Usuńod dawna się zastanawiam nad airy fairy chyba w końcu czas kupić ;)
OdpowiedzUsuńPolecam, bo kolor pasuje do wszystkiego : )
Usuńmuszę zakupić sobie krem brzozowy.
OdpowiedzUsuńNaprawdę polecam! Sama jestem zauroczona i żałuje, ze mam takie duże zapasy : (
UsuńNie miałam nic z twoich ulubieńców ;) Ten peeling mnie zaciekawił .
OdpowiedzUsuńPeeling jest świetny, tylko trzeba umieć go użyć, bo ja sie początkowo zraziłam : (
UsuńJaki fajny żel do skórek! Wygląda jakby był od razu z odpychaczem? Cudowny kolor szminki ze Sleeka. A kremów Sylveco sama jestem ciekawa :)
OdpowiedzUsuńWiesz tez myślałam ze to kopytko, ale sie nie sprawdza niestety : ( a sylveco probuj ! Bo warto!!
UsuńJakie piękne szminki :)
OdpowiedzUsuńSą cudowne! I na pewno o tej ze sleek'a napisze, bo to jak ona wyglada to magia! I jest mega trwała!
UsuńZawsze chciałam mieć coś z Sylveco, jeszcze nie było mi dane, ale z Twoich ulubieńców mam moja groda Vintage Romance. Jeeej pamiętam jak się niej cieszyłam i w sumie cieszę nadal. Złotka uwielbiam bardzo, a na te fiolety miałam ogromną fazę jesienią :)
OdpowiedzUsuńJa cały czas sie nią maluje i na lato moze ja zdradzę z sunset : p a sylveco polecam!
UsuńZazdroszczę paletki i czaję się na nią - stacjonarnie podobno dostępne na Długiej w naszym mieście! Także już niedługo ;) (jak naprawię dziurę w budżecie po targach :* )
OdpowiedzUsuńJa tam próbuje nie chodzić od kad ta szafa tam jest (miesiąc : p)
Usuńgdzie można dorwac ten żel do skórek?:D
OdpowiedzUsuńMaja byc w hebe, rossmanie i carrefourze : )
UsuńBoskie sa te cienie i odcienie pomadek ale ten peeling z malin bardzo mnie zainteresował :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :)
to już wiem o czym będą notki przez cały tydzień : )
UsuńPeeling z pestek malin chętnie bym spróbowała! Lubię naturalne kosmetyki a peelingi szczególnie:)
OdpowiedzUsuńPowiem ci ze naprawdę warto spróbować, tylko musisz go na zel nasypac i dopiero wtedy sie peelingowac : )
UsuńZakochałam się w odcieniu pomadki Sleek! Co za intensywny i seksowny kolor! *_*
OdpowiedzUsuńPowiem ci ze wytrzymuje z jedzeniem i piciem ok 4 godzin, bez tego ok 7 <3
UsuńKrem od Sylveco - uwielbiam!
OdpowiedzUsuńJest cudowny <3 siostro!
UsuńMam ten krem od Sylveco i spisuje się u mnie rewelacyjnie! :)
OdpowiedzUsuńto tak jak u mnie, myślę że spokojnie można go okrzyknąć hitem!
UsuńPomadka różowa fantastycznie wyglada,ale mi pewnie i tak by nie pasowała niestety
OdpowiedzUsuńpowiem Ci, że ona wyjątkowo dopasowywuje się do każdego <3
Usuńśliczna jest ta pomadka Sleek :)
OdpowiedzUsuńhihihi chyba razem z kremem sylveco i peelingiem to najwięcej głosów zbiera : )
Usuńoch, jak ja uwielbiam kolorówkę :D
OdpowiedzUsuńJA też <3
UsuńPaletka Sleeka jest genialna i chyba jest moją ulubioną z całej kolekcji :D
OdpowiedzUsuńto tak jak u mnie! <3
Usuńten peeling z malin bardzo mbie zaciekawil, musze koniecznie wyprobowac ! :*
OdpowiedzUsuńzapraszam: gertrama.blogspot.com
obserwujemy? odp u mnie :*
polecam go szczerze, bo warto!
UsuńMuszę wypróbować peeling z nasion malin - bardzo mnie zaciekawił. Ja zazwyczaj robię kawowo - cukrowe i jestem z efektu zadowolona:)
OdpowiedzUsuńspróbuj go sobie, bo jest niedrogi a bardzo fajny! : )
UsuńTa pomadka Sleek, Heartbreaker jest śliczna! W następnym miesiącu planuje kilka pokupic :-) Nad trio ze sleeka tez sie zastanawiałam ^^
OdpowiedzUsuńja tylko zużyję część zbiorów i wykupuje wszystkie kolory tych szminek! a trio też polecam! bo cudowne <3
UsuńTen peeling! <3 musze go miec :)
OdpowiedzUsuńpolecam! chociaż nie pachnie malinkami : c
Usuńteż lubię tą paletkę sleek, a Peeling z nasion malin brzmi interesująco :)
OdpowiedzUsuńpolecam ten peeling, a paletka to się nie dziwie, bo genialna jest!
UsuńJa miałam krem rokitnikowy Sylveco, też się z nim bardzo polubiłam ;)
OdpowiedzUsuńja wszystkie po kolei będę kupować ! bo genialnyyy! ten też sobie wypróbuj : )
UsuńPierwsze słyszę o tym peelingu z nasion malin! :)
OdpowiedzUsuńWidzę moją paletkę Sleeka <3
wypróbuj go sobie : ) jest świetny naprawdę!
UsuńTen krem Sylveco bardzo mnie zaciekawił:)
OdpowiedzUsuńMIŁO BYŁO CIĘ POZNAĆ;) ......do następnego spotkania przy kawce....coli;)
naprawdę polecam! bo nie czytałam o tym kremie złej recenzji ani jednej!
UsuńOsobiście miałam styczność jedynie z produktami Sleeka które bardzo sobie chwalę;)
OdpowiedzUsuńto jeszcze polecam inne rzeczy do zapoznania się, bo genialne są!
UsuńCiekawi ulubieńcy :))
OdpowiedzUsuńnaprawdę warto wypróbować : )
UsuńMam ochotę na kremik i peeling :D
OdpowiedzUsuńpolecam : ) peeling to wydatek rzędu 3,99 : )
UsuńSzminka Sleek ma świetny kolor ;)
OdpowiedzUsuńna dniach postaram się o niej napisać i pokazać na ustach wtedy zobaczysz jaki to geniusz jest <3
UsuńTen peeling z nasion malin wydaje się bardzo ciekawy! :)
OdpowiedzUsuńJest naprawdę fajny, wypróbuj go, bo nie jest drogi : )
Usuńuwielbiam marmurki lemaxa :D
OdpowiedzUsuńja kupiłam kolejny!
UsuńTego peelingu jeszcze nie miałam, ale już czuję się skuszona ! :)
OdpowiedzUsuńPolecam go! I się zastanawiam czy inne też są tak fajne! :)
UsuńMiałam kilka lat temu tę maskarę Rimmel i byłam nią zachwycona. Potem niestety zaczęłam testować inne masakry, a gdy mogłabym ponownie sięgnąć po tę sprawdzoną, z Twojego bloga dowiaduję się, że ma być wycofana. :(
OdpowiedzUsuńLekki krem brzozowy od Sylveco znam i bardzo lubię. :)
Zaciekawiłaś mnie natomiast tym peelingiem z nasion malin.
Pozdrawiam. :)
ja kupiłam ją jak wycofywali ją z natur i żałuję, że dopiero teraz ją odkryłam, a peeling posiadam 3,99 kosztuje <3
Usuń