Wczoraj się was zapytałam, czy chcecie zobaczyć co to w nowej kolekcji Essence się pojawi. Z racji, że w Krakowie na ulicy Starowiślnej możecie ją już zakupić to pokazuję! Nie otwierałam, żadnego kosmetyku by nie zapaskudzić komuś, więc z góry przepraszam że swatchy nie ma : )
Tak prezentuje się półeczka - słodka i dla mnie taka bardzo jesienna, ale wybaczamy! Jest słodko!
Oprócz różu, o którym pisałam wczoraj <KLIK> to cienie są hitem tej limitki, jak dla mnie. Świetna pigmentacja i takie neutralne kolory na co dzień! Ten środkowy idealny do wewnętrznego kącika. Cudowne i cały czas zastanawiam się czy nie wrócić, po ten jasny brąz/biszkopt
Lakiery z daleka są cudowne! Z bliska już nie. Niestety podchodzimy bliżej i widzimy pył perłowy, widziałam swatche no i jest tragedia na paznokciu. A szkoda, bo kolory cudowne (z daleka..)
Usiłowanie zrobienia zdjęć kulkom - marne... No cóż ale jest. Nie uważam, że muszę je mieć, ale chętnie zobaczę u innych. Kulki mają kolory mleczne i beżowe : )
Do każdego lakieru takie słodkie naklejeczki są dołączone. Dla nich samych bym kupiła te lakiery : p
No i błyszczyki, którym mówię nie - kolory dość dziwne.. A w dodatku ZŁOTY pył, dla mnei masakra i sama bym nie chciała tego. Dopiero w domu zorientowałam się, że mój aparat postanowił nie zrobić zdjęcia temu różowemu błyszczykowi, ale widać, że mieni się złotem.
I jak skusicie się na coś? A może nie podoba wam się? Zawiodłyście się na czymś? Bo ja najbardziej na lakierach, a cienie są naprawdę niespodzianką! Powiem wam, że mają podobną konsystencję i pigmentację jak sleek. Więc jest DOBRZE!