Dlatego moich nowości jest bardzo dużo.
Nie przedłużam zaczynam
Zacznijmy od produktów do testowania i nagrody
Od lewej
- balsam do ciała wygrany u lili jak tylko skończę balsamy w zapasie to ten idzie na moją skórę !
- balsam nawilżający z olejkiem Arganowym Eveline dostałam do testów dzięki Klubowi Malina
- peeling i serum ujędrniająco-wyszczuplające Eveline -oh jak ja je kocham, za niedługo coś więcej o nich napiszę
również dostałam do testów dzięki Klubowi Malina
- balsam do ciała 4D z kwasem hialuronowym Eveline - w tym tygodniu spodziewajcie się o nim parę słów, szkoda, testują go już tydzień, tylko szkoda że tak szybko się zużywa : c Również dostałam do testów z Klubu Malina
- próbki Love Me Green - jestem nimi zachwycona, a dzięki siostrzyczkom, które zrobiły mi prezent i same zamówiły będę mogła napisać o ich działaniu po trochę dłuższym działaniu niż tylko po jednej próbce
Zakupy w Organique
Oczywiście wstąpiłam na otwarcie sklepu Organique ILE CUDOWNOŚCI! najchętniej bym wykupiła cały sklep, ale podzielę sobie to na inne miesiące. W moje ręce wpadł:
- szampon na wagę z Glinką Ghassoul - używam i powiem wam, że jestem obłędnie zakochana!
- a w prezencie dostałam kulę do kąpieli o zapachu pomarańcza i chilli - jedną już wykorzystałam, najlepsza kula jaką kiedykolwiek miałam, pachnie obłędnie a na dodatek nawilża moją skórę, na pewno będą ją kupowała co jakiś czas!
- oraz mydełko o cudownym zapachu, które czeka na swoją kolej
Zapraszam was do polubienia strony organique o tutaj
- mydło w płynie Carex - zbliżają się praktyki, więc mydełko antybakteryjne jak najbardziej na miejscu
- żel pod prysznic se yo z Natury gruszka&avocado - jedno co mogę powiedzieć pachnie cudownie! Kupiłam na zapas jak to ja : )
Zakupy w super pharm niech mnie ktoś chroni przed zakupami w tamtym miejscu błagam!
- masełko do ust NIVEA o zapachu karmelu - tak schowało się na ścięciu i widać tylko kawałeczek, ale już wiem, że jest moim domowym numer jeden
- krem antyseptyczny Himalaya - nic tak dobrze nie działa na podrażnienia i gojenie ran jak ten kremik, musiałam go znów kupić
- regenerujący krem do rzę L'biotica - moje rzęsy zaczęły wypadać w ilości ok 5 dziennie, olej rycynowy nie działa, próbuje je ratować tym, znacie może jakieś dobre przepisy, zebym mogła ocalić moje rzęsy?
od lewej z tyłu
- żel pod prysznic Kamila z Rabarbarem - pachnie obłędnie! a do tego był gratis malutki krem do rąk - czekają w kolejce : )
- żel pod oczy siquens Privention - chyba pójdę dokupić jeszcze ten drugi, kosztują teraz tylko 10 złotych z 45! a jest cudowny, będzie później osobna notka o nim
- krem łagodzący z Biodermy - musiałam wziąć na wypróbowanie, czeka w kolejce
- krem pod oczy Bioderma - czeka też na swoją kolej
- filtr SPF 30 Bioderma - słońce praży, a ciało trzeba chronić, skończył mi się filtr do ciała, więc wskoczył ten
- krem do rąk o zapachu czekolady Joanna - niestety zapach nie jest tak czekoladowy jakbym chciała, ale na plus, że Parafina jest dopiero w połowie składu
- olej lniany - kupilam by spróbować jak działa na moich włosach i już wiem, że to mój numer jeden!
do tego piję go codziennie, dlatego liczę na małe baby-hair : )
- olej z pistacji - a to taki zakup w Almie, jestem strasznie ciekawa jak podziała na moje włosy
- sok aloesowy - do picia, do płukanek, jako tonik. Ubóstwiam!
- sól do stóp Niverzone - i tu zakup również z myślą głównie o praktykach, gdzie będę je odbywała cały czas na stojąco, ah uroki pracy labolatoryjnej
A tu zakupy, które przyszły do mnie z Korei
- maseczka Apple, Baviphat - tak, tak skusiłam się na cudowne opakowanie w kształcie jabłuszka jej pomidorowa siostra, którą próbowałam mnie zachwyciła, teraz czas na nią (tylko wykończę arsenał maseczek w saszetkach), a w przesyłce była próbka BB kremu ze SKIN79 no zobaczymy, czy okaże się lepszy od różowego braciszka
Zakupy w Sephora - tyle się naczytałam na temat tych kosmetyków Yes To... że musiałam je wypróbować!
- maseczka do twarzy Yes to Carrots - jakie było moje szczęście gdy się okazało, że jest ona na promocji ze 100 złotych na 35! tak samo jak baviphat czeka na wykorzystanie próbek, ale już po składzie widać, że się polubimy. A do zakupów pani ekspedientka dodała mi 2 próbki serum na noc z Estee lauder
Rossman i inne
- w Rossmanie zakupiłam peeling do ciała, ma taki zwykły, świeży zapach
- parę saszetkowych maseczek, których nie ma na zdjęciu - miałam zamiar już nie kupować, ale nie mogłam się oprzeć!
- antyperspirant Dove - a to naprawdę nie mam pojęcia gdzie kupiony
Prezenty na dzień dziecka - naprawdę muszę być cudownym dzieckiem skoro od rodziców dostałam takie cudowności
- eyeliner Chanel - to mój pierwszy kosmetyk z Chanel, który nie jest próbką ani perfumem. Jest po prostu idealny! kreski wychodzą idealne i co najważniejsze jest bardzo trwały!
- mascara Bourjois - moja mama wie, że jestem maskaroholiczką i mam nadzieję, że już niedługo będą mogła nią pomalować swoje rzęsy
- kredka do oczy Christian Dior - już nie mogę się doczekać jak swoją kredkę zużyję i będę mogła się nią malować!
Dobrze dobrnęłam do końca! Jest tego tyle, że boję się że o czymś zapomniałam. Obiecuję sobie, że pójdę na targi kosmetyczne w sobotę, które odbywają się w Krakowie na Mikołajewskiej i kupię tylko to co oryginalne i to co naprawdę bym chciała i NIC więcej!
A co wam wpadło do kosmetyczek w tym miesiącu?
O rany, jak dużo kosmetyków!! Mogę sobie tylko wyobrazić jak fajnie będzie się je zużywało :D
OdpowiedzUsuńAż wstyd się przyznać, ale ja jeszcze nie używałam ani biodermy, ani czystego soku aloesowego... Ale kiedyś się to zmieni!
sok aloesowy stał się moim ulubieńcem ! a najlepsza płukanka!
Usuń