środa, 26 lutego 2014

Arganowa maska do włosów, Andra

Kiedy pokazałam prezenty ze spotkania bloggerek jedna z was (karminowe.usta), poprosiła, żebym powiedziała coś o właśnie masce Arganowej firmy Andra.
W końcu wyrobiłam sobie o niej zdanie, bo jak wiele razy na fb pisałam i na blogu - nie umiałam tego zrobić, bo raz było dobrze, a raz źle. Próbowałam na wszelkie sposoby no i teraz już wiem co o niej napisać.
Podejrzewałam, że moim włosom nie pasuje olej arganowy (po użyciu biovaxu olejowego miałam szopę), ale myślałam, że to może zależność maski. No cóż potwierdzone z maskami z olejem arganowym moje włosy się nie lubią. Więc ja nie twierdze, że maska ta jest zła, bo potrafiła mieć w miarę dobre działanie, ale to było dwa razy i z tymi samymi kosmetykami, drugi raz się nie udało tego uzyskać - więc prawdopodobnie to dzięki odżywce włosy jakoś wyglądały. No ale więcej przeczytacie niżej.

Opakowanie
Ja mam maskę o pojemności 300ml, dlatego słoiczek jest mniejszych rozmiarów niż jestem przyzwyczajona. Otwiera się z łatwością, ale otwór słoiczka jest mały, (trochę większy od małych kallosów), dlatego może być problem z wybieraniem kosmetyku przez dużo rękich.

 Skład
 Mamy silikon - cyclomethicon, który ma wygładzić nasze włosy, a dodatkowo zwiększyć ich objętość, a zaraz za nim mamy olej arganowy, dobrze, że jest chociaż przed zapachem. Dalej jeszcze znajdziemy dimethicanol, który zmywa się dopiero po umyciu włosów lekkim szamponem. Skład nie zachwyca prawda?

 Zapach
jest ogromnie intensywny, zostawający na włosach. Początkowo był dla mnie nie do zniesienia, ale się przyzwyczaiłam. Ma lekką nutkę zapachu mlecznego Kallosa (czyli budyniu waniliowego), ale z dodatkiem ogromnej ilości sztucznego, dziwnego zapachu. Ta mieszanka wpierw powodowała u mnie ból głowy (a wierzcie mi, że zapach kallosa uwielbiam, otwieram za każdym razem jak siedzę wannie - czyli codziennie). Teraz już nie działa na mnie negatywnie ten zapach, po prostu się do niego przyzwyczaiłam i staram się czuć tylko tą delikatną nutkę budyniu.
Konsystencja, wydajność
Konsystencja gęstego balsamu, dzięki czemu nałożona na wilgotne włosy nie spływa. Nie ma żadnych problemów z rozprowadzeniem. Dawałam ją w różnych ilościach, żeby sprawdzić czy to może wpłynąć na działanie, ale nie. Dlatego uważam że dwie łyżki maski wystarczają na włosy średniej długości - czyli standardowo. Maskę używam już od miesiąca  i mam jej jeszcze całkiem sporo, dlatego o wydajność nie ma się co czepiać - chociaż wolałabym, żeby się już skończyła : )

Dostępność, cena
Tutaj <klik> możecie zakupić tą maskę za 24,90 za litr, co uważam, że nie jest dużo jeśli u kogoś sprawdza się olej arganowy. Stacjonarnie niestety nigdzie ich nie widziałam, ale można zobaczyć w hurtowniach kosmetycznych, może akurat.
Działanie
Pierwsze co muszę podkreślić to to, że ta maska daje naprawdę dużą objętość moim włosom. Z racji tego, że moje włosy nie lubią Arganu, to  maska nie nabłyszcza ich. Dlatego włosy wyglądają jak napuszone sianko. Jednak w dotyku nie są sianowate, tylko po prostu widać, że nie lubią się z maską - suche i lekkie. Kosmetyk ten nie odżywił mi moich włosów, dlatego teraz muszę poużywać mocno nawilżającej altyleri, by wróciły do swojego wyglądu. Na pewno będę musiała stuningować maskę kwasem hialurynowym i olejkiem avocado lub vatiką, by mogła być na moich włosach i lepiej zadziałać. Włosy po niej mi się zaczęły skręcać i moje usiłowanie rozczesania półskrętnych loków (właścicielki falowanych włosów powinny wiedzieć o co chodzi) - taki brzydki skręt, były wspomagane olejem z pestek śliwki i mgiełką wzmacniającą. Niestety ja w maskach szukam nawilżenia i doprostowania włosów. Podejrzewam, że najprawdopodobniej maska ta nie okazałaby się taka, gdyby nie ta zawartość oleju arganowego. Plusy tej maski to napewno to, że nie zaszkodziła. Dodatkowo nie wzmogła przetłuszczania włosów, a włosów nie było trudno rozczesać (wyprostować już tak: p ). Gdy maska miała lepszy dzień, włosy po niej się nie skręcały, a dodatkowo było widać nienachalny błysk. Moja ocena to 2 punkty na 6, ale to moja własna opinia - opinia właścicielki włosów nie lubiących się z arganem.

PS. Produkt otrzymałam na spotkaniu blogerek od sklepu negozio.pl, ale nie wpływa to w żaden sposób na moją ocenę : )

Już wiem, że włosy części was też nie lubią arganu, ale czy miałyście może maskę tej firmy tylko inny rodzaj i czy sprawdziła się u was? A może chciałybyście tą arganową spróbować (robiła z moimi włosami to samo co biovax olejowy, więc podejrzewam, że nie jest zła).

21 komentarzy:

  1. Moje włosy lubią się z arganem, więc może kiedyś wypróbuję :) Chociaż skład nie powala, szczerze mówiąc.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niektóre kosmetyki mają niepowalające składy, a jednak coś robią dobrego, są to wyjątki, ale zawsze są : )

      Usuń
    2. W sumie prawda, jednak moje włosy bywają bardzo wybredne :( (w sumie, gdyby ktoś katował mnie co jakiś czas farbami/rozjaśniaczami, też bym była kapryśna)

      Mocno się obrazisz za nominację do Liebster Award? :) Szczegóły tutaj: http://rubinowy-kot.blogspot.com/2014/02/liebster-award-po-raz-drugi.html :)

      Usuń
    3. nie obrażę się : ) nasze włosy mogłyby sobie piątki przybić, bo moje nie tylko, że wybredne to jeszcze nie lubią tego co powinny : p

      Usuń
  2. Dobrze, że nie bardzo się sprawdziła, bo jeszcze bym ją chciała hihi :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. masz to co ja? czyli CHCIEJIZM <3 ja chce wszystko co działa dobrze u niektorych i kiedyś kupowałam a teraz zapisuję i czekam : )

      Usuń
  3. Odnoszę wrażenie, że moje włosy też nie lubią arganu. Kilkukrotnie używałam szamponu z arganem i niestety włosy się strasznie puszyły. Produktów tej marki nie posiadam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a niby taki argan dobry! ja zaraz jak skończe jeden olej do włosów, będe napastowała olej arganowy i się przekonam czy to on, czy po prostu maski są kijowe : p

      Usuń
  4. Myślę że lepiej kupić sam olejek arganowy i go stosować niż maski ze szczątkową ilością tego cennego olejku

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko szkoda, że czysty argan jest taki drogi :((

      Usuń
    2. z jednej strony to fakt, ale maska ma zawsze jeszcze jakieś dodatkowe składniki, chociażby te silikony, ktore coś robią wizualnie, czasem mają też dodatkowe ekstrakty, wiec zawsze mozna dokarmić maskę. Ja już boje sie o swój olej czysty arganowy co wyrządzi na moich wlosach

      Usuń
  5. moje włoski kochaja olej arganowy! musze ja wypróbowac, bo niedawno to odkryłam i szukam wszystkiego, co ma go w składzie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. moje wlosy napewno nie polubia sie z olejem arganowym, ale uzywam olejku z dodatkiem wlasnie olejku arganowego ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje podobno powinny kochać arganowy, a nienawidziec kokosowego, No cóż maja na odwrót : )

      Usuń
  7. pierwszy raz widzę to coś ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez sie z nią wcześniej nie spotkałam, : )

      Usuń
  8. Uwielbiam wszystko co związane z olejkiem arganowym w kosmetykach.
    Ciekawa ta maska o której piszesz. Ciekawe jak by się sprawdziła na moich włosach.
    Pozdrawiam ;-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wlasnie ja czekam aż inne dziewczyny, które dostały ta maske napiszą o niej : )

      Usuń
  9. Ja taki efekt mam zazwyczaj po maskach. Rzadko, która rzeczywiście nawilża i odżywia moje wymagające włosy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie moze tak byc! A próbowałas rożnych masek tak by zostawić je na chociaż pól godziny? Próbowałas ta maske aloesowa z natury? Ona bardzo mocno nawilża!

      Usuń