No dobra, to kto ciekaw czemu panny OSS nie lubię?
O to jak wyglądają wszystkie kolory z góry - zapowiada się dobrze!
A zasada opisu jest jak ostatnio. Górny rząd po lewej, dolny po prawej stronie i jedziemy od lewa do prawa! : )Bow - matowy cień, bardzo jasny, okropnie źle napigmentowany. Ja go używam czasem jako kolor bazowy, by wyrównać kolor powieki. Najgorszy cień w całej palecie.
Organza - to ładny mieniący się róż, jest dobrze napigmentowany i ma taką cięższą konsystencje dzięki czemu się nie osypuje. Nie mam mu nic do zarzucenia, oprócz tego, że nieładnie w nim wyglądam
Pamper - matowy róż, z domieszką pomarańczu. Całkiem znośnie napigmentowany, jednak dość kredowy przez co może się osypywać.
Gateau - na pierwszy rzut oka podobny do Organzy, jednak ten dość taki chłodny kolor różu, mieni się na złoto i efekt jaki uzyskujemy to efekt podobny do cienia Kobo o nazwie Golden Rose. Dobrze napigmentowany perłowy cień, który nie osypuje się.
Ribbon - dobrze napigmentowany, matowy słodki róż. Ja osobiście nie widzę się w takim kolorze na oczach, ale jako róż do policzków to poproszę ogromne opakowanie!
Gift Basket - to taki brąz mieniący się na złoto, całkiem dobrze napigmentowany i niestety jedyny brąz, który w tej palecie jest całkiem ok. Nie osypuje się za co plus : )
The Mail - dla mnie to satynowy kolor cielisty, pasuje do moich powiek latem, kiedy to opalam się o cale 2 tony i stosuję go jako kolor bazowy. Ma fajną miałką konsystencję i się nie osypuje.
Boxed - matowy, okropnie źle napigmentowany chłodny brąz. Nawet nie wiecie jak mi szkoda, że on jest tak źle napigmentowany i to głównie przez to jestem obrażona na paletkę : c Jednak chętnie bym chciała bronzer w tym kolorze!
Glitz - cudowny metaliczny kolor szarego, który mieni się na granatowo. Świetnie napigmentowany, nie osypujący się cień. W konsystencji kremowy. No mój jeden z dwóch ulubionych cieni w palecie. Dobrze, że mam jego odpowiednik w innej jeszcze palecie sleek'a, bo wiem że będzie ze mną na zawsze!
Celebrate - to ciemna, metaliczna śliwka o lekko kremowej konsystencji. Nie osypuje się, mieni się nawet na bardzo ciemny brąz. Jest nieprzewidywalna i nigdy nie wiemy jaki kolor zobaczy druga osoba. To mój drugi ulubiony cień w palecie. Idealny!
Wrapped Up - chłodny ciemny brąz, przełamany bordem. Jest to matowy cień i okropnie źle napigmentowany. W dodatku ma konsystencję kredową i się osypuje. Mimo, że odcień piękny to się nie polubiliśmy.
Noir - to matowa czerń, jednak strasznie sucha i kredowa. O wiele bardziej od tej czerni wolę pigment ze Sleek'a. Niestety ten cień się osypuje i łatwo o efekt pandy.
Największym minusem tej palety jak dla mnie są okropnie źle napigmentowane, matowe cienie. W dodatku gdy próbuję blendować kolory, to część mi znika z powieki. W dodatku w czasie znikają całkowicie z powieki po prostu ginąc w trakcie dnia. Na pewno mocną stroną tej palety jest słodkość i neutralność. Jednak dlatego ją trzymam dalej, bo ma te dwa cudowne odcienie jak Glitz i Celebrate. Nie mówię, że wszystkim nie spasuje, jednak to nie to co ja lubię w cieniach sleek'a i dlatego chętniej sięgam po inne palety : )
A teraz czas na pytanie: a co wy o niej myślicie? Lubicie, czy też tak jak dla mnie to zawód miłosny? Na pewno po tych wszystkich oh i ah spodziewałam się czegoś innego.
A za tydzień pokażę wam mojego białego kruka jednego z dwóch wśród palet sleek. Wolicie mroczniej czy też bardziej jesiennie? : )
Ja lubię używać cieni Sleeka "na mokro" wtedy jest lepsza pigmentacja
OdpowiedzUsuńtych to nic nie podbija niestety : c
Usuńu mnie niestety 100% zawód, odwiodla mnie od Sleeka na dobre :(
OdpowiedzUsuńczyli nie jestem sama !
Usuńno przyznam, że oh so special to była moja pierwsza paletka sleek'a i również zachwycona nią nie byłam, ale z braku laku, jak nie było się czym malować, to korzystałam z niej i na mokro jakoś bardziej dawało u mnie radę ; )
Usuńja muszę się do niej przekonać może, ale porównując inne palety to mi sie jej odechciewa : p
UsuńUuu maty rzeczywiście fatalne, ale Sleek jest dziwny, bo wydaje mi się, że każda paleta jest innej jakości :P Ja mam np te jasne maty i są całkiem spoko :) Ale ogólnie jakoś nie należę do miłośników firmy, ot, lubię, ale bez szału :)
OdpowiedzUsuńja bardzo lubię, jednak ta paletka no licha : c i przestań Ty mi brights kusić!
UsuńEj ja ją uwielbiam! Dziwne ;p
OdpowiedzUsuńw porównaniu do innych palet, to jest bardzo słaba : c
Usuńmiałam, ale tylko 2 kolory używałam i to rzadko
OdpowiedzUsuńwięc się jej ostatecznie pozbyłam...
ja się nie pozbędę jej, ale szkoda, że nie wszytskie cienie są do użytku...
Usuńu mnie też jest mało używana, ale trzymam ją z sentymentu jakoś tak :)
OdpowiedzUsuńTo była moja pierwsza paletka Sleek :) aż się łezka w oku zakręciła, bo ta paletka i fascynacja marką przypada na początki mojego blogowania :)
OdpowiedzUsuńja czuję, że moje całe blogowanie będzie fascynacją sleekiem! : p
UsuńSzkoda, że ona taka licha bo kolory ladniutkie :/
OdpowiedzUsuńkolory jak się patrzysz to są super ! jednak zaczynasz ich używać i straszna lipa...
UsuńKolorki mi się podobają, ale faktycznie pigmentacja matów jest słaba :/
OdpowiedzUsuńi to bardzo słaba : c i przez tą ich kredową konsystencję odechciewa mi się ich używać : c
UsuńSzkoda, że ta paletka im nie wyszła :(
OdpowiedzUsuńniestety, według mnie w tej się nie popisali : c
UsuńTo moja ulubiona paleta do codziennego makijażu. Te dwa cienie różowe po prostu uwielbiam - swietnie sie czuję w taki h kolorach. Brązów uzywam do brwi :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie to wszystkie sleeki są tak naprawdę średnie ale i tak je lubie. A OSS chyba najbardziej :)
ja muszę mieć ciemne kolory do brwi,a te są za jasne : c
Usuńdo brwi używam też często cienia MIYO. Chyba 07 COFFEE. tez spisuje sie super.
UsuńMam tez liner z Vipera ale jakoś ostatnio częściej sięgam po cienie :)
Ania, podpisuję się nogami i rękami :) też brązów używam do brwi, a róże uwielbiam na co dzień. Denerwuje mnie osypywanie, no i maty rzeczywiście nie powalają :p
Usuńja do brwi teraz uzywam tego stylizatora z wibo i kocham go całym sercem! a co do paletki no nie powaliła mnie z nóg jak inne!
Usuńte ostatnie, ciemne kolory, bardzo fajne ;)
OdpowiedzUsuńmoja krew!
UsuńMam dwie paletki Sleek'a i bardzo je lubię :) Z chęcią skuszę się na kolejną, ale jeszcze nie teraz :P
OdpowiedzUsuńja tam ich kocham. a skuś się na więcej koniecznie, mam nadzieje że troche pomogę postami : )
UsuńJa nie przepadam za paletkami Sleeka. Miałam okazję z nich korzystać i się zawiodłam.
OdpowiedzUsuńa których używałaś>? bo wiesz one wszystkie są różnej jakości
Usuńa ja juz nie mogę się doczekać kolejnej odsłony ;)
OdpowiedzUsuńnastępną będe kusiła, byście się napatrzyły, bo jeszcze jedna czasem jest na allegro, ale drugiej nie ma wogóle : p
UsuńBarodzo podobaja mi się odcienie tej paletki, lubię takie połacznia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :)
a ja za nią nie przepadam : p
UsuńJeszcze nigdy nie miałam sleekowych cieni, a kolory są piękne ;)
OdpowiedzUsuńczas kupić!
UsuńNie znam tej paletki osobiście ale kolorki bardzo w moim guście :)
OdpowiedzUsuńzrób coś zebym też tak zaczęła myśleć!
UsuńNie podoba mi się, nie moje kolory ;P
OdpowiedzUsuńtak myslałam, że tobie nie przypadnie do gustu : )
UsuńNie urzekła mnie ta paletka, mam sleek vintage romance i jestem zadowolona.
OdpowiedzUsuńvintage romance to moja miłość prawdziwa <3
UsuńMam ją i nie dość, że maty szybko się kończą bo dużo trzeba ich dać to faktycznie blendowanie kończy się brakiem cienia. Myślałam, że to tylko ja mam takie uczucia bo dużo osób ją chwali. Ale i tak ładne makijaże można nią stworzyć;)
OdpowiedzUsuńnie jesteś już sama : )wiem, że ładne można ale wkurza mnie ta paleta przez te kredowe cienie : c
UsuńUwielbiam paletki Sleek. Ta jest moim faworytem, idealna do wykonania dziennego makijażu.
OdpowiedzUsuńile ludzi tyle opinii : ) ja tez uwielbiam sleek'a ale ta jest słaba niestety : c
UsuńPigmentacja słabiutka.. Raczej się na nią nie skuszę, choćby mnie namawiali :P
OdpowiedzUsuńno właśnie ! ta pigmentacja odstrasz! : )
UsuńNie mam żadnej ich palety... Chcę spróbować Garden of Eden :-)
OdpowiedzUsuńo niej też będzie : )
UsuńZapraszam do mnie na bloga gdzie zebrane są konkursy kosmetyczne http://rozdaniaikonkursy.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńmam ją, najbardziej lubię cień the mail, kładę w załamanie jako kontur a potem przyciemniam. U mnie z kolei cień celebrate ma tragiczną jakość - osypuje się i bardzo ciężko, żeby wydobyć z niego jakikolwiek kolor
OdpowiedzUsuńa to dziwne, że jedna paleta i takie rozbiezności! bo u mnie jest genialny!
UsuńJa np mam paletę Natural i też uważam że maty są bardzo słabo napigmentowane i nie rozumiem zachwytów nad tą paletkę, trochę się zawiodłam. Ale namiętnie korzystam z pozostałych cieni z tej paletki więc i tak się cieszę się ze ją mam :)
OdpowiedzUsuńja właśnie chce ją kiedyś w końcu kupić dla 3 cieni bo są piękne! <3
UsuńTaka sobie jest ta paletka ;]
OdpowiedzUsuńno właśnie! taka sobie! i nic więcej : c
UsuńLubię ją do takiego codziennego makijażu :)
OdpowiedzUsuńSleekowe paletki sa całkiem fajne, ja teraz mam Del Mar ;)
OdpowiedzUsuńPaletka cieni jest na prawdę świetna - są,to moje ulubione kolory :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, ze to taki niewypał...
OdpowiedzUsuńNie wiem mam inne paletki sleeka chyba 7 rodzai ta jest jeszcze na mojej liście kupna pewnie jej maty są takie jak w paraguaya bez bazy i namachania się pędzlem nic z nich by nie było ;p ale za odcienie ją lubię namęczę się ale efekt jest boski :D
OdpowiedzUsuń