Dawno temu, gdy założyłam bloga to wzięłam udział w miłym rozdaniu i wtedy po raz pierwszy i ostatni (aż do dziś) wygrałam! Właśnie jedną z rzeczy, które wtedy dostałam był nasz dzisiejszy krem. Oczywiście jako maniaczka kremów do rąk otworzyłam go i wrzuciłam do torebki. Wtedy byłam maniaczką posiadania, teraz kremowania. Dlatego, gdy zobaczyłam, że kremu już na dnie to postanowiłam się podzielić swoją opinią.
No to zapraszam na słów kilka o tym żółtym kremiku : )
Opakowanie
To dosyć mała tubka, bo tylko mieści 75 ml kremu. Całe szczęście jest przeźroczysta i widać co tam jeszcze w środku mamy. Wyciskanie nie sprawia problemu, nawet teraz pod koniec. Tubka zamykana jest na standardowy klips, który się nie zepsuł. Żaden z napisów się nie starł, mimo że tubka jest ze mną wszędzie w mojej torebce, gdzie znajduje się wszystko.
Od producenta
Skład
Taki sobie, nie ma parafiny, jest gliceryna. Potem w drugiej linijce znajdziemy olej kokosowy, olej rzepakowy. Za nimi w kolejce PEG?! a potem ekstrakt z arnici. Tak naprawdę nie kupiłabym raczej sama tego kremu, bo skład nie jest taki jakbym chciała...
Zapach
Pachnie mocno średnio, czymś chemicznym, trochę słodkim kwiatem - najprawdopodobniej jest to zapach arniki, ale nie jestem pewna, bo niestety nigdy nie miałam przyjemności wąchać tego kwiatu. Ja się do niego przyzwyczaiłam, ale początkowo trudno było ten zapach polubić..
Konsystencja, wydajność
Jest to lekki krem, o konsystencji raczej gęstszego balsamu. Szybko się dzięki temu wchłania, nie zostawiając tłustego filmu na dłoniach. Jest bardzo wydajny, albo po prostu to przez to, że mam za dużo kremów do rąk otwartych : )
Dostępność, cena
Zakupimy go pewnie w każdym sklepie Yves Rocher, albo na ich stronie, gdzie panuje aktualnie na niego promocja i zamiast 13,90 zapłacimy 9,90. <KLIK>
Działanie, opinia
Krem nawilża, ale niestety to nawilżenie długotrwałe nie jest, dlatego kremuję dłonie co pół godziny, czasem co godzinę. Używam go ostatnimi czasy naprawdę regularnie i niestety, ale poprawy nie zauważyłam swoich dłoni. Moje paznokcie za to całkiem polubiły go, bo nie są już aż tak suche jak były. Ale to też zasługa olejowaniu. Na pewno nie powiem, że to mój ulubieniec, a raczej przeciętniaczek z niespecjalnym składem, który działaniem nie zachwyca. Jeszcze, gdyby zapach miał przyjemny to lepiej by się go używało. Aktualnie zużywam go by zużyć i do niego już nie wrócić. Za cenę 13,90 możemy o wiele lepsze kremy kupić, lub dołożyć 6 złotych i kupić sobie świetny krem z The Secret Soap Store. Daję mu 3 na 6 punktów, ponieważ są gorsze kremy od niego.
A wy miałyście go? Służył wam dobrze, czy też nie wywarł na was żadnego wrażenia?
A może macie jakieś swoje ulubione kremy i chcecie mi jakiś polecić?
PS zapraszam do polubienia mojego fanpage'a na fejsbuku. jeśli chcecie być na bieżąco z notkami, a przez to, że aktualnie blogger nie działa to można zawsze przypomnieć sobie o mnie : ) <KLIK>
Miałam ten krem, ale pozbyłam się go po 3ech próbach smarowania rąk. Zapach był tak intensywny, że włączał mi się dosłownie agresor. Nie byłam w stanie go znieść, więc po posmarowaniu szłam go szybko zmyć. Wolałam mieć nieposmarowane ręce - do czasu kupienia nowego - niż znosić ten zapach.
OdpowiedzUsuńMoże faktycznie komuś by się to podobało, ale mnie do dziś odrzuca, jak tylko widzę żółtą tubkę.
czyli nie tylko mi przeszkadza ten zapach uff !
UsuńJa się zastanawiam, czy jest ktoś, kto go lubi :D
Usuńwłaśnie jest! muszę sobie przypomnieć u kogo go wygrałam, to ona go uwielbiała!
UsuńNigdy nie używałam żadnego produktu tej marki, więc się nie wypowiem. Moim ulubionym kremem do rąk jest Isana z mocznikiem. Uratował moje dłonie i skórki przy paznokciach. :)
OdpowiedzUsuńteż lubię ten krem! ale na chwilę go odstawiłam, żeby wykońćzyć ten i taki krem z farmony : )
UsuńDawno nie miałam nic tej firmy, ale dobrze pamiętam jak byłam mała i mama zamawiala takie wielkie pudła kosmetyków z tej firmy ;)
OdpowiedzUsuńto nie kupuj tego kremu, bo nie jest fajny : ) ale żele są cudowne <3 i te takie wody toaletowe o tych smakowitych zapachach !
UsuńMam jeden krem do rąk z YR z miodem i musli i akurat z niego jestem bardzo zadowolona ;) Tego nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńto nie próbuj tego, bo Cię zasmuci : c
Usuńja bardzo lubię kosmetyki Yves Rocher, ale nie wiem czy w tym przypadku zniosłabym zapach... Ale jestem godna podziwu dla Ciebie ;))) za konsekwencje w smarowaniu dłoni ;)))
OdpowiedzUsuńsmaruję bo muszę, żeby pazurkii dlonie ładnie były ! wpadnij do mnie to Cię poczęstuje tym zapachem BLEEEE
Usuńhaahahahha ;))) nie omieszkam ominąć takiej rozkoszy ;)))) bleee....
UsuńTez chcesz?^^ nie ma sprawy - zapraszam *^
UsuńNigdy w życiu nic tej firmy nie miałam. Chyba czas to zmienić bo aż wstyd;p
OdpowiedzUsuńczy ja wiem czy taki wstyd? : P
Usuńszkoda, że taki słaby, ja teraz mam z Balea :)
OdpowiedzUsuńBalea za mna chodzi ze względu na zapachy <3
Usuńfakt zapach ma dośc charakterystyczny niekoniecznie w pozytywnym sensie :)
OdpowiedzUsuńJak pięknie to napisałaś ! <3
Usuńnigdy nie używałam tego kremiku :) ale to chyba dobrze :)
OdpowiedzUsuńNie straciłaś nic, wiec sie nie przejmuj : )
UsuńSzkoda, że krótkotrwale nawilża ;/ kremowanie rąk co godzine to nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńWiesz to wszystko tez zalezy od tego jaka skore dłoni masz, u mnie niestety ale sie nie sprawdził
UsuńMiałam kiedyś ten krem, ale nie pamiętam, jaki był, więc z pewnością nic szczególnego. Gdyby był dobry, pewnie bym zapamiętała.
OdpowiedzUsuńJest przeciętniakiem co ani zapachem ani działaniem nie zachwyca. Całe szczęście nie wysusza dłoni !
Usuńkremu do rąk z YR jeszcze nie miałam, ale z tego co czytam nie mam czego żałować
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej tego, bo ten to mocno średni a zapach odstrasza !
UsuńNie przekonuje mnie :(
OdpowiedzUsuńTeraz juz wiem ze 90 % osob ktore miały to nie przekonuje ; ) lepiej inny kupić ; )
UsuńMiałam go i był bez rewelacji ;/
OdpowiedzUsuńno czyli nie jestem sama : ) jak dobrze, że mam was : *
UsuńWidzę, że taki średniaczek z niego, myślę, że za tą cenę można kupić o wiele lepszy kremik ;)
OdpowiedzUsuńnawet taniej!
UsuńJeszcze nie miałam okazji używać tego kremu,ale może kiedyś się skuszę...
OdpowiedzUsuńnie kuś się, bo śmierdzi okropnie a nie jest wart tego : c
UsuńDla mnie to większy sredniaczek, niżby jego skład wskazywał
OdpowiedzUsuń