Dzisiaj o kosmetyku, który w blogosferze jest kultowy! Znają go nie tylko włosomaniaczki, bo manią na tą maskę zostało zarażone większość osób. Na początku włosomani i ja musiałam ją kupić. Litrowe opakowanie sięga dna, dlatego czas napisać coś o niej.
Opakowanie
Ja mam wersję litrową, która jest o wiele wygodniejsza niż te małe opakowania. Kosmetyk dostajemy w dużym plastikowym słoju, bez żadnego dozownika, ale jeśli komuś to przeszkadza za 3 złote może pompkę zakupić pasującą w sklepach fryzjerskich za ok 5 złotych. Mi to opakowanie i wyciąganie ręką nie przeszkadza, dlatego nie czułam potrzeby ulepszać. Maskę trzymam z daleka od wody, dlatego nie ma żadnych obrażeń z etykietą. Dodatkowo nie liczmy, że to jest eleganckie opakowanie, upiększające wnętrze. Zwykł proste, nie odbieram tego na minus.
Skład
Nie ukrywajmy, znamy lepsze. Skład całkiem średni, silikonu lotne, a gdzieś tam proteiny. Mi skład nie przeszkadza, ponieważ maska solo spisuje się bardzo dobrze, a jeszcze lepiej jako baza do póproduktów.
Zapach
Zapach jest cudowny, mocny, intensywny budyń śmietankowy. Dla mnie cudo! Uwielbiam ten zapach i w kosmetykach mogłabym częściej spotykać. Oprócz budyniu wyczuwam też karmel. Kto nie wąchał niech żałuje i to naprawi
Konsystencja, wydajność
Tutaj nie przypomina budyniu, chyba że rozrzedzony. Ma konsystencje delikatnego balsamu do włosów. Ale mimo swojej średniej konsystencji, taki litr starcza mi już na bardzo długi czas. Dodatkowo za taką cene nie jest mi żal brać jej dużo.
Dostępność, cena
Maskę znajdziemy na allegro, ale też w sklepach fryzjerskich, hurtowniach kosmetycznych, a także w małych drogeriach. W Krakowie ją kupiłam w drogerii firlit. Na internecie kosztuje ok 11 złotych, stacjonarnie cena waha się między 14 a 30 złotych (w galerii Krakowskiej kosztuje 26 !)
Działanie
Na samym początku mojej włosomani, maska dawała spektakularne efekty, a to dlatego, że moje włosy piły i brały wszystko co im dawałam. Dodatkowo bardzo lubiły się z proteinami na codzień. Teraz używam jej raz na dwa tygodnie, czasem na trzy, gdy widzę że są oklapnięte(to znak moich włosów, żebym dała im dawkę protein), wtedy też do maski dolewam hydrolizat keratyny. Moje włosy uwielbiają tą mieszankę! Dzięki tej masce na początku moje włosy wyglądały jak od człowieka, teraz dzięki niej stają się gładsze, ale też bardziej puszyste, czyli nie zbijają mi się w strąki, a nie że mam puch na głowie. Po użyciu włosy są sypkie, nie obciążone. Nie zauważyłam szybszego przetłuszczania włosów. A dodatkowo ten zapach, w którym jestem zakochana! Żyć nie umierać! Moja ocena to 5 punktów na 6 możliwych. Czemu? Ponieważ teraz moje włosy stałe się wybredniejsze i niestety potrzebują czegoś więcej na codzień.
Znacie tą maskę? Lubicie? Myślałam, że każdy kallos będzie miał taki zapach, ale niestety.....Każda inna śmierdzi nawet miodowa (waniliowa jeszcze była spoko w zapachu, ale bez szału)
Zapraszam tych co jeszcze się nie zgłosili
PS zapraszam was na mojego fb <KLIK>, będzie mi bardzo miło jak polubisz : )
W zapasach mam gdzieś małą wersję - przyjdzie na nią kolej. Ciekawa jestem jak moje włosy będą po niej wyglądały. Cudów się już o niej naczytałam na wielu blogach.
OdpowiedzUsuńwedług mnie na zadbanych włosach, cudów nie będzie, ale zachwyt moze byc : )
Usuńto co? pozostało mi wygrzebać ją z zapasów i sprawdzić? :)
UsuńWygrzebuj i sprawdzaj najwyżej bedzie na mnie! ; p
UsuńNIE ZNOSZĘ TEGO ! :D Amen :D
OdpowiedzUsuńCo ty mówisz?! A proteiny twoje włosy lubią?
Usuńa w jakim sklepie w galerii ja dorwałas?:D słyszałam o niej sam dobre rzeczy, no i sprawdza się, z tego, co piszesz ;) musze ją upolowac ;)
OdpowiedzUsuńW galerii jej nie kupuj, na starowiślnej, na karmelickiej, na długiej kup w drogeri firlirt
UsuńNie miałam jej jeszcze, ale wszyscy chwalą :) Chociaż wygląda jak nie powiem co :P Myślałam nawet czy by się nie skusić na nią, ale mam spory zapas innych odzywek i masek do włosów. Ciekawa jestem zapachu :)
OdpowiedzUsuńZapach jest niebiański! Ja niestety tez duże zapasy, ale dla tego zapachu kupilabym!
UsuńZamierzam wypróbować tą maskę :)
OdpowiedzUsuńwypróbuj, bo może akurat ! mi bardzo spasowała i polecam ją każdemu
UsuńKallos.Oj jak ja się na nią czaję (jest na mojej liście :d), ale czeka mnie jeszcze zużycie całej szafki napoczętych, masek i odżywek :/. Takiego litrowego kallosa to męczyłabym chyba ponad dobry rok jak nie więcej :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
dobrze wiedzieć, że na chciejliście ^^ tak to sie wydaje, że rok, ale przy maskowaniu włosów za każdym razem - szybciej by zeszła : )
Usuńmiałam,pachnie pięknie ;)) teraz zastapiłam ją maską colifyne, która jest niestety droższa ale widać lepsze efekty :)
OdpowiedzUsuńwidziałam tą maskę, ja aktualnie ubóstwiam nadal złotą maskę i jestem jej wierna, ale mam nadzieje ze w końcu na tą z colifyne się skuszę : )
UsuńWszyscy chwalę te maski do włosów, a ja nie miałam żadnej ;) Słyszałam, że można znaleźć je w Hebe - muszę się kiedyś wybrać do tego sklepu i jej poszukać :)
OdpowiedzUsuńto koniecznie wypróbuj! tylko omijaj marchewkową blee
UsuńZnam i lubię :) właśnie mi się kończy i będę musiała kupić drugie opakowanie :)
OdpowiedzUsuńno to witaj w klubie! : )
UsuńJa też używam jej rzadziej bo chcę uniknąć przeproteinowania!
OdpowiedzUsuńto tak jak ja. Bo niestety zauważyłam ostatnio efekt przeproteinowania na włosach gdy jej zbyt często używam : )
UsuńDawno temu miałam ją i zapach faktycznie ładny :) później kupiłam niby argan ale była średnia :/
OdpowiedzUsuńArganowa nie ma arganu w środku : c
Usuńteż tak mialam na pocztku, że cokolwiek bym nie nałożyła to działało :P
OdpowiedzUsuńa teraz cóż.. muszę się trochę bardziej postarać, żeby coś dało efekty, ale znowu jak nie nałożę nic to też nie jest tragicznie :)
to właśnie moje włosy nadal potrzebują opieki i do tego specjalniejszej niz kiedyś : c Albo to ja wyższe wymagania mam : )
UsuńChciałabym ja przetestować na swoich włosach ;)
OdpowiedzUsuńWezmę pod uwagę : )
UsuńLubię maski Kallos, szczególnie Jasmine, ale z Latte się nie polubiłam. Miałam po niej matowe włosy
OdpowiedzUsuńmuszę to Jasmin kiedys wyprobować i tą zieloną z keratyną.
UsuńZużyłam kilka litrów, głównie jako baza pod oleje. :)
OdpowiedzUsuńo też bym musiała tak spróbować : )
UsuńStosowałam tą odżywkę przez ostatnich kilka miesięcy, bo jest niezwykle wydajna :) U mnie sprawdziła się świetnie!
OdpowiedzUsuńSpróbowałabym jej dla samego zapachu, choćby...
OdpowiedzUsuńZapach jest genialny! Naprawde wypróbuj !
UsuńBardzo ją lubię, nawet nią przekonałam mojego faceta do masek ;) a zapach bajka ;) Ale znam ludzi, którzy go nie mogą znieść ;)
OdpowiedzUsuń