środa, 29 stycznia 2014

Planeta Organica: Złota maska do włosów - ajurwerdyjska - moje złoto na włosach

Kiedy na facebooku napisałam, że odkryłam maskę nad maskami do włosów, pytałyście jaka?!
Dlatego dzisiaj przedstawiam królową: Złotą Maskę Ajurwerdyjską z Planeta Organica.
Pierwszy raz usłyszałam o niej na blogu Moja Włosowa Obsesja. A z racji, że 90% kosmetyków, które Kinga poleca sprawdza się u mnie - to i kiedyś musiałam wypróbować tej maski.
Jednak na zamówienie jej nigdy nie było mi po drodze i zakup przesuwałam na późniejszy czas.
W końcu w naszej Drogerii w Krakowie Jasmin pojawiły się rosyjskie kosmetyki i naprawdę świetne "dzienne" promocje i tak o to w moje łapki wpadło to cudo.

Zacznijmy o tym co pisze producent:
Gęsta złota maska do włosów stworzona na bazie indyjskich ziół, wykorzystywanych w starej ajurwerdyjskiej nauce  dla przywrócenia włosom piękna i zdrowia. Organiczny olej drzewa Nim (Miodia indyjska) bogaty jest w witaminę E i niezbędne aminokwasy, co sprawia, że ma on silne działanie nawilżające, odżywcze i regenerujące. Czerwony Sandałowiec dodaje wytrzymałości i stymuluje wzrost włosów. Centella Aslatica zawiera Aslaticoside, który wykazuje silne działanie antyoksydacyjne, poprawia krążenie, wzmacnia cebulki włosowe. Owoce Acai zawierają wszystkie znane witaminy i minerały. Taka ilość pożytecznych witamin nie występuje w żadnym innym owocu. Jagody Acai nasycają skórę głowy witaminami, regenerują strukturę włosa.

Skład:
Jak widzicie same cudowności, naprawdę rzadko można trafić na taką bogatą w składniki maskę. Na samym początku ekstrakty, oleje, a pod koniec silikon  "Amodimethicone", który jest zmywalny wodą. Mimo, że przez cały czas unikałam silikonów, to niestety na zimę moje włosy bezpieczniejsze są po delikatnych silikonach, które minimalizują puszenie się włosów.

Opakowanie:
Maska ma objętość 300ml i zamknięta jest w dużym, okrągłym, plastikowym słoiczku. Wygodnie się go odkręca, a wydobycie jej do końca nie będzie żadnym problemem


Zapach
Zacznijmy od zapachu. Pachnie cudownie! Na moje stare lata węch mi się zmienił i wszelkie zapachy mocne, orientalne zaczynają się podobać. I tak o to ta maska ma zapach mocno orientalny, który kojarzy mi się z pewnymi perfumami, jakie miała moja mama jak byłam młodsza.

Konsystencja i wydajność
Maska jest niesamowicie gęsta, dlatego już mała porcja kosmetyku wystarcza na moje włosy. Dlatego tą maskę zaliczam do bardzo wydajnych!

Dodatki
Oko cieszą drobinki złota, które wydaje mi się, że nie zostają u mnie na włosach, ale może to po prostu moja wada wzroku : )

Działanie
Maskę używałam głównie przed myciem, ale dla was też specjalnie sprawdziłam czy po myciu działa tak samo. I tak się dzieje! Włosy stają się miękkie, odbite od skóry głowy i BŁYSZCZĄ! Naprawdę błyszczą wspaniale. W słońcu mam wrażenie że moje włosy to takie ciemne lustro! Czuć, że są świetnie nawilżone, odżywione i wzmocnione. A nawet to wzmocnione krążenie jest zauważalne, bo przez pierwsze 3 użycia miałam dziwne uczucie "pulsu?mrowienia?" na skalpie. Nie wzmaga przetłuszczania - przynajmniej u mnie, ale zdaję sobie całkowicie sprawę, że moje włosy są dziwne! I większość włosów ta treściwa maska obciąży włosy i przyspieszy ich przetłuszczanie, dlatego polecam użyć ją na pół godziny przed myciem : )

Cena i dostępność
W normalnej cenie kupicie ją za ok 30 złotych we wszelkiej maści sklepów internetowych z kosmetykami rosyjskimi. Mieszkańcy mają tego farta, że mamy w dwóch miejscach drogerie, gdzie można kupić wszystkie rosyjskie kosmetyki, gdzie bardzo często jest na nie promocja. I tak ja kupiłam ją za 20,99.

Czy wrócę do niej?
Jeśli kiedyś znudzi mi się testowanie nowości to napewno! A tymczasem chce wypróbować jej dwie siostry jeszcze :  )

6 komentarzy:

  1. móóóój koszmar :P teraz muszę zieloną obczaic ale nie mam na nią w ogóle ochoty po tym dramacie :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. próbuj, próbuj jak Ci sie nie spodoba to JA PRZYGARNĘ!

      Usuń
  3. Brzmi bardzo zachęcająco! :)

    OdpowiedzUsuń