Spotkanie Blogerek w Wadowicach 18.01.2014 - relacja

Tak jak wam pisałam, sobotnie popołudnie spędziłam w Wadowicach na swoim pierwszym spotkaniu blogerek, gdzie miałam okazję poznać wspaniałe dziewczyny, z którymi czas aż za szybko minął.

Do Wadowic jechałam razem z Kasią, ponieważ obie bałyśmy się, że się pogubimy. No i oczywiście zamiast uczyć się w busie na jutrzejsze kolokwium gadałyśmy jakbyśmy się całe życie znały.

Nasze spotkanie odbyło się w kawiarni "Galicjanka" , gdzie pochłonęłam najlepszą kremówkę pod słońcem. Naprawdę jeśli kiedyś będziecie w Wadowicach to spróbujcie!.

Było nas niewiele, ale za to hałasu narobiłyśmy jak cała armia, ah te plotki. : )

I o to pełny skład:

Lista uczestniczek:

www.basiasmoter.blogspot.com <- pani organizator ^^

www.kascysko.blogspot.com

www.rudaa12.blogspot.com

www.kosmetykoholizm.pl

www.likeaphoenix.pl

www.luksuszagrosze.blogspot.com

www.rarityikosmetyki.blogspot.com

www.rainbow-above-me.blogspot.com

www.modjus.pl

A teraz zapraszam na parę zdjęć w akcji!

Tu przedstawiam najlepszą organizatorkę, która spisała się na złoty medal Basię, która na chwilę się do nas przysiadła, obok niej Ania. No i ciekawska ja : )

 Zasypane pierwszą częścią prezentów, paplałyśmy jak najęte.

Tu zbliżenie na to jak nieporadna jestem i jak bardzo nie wiedziałam, jak otwiera się te perfumy. Obok mnie Kasia, moja towarzyszka podróży oraz Kornela

A tu o nasza cała czwórka, z którą przegadałam 60% czasu jeśli nie więcej, a koło korneli widzicie Madzie.
Na zdjęciu poniżej nie ma wbijania się w żyłę, ale Kornelia została naznaczona ^^

Dzięki uprzejmości pani Iwony, miałyśmy możliwość zapoznania się z dużą ilością kosmetyków Oriflame oraz zapoznać się z polityką tej firmy.

A tu widzicie Kasię, która ma cudowne loki! I Justynę, która dokładnie oglądała składy.

Do domu wróciłam tak zmęczona, że nawet nie chciało mi się nic jeść i zaraz szybko zasnęłam.

Naprawdę ja chcę jeszcze raz z wami dziewczyny się spotkać, bo te 4 godziny były wspaniałe!

Wszystkie prezenty pokażę wam jutro, jak tylko wyjdę żywa z kolokwium z Inżynierii Geneteycznej.

Zdjęcia zawdzięczamy Krzysztofowi Cabakowi (Cabak Design), jeśli jesteście ciekawe innych prac, które wykonał to wpadnijcie na Flickr, One Photo  oraz FB